[SIERŚĆ I SKÓRA] pomarańczowy łupież
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[SIERSC I SKORA] pomarańczowy łupież
[quote="zwierzak"]Jak się kąpie. Proszę, niech ktoś to dokładnie opisze.[/quote]
Nalewasz do wanny ciepla wode (nie za goraca, ani nie za zimna - ja zawsze sprawdzam lokciem temperature), poziom powinien byc taki, zeby szczurek mogl dotknac lapkami dna.
Wkladasz delikwenta do wanny, moczysz futerko woda - uwazaj na glowke i pyszczek, zeby nie zamoczyc zbytnio a szczegolnie zeby nie naleciala piana. Nastepnie bierzesz troche nizoralu, jedna reka przytrzymujesz szczurka, ktory zapewne bedzie chcial sie z wanny wydostac, a druga reka myjesz futerko, az do powstania piany - grzbiet, boczki i brzuszek.
Nastepnie splukujesz szczurka dokladnie z piany szamponu, az do czystosci. Jesli jest potrzeba mozesz powtorzyc zabieg.
Na samym koncu wycierasz malucha w recznik, tak zeby byl w miare suchy. Pamietaj, aby pozamykac okna, zeby nie bylo przeciagow, bo grozi to przeziebieniem. Daj szczurkowi sie wymyc i wysuszyc. A na koncu w nagordze daj mu smakolyk.
Nalewasz do wanny ciepla wode (nie za goraca, ani nie za zimna - ja zawsze sprawdzam lokciem temperature), poziom powinien byc taki, zeby szczurek mogl dotknac lapkami dna.
Wkladasz delikwenta do wanny, moczysz futerko woda - uwazaj na glowke i pyszczek, zeby nie zamoczyc zbytnio a szczegolnie zeby nie naleciala piana. Nastepnie bierzesz troche nizoralu, jedna reka przytrzymujesz szczurka, ktory zapewne bedzie chcial sie z wanny wydostac, a druga reka myjesz futerko, az do powstania piany - grzbiet, boczki i brzuszek.
Nastepnie splukujesz szczurka dokladnie z piany szamponu, az do czystosci. Jesli jest potrzeba mozesz powtorzyc zabieg.
Na samym koncu wycierasz malucha w recznik, tak zeby byl w miare suchy. Pamietaj, aby pozamykac okna, zeby nie bylo przeciagow, bo grozi to przeziebieniem. Daj szczurkowi sie wymyc i wysuszyc. A na koncu w nagordze daj mu smakolyk.
Ostatnio zmieniony śr paź 04, 2006 6:08 pm przez ESTI, łącznie zmieniany 1 raz.
Pomarańczowa skóra :/
Witam otorz zauwarzylem u mojego szczurka pomaranczowa skore tzn, na grzbiecie ma czrny pasek i jak sie podmucha to widac pomiedzy sierścią pomaranczową skorę nigdzie indziej tego niema , moze to jakies cos po swierzbie bo szczuras jest po swierzbie a;e jzu wyleczony jak myslicie co to jest ?
_________
Post zostal polaczony z istniejacym tematem o podobnej tresci.
Prosze korzystaj w przyszlosci z opcji SZUKAJ i SPISOW TRESCI.
ESTI adm.
_________
Post zostal polaczony z istniejacym tematem o podobnej tresci.
Prosze korzystaj w przyszlosci z opcji SZUKAJ i SPISOW TRESCI.
ESTI adm.
Ostatnio zmieniony ndz mar 11, 2007 9:22 pm przez ESTI, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: Pomarańczowa skóra :/
hm...a moze to pomaranczowy lupiez? samce czesto go maja z powodu hormonow..
RE: Pomarańczowa skóra :/
tak, to dokładnie ten "samczy" łupież ale to się leczy.
http://szczury.org/viewtopic.php?t=4893&page=1
fenek: a nawiasem, jak tam ci idzie z klatką?
http://szczury.org/viewtopic.php?t=4893&page=1
fenek: a nawiasem, jak tam ci idzie z klatką?
ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: Pomarańczowa skóra :/
Uff ulzylo mi ze to nic powarznego , w temacie ktory zarzucila Yss pisza ze tzreba dawac owoce i witaminy zeby takowy pomaranczowy lupież zniknol czy moze ktos poradzic jaka warzywa najlepiej i owoce bo ja sie zabardzo nueorientuje :/ .
A co do kalkti narazie mam stara lecz poszukuje moj kolega mial szczura i zostala mu klatka jutro ide zobacztc czy jest duza.
I chcialem sie zapytac o wyczytalem ze ten lupiez mozna jaks oliwa wyleczyc lub zlagodzic jesli ktos moze niech wytlumaczy o ci z ta oliwa biega i jaakj kupic lub cos.
A co do kalkti narazie mam stara lecz poszukuje moj kolega mial szczura i zostala mu klatka jutro ide zobacztc czy jest duza.
I chcialem sie zapytac o wyczytalem ze ten lupiez mozna jaks oliwa wyleczyc lub zlagodzic jesli ktos moze niech wytlumaczy o ci z ta oliwa biega i jaakj kupic lub cos.
Ostatnio zmieniony ndz mar 11, 2007 4:48 pm przez fenek11, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: Pomarańczowa skóra :/
[quote="fenek11"]
w temacie ktory zarzucila Yss pisza ze tzreba dawac owoce i witaminy zeby takowy pomaranczowy lupież zniknol czy moze ktos poradzic jaka warzywa najlepiej i owoce bo ja sie zabardzo nueorientuje :/ .
[/quote]
W przypadku problemów skórnych najistotniejsza jest witamina A. Żeby była ona przyswajana potrzebna jest witamina E. Witaminę A, jeżeli jest podawana w postaci preparatów, można łatwo przedawkować dlatego lepiej gdyby wielkości dobrał weterynarz. Weterynarz również może zalecić smarowanie "nieładnych" miejsc maścią zawierającą witaminę A, niestety do nabycia na receptę.
W przypadku warzyw i owoców niebezpieczeństwo przedawkowania nie występuje. Witaminę A zawierają tylko i wyłącznie świeże owoce i warzywa jak również masło i tran. Do warzyw i owoców należą marchew, burak, szpinak, brokuł, pietruszka, słodka czerwona papryka, mniszek lekarski.
Witaminę E zawierają jabłka.
Pozdrawiam
w temacie ktory zarzucila Yss pisza ze tzreba dawac owoce i witaminy zeby takowy pomaranczowy lupież zniknol czy moze ktos poradzic jaka warzywa najlepiej i owoce bo ja sie zabardzo nueorientuje :/ .
[/quote]
W przypadku problemów skórnych najistotniejsza jest witamina A. Żeby była ona przyswajana potrzebna jest witamina E. Witaminę A, jeżeli jest podawana w postaci preparatów, można łatwo przedawkować dlatego lepiej gdyby wielkości dobrał weterynarz. Weterynarz również może zalecić smarowanie "nieładnych" miejsc maścią zawierającą witaminę A, niestety do nabycia na receptę.
W przypadku warzyw i owoców niebezpieczeństwo przedawkowania nie występuje. Witaminę A zawierają tylko i wyłącznie świeże owoce i warzywa jak również masło i tran. Do warzyw i owoców należą marchew, burak, szpinak, brokuł, pietruszka, słodka czerwona papryka, mniszek lekarski.
Witaminę E zawierają jabłka.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony pn mar 12, 2007 7:25 am przez Zoltar, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: [SIERSC I SKORA] pomarańczowy łupież
Czytam i czytam i czytam i w końcu sama nie mogę dojść do porozumienia ze sobą, bo tyle pomysłów i rad naraz i nie wiem, co robić... Mój ciur, roczny samiec, niekastrowany, nigdy w życiu nie kąpany - nie było takowej potrzeby, a dla 'zabawy' stresować Go nigdy nie chciałam... No i dziś zauważyłam potworny łupież... Ale tylko i wyłącznie tam, gdzie Jego futerko jest szare, czyli pas na grzbiecie i zadek, cała reszta jest biała i tam łupieżu nie ma wogóle. Włoski, tam gdzie jest łupież, są tłuste, tak jak to się u człowieka zdarza, no i na dole jest też mnóstwo pomarańczowego łupieżu... Przyznam, nie wygląda to zbyt atrakcyjnie, nie wiem, dlaczego się tak to ostatnio nasiliło... Bo owszem, wcześniej łupież występował, ale nie tak mocno. Choć i tak dla mnie jest najśliczniejszy;-))) Hmm no i zastanawiam się co robić, czy narazie Go zostawić, a zmienić Mu coś w diecie? Ograniczyć białko? Bo sporo tego w sumie wcina:( W klateczce ma czyściutko zawsze, często sprzątane, i mieszka na szmateczkach, a reszta wysłana jest żwirkiem;-) Do kąpieli jakoś podchodzę sceptycznie, nie chcę Go stresować i domyślam się co, będzie się działo... W sumie mogłabym pojechać z Nim jutro do weta, ale dziś jest sobota, a ja w poniedziałek z samego rana jadę na studia do Olsz. - ciurek mieszka w domku! - i nie będę mogła np. stosować za bardzo jakichś specyfików, a moja mama mimo, że genialnie się Nim opiekuje - dzień w dzień jest wyjmowany z klatki wieczorami et cetera - to pewnie bałaby się, że COŚ zrobi źle... Więc chciałąbym, narazie pokombinować coś z dietą - o ile może wogóle przynieść to jakiś skutek, a za konkretne leczenie wziąć się za około miesiąc, gdy już zjadę do domu... Być może to naprawdę wina hormonów, bo zaznaczam jest niekastrowanym samcem, dorodnym i dużym (co nie znaczy 'grubym i tłustym' - bo co to, to nie...) i nasilenie łupieżu występuje na grzbiecie i zadku... Rozpisałam się. Proszę o konkretne rady... Pozdrawiamy;-)
*** My little angel:-) ***
-
- Posty: 13
- Rejestracja: sob kwie 14, 2007 8:51 am
RE: [SIERSC I SKORA] pomarańczowy łupież
no właśnie mój szczurek tez ma łupież i do tego wypada mu troche sierści(oczywiście bez przesady)
No ale od czego jest ten łupież? bo już zbzikowałam? wkońcu od mycia, od torcin czy wogole każdy szczur je ma
No ale od czego jest ten łupież? bo już zbzikowałam? wkońcu od mycia, od torcin czy wogole każdy szczur je ma
Ostatnio zmieniony ndz maja 20, 2007 10:34 am przez olusia_ziom, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: [SIERSC I SKORA] pomarańczowy łupież
No coż... Nie doczekaliśmy się żadnej konkretnej odpowiedzi, więc dziś postanowiłam wkąpać mojego ciura... Choć baaardzo się boję, bo będzie uciekał - bankowo... Mam nadzieje, że to pomorze...
*** My little angel:-) ***
RE: [SIERSC I SKORA] pomarańczowy łupież
Generalnie wygląda to na klasyczny przypadek "pomarańczowego łupieżu". Takie objawy spowodowane są hormonami. Kąpiel pomoże trochę, choć nie na długo. Możesz wykąpać ogona w nizoralu, są do kupienia pojedyncze saszetki. Na pewno cała akcja mu się nie spodoba, ale cóż... Rozwiązaniem trwale skutecznym byłaby kastracja. To jednak zabieg zawsze wiążący się z pewnym ryzykiem i nie wiem, czy warto by było decydować się na niego wyłącznie ze względów estetycznych.
Ostatnio zmieniony ndz maja 20, 2007 1:42 pm przez krwiopij, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: sob kwie 14, 2007 8:51 am
RE: [SIERSC I SKORA] pomarańczowy łupież
No tak ale szczur przez to nie umże ani nie bedzie czuł się źle tak? wykąpać go moge ale nie wiem czy po tym mu przejdzie. Z reszta nie mam serca go tak strasznie meczyć
RE: [SIERSC I SKORA] pomarańczowy łupież
Po kąpieli nie umrze, bez obaw. Niestety taka akcja na pewno przyjemna nie jest. Dla zwierzaka, który nie jest przyzwyczajony do wody to będzie duży stres. Kastracja, chociaż skuteczna, wiąże się z narkozą, a więc i pewnym (minimalnym, ale zawsze) zagrożeniem życia. Jeśli szczurkowi nalot na plecach nie przeszkadza i mimo jego obecności skóra jest zdrowa, można po prostu dać zwierzakowi spokój.
RE: [SIERSC I SKORA] pomarańczowy łupież
choć dobrze przy tym radykalnie ograniczyć białko w pokarmie, nie wiem czym karmisz, ale wszystko co wysokobiałkowe wyklucz
RE: [SIERSC I SKORA] pomarańczowy łupież
Dodam, tylko, iż z podjętej po raz pierwszy w życiu próby Jego kąpania wyszły NICI. Udało mi się tylko namoczoną szmatką "obmyć" Mu futerko... Co NIC nie dało. Bo ja serca jednak nie miałam...;-) Wyrywał się przeokrutnie, jak już tylko wstawiłam Mu łapki do wody (nie zimnej, nie gorącej), jak tylko się zorientował o co chodzi, strzała do góry i wbijał łapki w moje ręce się po nich wspinając...;-( I choć cały "zabieg" trwał może z 5 minut, bardzo Go zestresował, bo nie dawał dotykać się w zadek przez pewien czas, kojarzył to z próbą mycia, no i odrazu, kichnął mi kilka razy i zrobił Mu się czerwony nosek... Odrazu wiedziałam o co chodzi, i już nawet próbować nie będę. W niczym Mu ten łupież nie przeszkadza, mi także, a świadczy tylko o tym, że jest samcem pełną gębą;-) Po tym jeszcze kilka dni, miał zmniejszony apetyt... Ale już jest, sobą;-) Co do kastracji, to wogóle nie wchodzi w grę.
*** My little angel:-) ***
RE: [SIERSC I SKORA] pomarańczowy łupież
takim postępowaniem zestresowałaś szczurka i nic z tego nie wynikło, a gdybyś dokończyłą to przy takim samym stresie miałabyś to już z głowy, pozostaje Ci się zdecydować czy ma ładnie wyglądać czy chcesz z tym walczyć, żeby ograniczyć nieco łupież ogranicz białko