[Serce] - Niewydolnosc oddechowo-krążeniowa

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Lili
Posty: 101
Rejestracja: pn lut 26, 2007 8:32 am

[Serce] - Niewydolnosc oddechowo-krążeniowa

Post autor: Lili »

Witam,

20 lutego byłam ze swoim szczurkiem (ma około 27 miesięcy) u weterynarza, bo zauważyłam niepokojące objawy. Czejen stał się osowiały, był taki nastroszony i miał przerzedzone futerko. Widziałam, że ma problemy z równowagą (chwiał się jak próbował chodzić po klatce), tak jakby trochę ciągnął tylnymi łapkami. Stracił apetyt i przestał pić. Widać było, że schudł. Do tego kichał.
Lekarz (byłam w Poznaniu na Wawrzyniaka - nie trafiłam, niestety, na samego dra Czerwieńskiego, ale ten starszy pan, który go przyjął, też wyglądał na kompetentnego) go osłuchał i zmierzył mu temperaturę (było 39 st.). Stwierdził, że Czejen ma bardzo płytki oddech i że to zapalenie górnych dróg oddechowych, powiedział też, że szczurek jest strasznie osłabiony (choć serce biło mocno) i że nie jest pewien, czy leczenie jeszcze mu pomoże! :-( po czym zrobił zastrzyk z gentamycyny (w dawce 0,1). I robił te zastrzyki od wtorku do soboty (jednego dnia zastrzyk robiła jakaś kobieta - szczurek się szarpnął i wyrwała mu całą kępkę futra z karku!). Widać było lekką poprawę, szczurek zrobił się nieco bardziej ciekawski. Lekarz uznał, że 5 iniekcji wystarczy, bo szczurasek wygląda już lepiej niż poprzednio, i żeby ewentualnie przyjść w czwartek na kontrolę.
Wczoraj jednak (niedziela) zauważyłam, że szczurek dziwnie się zachowuje. Stał w klatce i raz odwracał się w lewo (robił przednimi łapkami dwa kroczki), raz w prawo, znów w lewo, znów w prawo. Do tego co jakiś czas tak jakby podskakuje (częściej, gdy jest wystraszony lub zdenerwowany - czyżby padaczka? ;( - ale lekarz to widział i nic nie wspomniał na ten temat...). Widzę, że maleństwo mi chudnie w oczach, jest o połowę mniejszy niż był wcześniej! :shock: Do tego wygląda na to, że nie ma nawet siły, by językiem poruszać kulką w pojniku, więc podaję mu wodę w miseczce, albo nasączony chlebek (mogę to jednak robić dopiero od 16, gdy wracam z pracy :-( ). Wciąż jest strasznie słaby, nawet nie próbuje uciekać, gdy chcę go wyjąć z klatki, tylko cicho jakby syczy (to brzmi tak, jakby próbował piszczeć, ale nie ma w tym dźwięku pisku) albo w ogóle nie reaguje. Przewraca się, gdy próbuje się myć, łatwo traci równowagę.

Dodam, że mam jeszcze dwa szczurki, młodsze od Czejena o jakieś 4-5 miesięcy, ale one są zwariowane jak zawsze, mają apetyt - nic im najwyraźniej nie jest. Ich klatki stoją od zawsze w odległości mniej więcej 20 cm od siebie. W porównaniu z Czejenem pozostałe szczurki są ogromne!

Czejen to mój pierwszy szczurek - nigdy nie zdarzyło mu się zachorować (nawet gdy dwa pozostałe się rozchorowały - dostawał wtedy Echinaceę i Vibovit, na wszelki wypadek, ale to było z rok temu). Zawsze był żywy, nieco ostrożny, ale nie nerwowy. Teraz jakby łatwiej go zirytować. Jest taki słabiutki - jak mogę go wzmocnić? No i czy szczurka w tak okazałym wieku da się jeszcze wyleczyć? :( No i czy to rzeczywiście zapalenie dróg oddechowych daje takie objawy? :? Boję się, że ogonek nie dożyje mi do czwartku. ;(
Ostatnio zmieniony pt mar 02, 2007 12:45 am przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Cum tacent, clamant.

Tak pusto bez ogonków...
W sercu: najukochańszy Czejen :* Nabu, moja mała przylepa... ;( Rawi, szalony staruszek :(
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: limba »

Lili z tego co piszesz to stan jest bardzo powazny, i nie jest to na pewno "tylko zapalenie gornych drog".
Ciezko jest cos powiedziec jak sie szczurasa nie widzi, ale z Twojego opisu przychodzi mi do glowy kilka chorobsk. Zapalenie mozgu, guz (mozliwe ze w glowce), moze wylew. Moim zdaniem ten pierwszy wet zbagatelizowal objawy. Przy zapaleniu gornych  drog nie bylo by powloczenia nogami, czy az takiego oslabienia. Nie wiem czemu przy tak chorym szczurasie wet nie podal sterydu.

Koniecznie i to jak naszybciej! idz do innego weta. Z tego co wyczytalam, wiekszosc poleca wlasnie dr Czerwińskiego.
Oczywiscie ze starszego szczurka sie leczy.
Jesli maly nie ma sil jesc kup w aptece Nutri Drink i go tym karm. Takze gerberki, kaszki dla dzieci, glukoze do wody. Dogrzewaj go, po podejrzewam ze moze tracic cieplo.

Te podskoki mozliwe ze moga byc oznaka bolu, moze jakis niekontrolowany skurcz miesni.
Ostatnio zmieniony pn lut 26, 2007 10:55 am przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Lili
Posty: 101
Rejestracja: pn lut 26, 2007 8:32 am

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: Lili »

Poprosiłam chłopaka, żeby zabrał się ze szczurkiem do weterynarza, póki przyjmował dr Czerwiński.
Szczurek dostał steryd - w ciągu trzech dni wszystko się okaże.
Lekarz potwierdził diagnozę - brak równowagi i ta cała reszta wynika z niedotlenienia.
Jest jeszcze szansa, że z tego wyjdzie. Trzymajcie kciuki i ogonki... :(
Cum tacent, clamant.

Tak pusto bez ogonków...
W sercu: najukochańszy Czejen :* Nabu, moja mała przylepa... ;( Rawi, szalony staruszek :(
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: limba »

Niedotlenienie? Kurcze, az nie moge uwierzyc ze zapalenie gorych drog moze do tego doprowadzic, zapalenie oskrzeli, pluc to tak. A moze to tez problemy z krazeniem?
Jutro jade do mojej lekarki to az sie podpytam.
Trzymam mocno kciuki i koniecznie podkarmiaj go tak jak pisalam wyzej.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: merch »

niestety ze straszymi szczurkami jest innaczej niz z młodymi > naogól choroby przebiegają bardziej skrycie, objawy są subtelniejsze i poprawa znacznie mniejsza , trudno też liczyć na całkowity powrót do zdrowia , a juz na pewno wymaga to o wile więcej czasu. Osobiście uważam,ze antybiotykoterapia powinna trwać conajmniej 7 dni - w przypadku zapalenia płuc nawet dłuzej - zwłaszcza u starszych szczurków. Nie za bardzo rozumiem rozpoznanie "z niedotlenienia", konkretnie jaka wg dr jest przyczyna niedotlenienia, czy zmiany w płucach , czy zaburzenia krążenia , czy jedno i drugie?

Co do picia staraj sie dawać mu jakieś soczyste owoce lub wrzywa wg mnie najlepiej sprawdzają się sałata , ogórek , melon,moze tez być jabłko , surowa lub gotowana marchewka , gotowny ziemniak. pozatym sprawdza sie jogurt , kukurydza z puszki " z sokiem


W końcu uważnie obserwuj zwierzaczka , w starszym więku szansa na znaczne wydłużenie zycia nie jest wielka -osobiście uważam ,ze w przypadku gdy widać ,że starsze zwierze bardzo cierpi a terapia trwa już ponad tydzień i nie przynosi rezultatu warto pomysleć też o uspieniu.
Zawsze jest to decyzja bardzo trudna i stresujaca dla właściciela, jednak zwłaszcza gdy lekarz również słabo widzi możliwość znaczącej poprawy stanu zwierzęcia warto jest i ją rozważyć.
Ostatnio zmieniony pn lut 26, 2007 4:03 pm przez merch, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Lili
Posty: 101
Rejestracja: pn lut 26, 2007 8:32 am

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: Lili »

Wygląda na to, że niedotlenienie jest spowodowane i zmianami w płucach, i problemami z krążeniem. Lekarz postawił dziś sprawę jasno - albo próbujemy jeszcze raz leczenia, albo od razu zostanie uśpiony, żeby skrócić jego męki. Jeśli w ciągu trzech dni nic się nie poprawi, decyzja będzie oczywista. :-(
Przeraził mnie stan szczurka, gdy wróciłam z pracy. Dziś jego plecki są wygięte w łuk, boczki ma zapadnięte, odnoszę też wrażenie, że ledwo podnosi łepek. Bardziej się czołga niż chodzi...
Podaję mu NutriDrink, rozpuszczoną glukozę i warzywno-drobiowego Gerberka. Jutro kolejny zastrzyk ze sterydu. Szczerze mówiąc sama nie wiem, czy mam jeszcze nadzieję, że Czejen z tego wyjdzie. ;( Nigdy nie widziałam ogonka w takim stanie.
Cum tacent, clamant.

Tak pusto bez ogonków...
W sercu: najukochańszy Czejen :* Nabu, moja mała przylepa... ;( Rawi, szalony staruszek :(
martusia7377
Posty: 132
Rejestracja: pn cze 12, 2006 3:33 pm
Lokalizacja: Tczew k.Gdańska

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: martusia7377 »

trzymam kciuki bardzo mocno!!! trzymaj się! a przecież Czejen nie jest taki stary, tylko dorosły...całuski dla niego:*
"Ci, którzy są okrutni wobec zwierząt, mają zakłócone relacje z ludźmi.
Możemy ocenić serce człowiake po tym, jak traktuje zwierzęta." -Immanuel Kant
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: yss »

też trzymam kciuki...
trzymam też za to, żebyś miała siłę pomóc mu odejść, jeśli będzie z nim bardzo źle...
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: limba »

Jesli je to jest nadzieja. I jesli to od pluc, to nie sa to gorne drogi oddechowe wrrrrr....
ja trzymam wszystko co mozliwe... mam nadzieje ze chlopak jest na tyle silny ze wyjdzie z tego...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: IVA »

Jeśli występują równocześnie i problemy z płucami i niewydolnośc krążenia, trzeba jednocześnie leczy oba schorzenia. Nie wiem, być może nie doczytałam ale sam steryd nie wystarcza.
Mały powinna dostać ponownie antybiotyk - moze być entofoksacyna (pod rózną postacią). U mnie ostatnio była leczona starsza szczurcia Marbocylem w zastrzykach domięśniowych. Widać było szybka poprawę. Wcześniej przez 2 tygodnie dostawała enrobiofloks w tabletkach, poprawa była ale po kilku dniach od odstawienia nastąpiło gwałtowne pogorszenie, z objawami bardzo podobnymi do tych jakie opisujesz, przy czym u niej jeszcze zbierał sie płyn w płucach. Po 2 zastrzykach Marbocylu i Furosemidu widać było poprawę. Ogółem dostała 6 zastrzyków, poprawa była bardzo duża ale ponieważ są jeszcze jakieś zmiany dostaje dopyszcznie Amoksycyklinę. Jeśli Twój mały ma również problemy z oddychaniem (duszności) być może trzeba zastosowac Furosemid - działa szybko i na krótki czas stosowania jest dobry. Jeżeli byłoby potrzeba stosowania na dłuższy okres można go zastąpić lekiem, który nie wypłukuje tak minerałów.
Jeśli chodzi o zaburzenia krążenia (w tym pracy serca) mała może dostawać Karsivan (poprawia ogólny stan starszych zwierząt, w tym i krążenia) albo np. Vedmedin, lub inny z leków na schrzorzenia układu krążenia.
I dodam, ze tak jak Limba nie bardzo wierzę, że takie zmiany są po zapaleniu górnych dróg oddechowych. Myślę, że za pierwszym razem schorzenie było poważeniejsze (np. zapalenie płuc) i po prostu albo zastosowano za słaby lek albo za krótki okres leczenia.
Merch ma rację, starszego ogonka bardzo trudno wyleczyć, jeśli choroba zaatakuje z taka intensywnością jak u Twojego ogonka. Moim zdaniem nalezy jednak spróbować. Może nie uda jej się całkiem wyleczyć ale można lekami poprawić jej stan i przedłużyć zarówno długośc jak i jakość zycia. A to co nam się wydaje bardzo krótkim okresem np. 2-3 miesiące (czasem tylko kilka tygodni) to dla szczurka bardzo duzo.
Mam nadzieję, że Wam sie uda. Zdrówka dla Czejena
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Lili
Posty: 101
Rejestracja: pn lut 26, 2007 8:32 am

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: Lili »

[quote="limba81"]Jesli je to jest nadzieja.[/quote]

Wczoraj wieczorem nie był może wybitnie zadowolony z tego, że karmię go strzykawką, ale zjadł nieco. Potem, żeby oszczędzić mu stresu, podawałam mu Gerberka na palcu, a resztę w spodeczku, żeby mógł spokojnie zlizać. Dziś rano sam przyssał się do strzykawki - czyli apetyt wraca, przynajmniej na rzeczy łatwe do przełknięcia. Ale już ugotowanego ryżu nie dał rady zjeść. Trzymał mordkę w spodku i mlaskał, a nic nie znikało. :-(

[quote="yss"]też trzymam kciuki...
trzymam też za to, żebyś miała siłę pomóc mu odejść, jeśli będzie z nim bardzo źle...[/quote]

Nie miałabym serca trzymać go na tym świecie na siłę, gdyby jego stan wciąż był tak ciężki i nic by się nie polepszało. Póki coś się zmienia i szczurek czuje się lepiej, będziemy walczyć. Choć przyznam, że wczoraj zwątpiłam, czy to nie jest już przegrana walka, czy Czejen nie ma już tego serdecznie dość - szczęka zębami przy każdej próbie karmienia. Biedactwo przecież wie, czuje, w jakim jest stanie, i że nie da rady normalnie zjeść. Dziś rano jednak to przyssanie się do strzykawki wzbudziło nadzieję.

IVA - poproszę chłopaka, żeby przekazał wszystkie Twoje wskazówki lekarzowi (choć kiedyś, u innego weta, przy próbie podsunięcia jakichś rozwiązań, spotkałam się z reakcją w stylu "a skąd to pani wie? taka jest diagnoza?" - brr... :? Mam nadzieję, że dr Czerwiński taki nie jest). Przyznam, że dziwi mnie to wszystko, bo najpierw słyszę, że serce bije mocno, potem, że problemy także z krążeniem - czy to się wzajemnie nie wyklucza? Chyba że po prostu nagle się wszystko pogorszyło.
W mordkę jeża, że też lekarz przyjmuje akurat w godzinach, kiedy pracuję, i nie mogę też wybrać się z Czejenem.

I jeszcze takie pytanie - w jaki sposób mogę go dogrzewać? Faktycznie wczoraj okazało się, że szczurek ma obniżoną temperaturę, a przecież nie postawię klatki na kaloryferze, bo wysuszone powietrze może go jeszcze dobić. Na razie wyłożyłam klatkę kawałkami papierowych chusteczek, bo podsunięcie kawałka ręcznika nie było dobrym pomysłem - pazurki wciąż zahaczały się o nitki i Czejen tylko się męczył, próbując uwolnić uwięzione łapki. Trzymam go na kolanach, lekko przykrytego i otulonego swetrem, ale skubaniec próbuje uciekać. Macie jakieś inne sposoby na to?

Dziękuję Wam wszystkim za pomoc. Jesteście kochani. :*
Ostatnio zmieniony wt lut 27, 2007 8:03 am przez Lili, łącznie zmieniany 1 raz.
Cum tacent, clamant.

Tak pusto bez ogonków...
W sercu: najukochańszy Czejen :* Nabu, moja mała przylepa... ;( Rawi, szalony staruszek :(
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: merch »

Na dogrzewnie kocyki polarkowe- nie zaczepiają pazurków w sklepach potrafią byc bardzo tanie.

"bo najpierw słyszę, że serce bije mocno, potem, że problemy także z krążeniem "

Nie wyklucza się wręcz przeciwnie przemawia za niewydolnością, jesli praca nie jest efektywna , narzad jakby musi pracować bardziej czyli zwiększa się liczba oddechów , serce pracuje bardziej, tyle ,że ta praca jeśli jest dalej nieefektywna , tylko niszczy narząd jeszcze bardziej tzw błedne koło.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: limba »

masz termofor? jesli nie to wystarczy butelka z ciepla woda. nawet dwie. Owinac jakims materialem i polozyc przy chorowitku, mozna nakryc go razem z butelkami :) . Polarki bardzo wskazane.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Lili
Posty: 101
Rejestracja: pn lut 26, 2007 8:32 am

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: Lili »

Szczurek, jak się okazuje, od wczoraj dostaje steryd z antybiotykiem (na kartce widzę tylko coś w stylu "Den." i "Lum." - końcówka nazw obu to ponoć "mycyna" - nie znam się, niestety, na lekach.
Niestety, nie wygląda na to, żeby się polepszało. Położyłam szczurkowi butelkę z ciepłą wodą, ale po krótkim czasie leżenia obok niej przeczołguje się w inne miejsce, tak jakby nie miał ochoty na ogrzewanie. W diagnozie jest już wyraźnie napisane "niewydolność krążenia i oddychania - stan ciężki". Teraz szczurek ma cały czas zaciśnięte i podkulone łapki, ciągnie nimi za sobą, gdy próbuje się przesuwać. Wygląda jakby miał niedowład wszystkich łapek. :-(
Apetyt ma dość dziwny - zaczyna jeść i po chwili jakby zapomina o tym, że ma pyszczek w spodku. Nie rusza się, po parudziesięciu sekundach znów jakby przypomina sobie o jedzeniu. Ma przez cały czas przymrużone oczka i ciężko oddycha. Obawiam się, że to będzie jego ostatnia noc. Jeśli jutro nic się nie zmieni, nie będzie chyba sensu dłużej go męczyć i poproszę lekarza, żeby pomógł mu spokojnie zasnąć. :-(

PS Gdy trzymam Czejena na kolanach, ten prawie się nie rusza. Jedynie raz na jakiś czas próbuje się gramolić. Zwykle kończy się to jednak dziwnym ułożeniem łapek - szczurek zastyga, dziwnie zwinięty w kłębek lub z przekręconym ciałkiem. Wyraźnie widać, że ma problemy z choćby podniesieniem się.
Ostatnio zmieniony wt lut 27, 2007 7:51 pm przez Lili, łącznie zmieniany 1 raz.
Cum tacent, clamant.

Tak pusto bez ogonków...
W sercu: najukochańszy Czejen :* Nabu, moja mała przylepa... ;( Rawi, szalony staruszek :(
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

RE: Tylko zapalenie górnych dróg oddechowych?!

Post autor: IVA »

Lili ja jak trafiłam na forum, to pospisywałam sobie różne metody leczenia. Kiedy było trzeba mówiłam o ty swojemu wetowi, na początku moze i trochę dziwnie patrzył (prawdę mówiąc to albo nie pamiętam albo nie zwróciłam na to uwagi). Jednak kiedy mu powiedziałam, ze jestem ta "szczurzym" forum, gdzie między innymi omawiamy metody leczenia prowadzone w całej Polsce i nie tylko, sam poprosił mnie o przyniesienie tabeli leków. Do dnia dzisiajszego czasami posiłkuje się nią. I wiem, że są osoby, które po tym jak powiedziały o tym forum mogły znacznie więcej osiągnąć. Dodam, że wie, iż jest u nas dział o wetach polecanych i niepolecanych . Nie ma co się przejmowac, tylko mówić o tym skąd wiadomości, czasami mozna nawet posiłkowac się nazwiskami (jak się okazało mój wet niektórych znał)
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”