ja mam na ramieniu ok. 12 cm średnicy czarny tribal, w oryginale był to wilk pożerający swój ogon. jest zwinięty w koło
tenże sam wzór ma mój dzikus.

boję się salonów, bo często partaczą takie zwykłe maluszki, przykładają się do tych wielkich, żeby potem wstawić super fotkę do swojego katalogu. robił mi kolega, maniak tatuażysta, i jestem bardzo zadowolona.

acz za kasę, bo sam wtedy pracował w salonie... ale jemu można było ufać. często musiał poprawiać te spartaczone maluchy od "sław".
