[MARTWICA] Strup, krwiak po zastrzyku - objawy i leczenie

Drapanie? Ranki? Martwica tkanki? Pasożyty? ... i inne dolegliwości związane ze skórą i pokrywającym je futerkiem.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
sue
Posty: 376
Rejestracja: pn gru 05, 2005 9:23 pm
Lokalizacja: Lublin

RE: [MARTWICA] objawy i leczenie

Post autor: sue »

Nie chodzi ci przypadkiem o Solcoseryl?
Nobody is perfect. My name is nobody.

['] Pestka [II 2006 - 31 VIII 2007]


Obrazek
Awatar użytkownika
Mona i Kuba
Posty: 200
Rejestracja: sob cze 25, 2005 7:10 am
Lokalizacja: Poznań

RE: [MARTWICA] objawy i leczenie

Post autor: Mona i Kuba »

Tu nie chodzi o ranke po operacji - tfu, tfu - tutaj na razie nic złego się nie dzieje. Chodzi o strupa na karku po podawaniu antybiotyków :/ Wyglada jak poczatek martwicy i cóż... tej nocy uzyjemy Alantanu - jutro dzwonimy do weta. Po prostu chcieliśmy zapytać Was o szybka radę...
Teraz z nami: Zoe, Layla i Koja
Obrazek
Aniolki [']: Abi, Nevi i Lila
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

RE: [MARTWICA] objawy i leczenie

Post autor: Lulu »

Mona i Kuba - tak na wszelki wypadek sie zapytam - czy rozcieczacie antybiotyk?
Awatar użytkownika
Mona i Kuba
Posty: 200
Rejestracja: sob cze 25, 2005 7:10 am
Lokalizacja: Poznań

RE: [MARTWICA] objawy i leczenie

Post autor: Mona i Kuba »

Lila już skończyła zastrzyki - w sumie wzięła 3... i nie, niestety nie były rozcieńczane.

Póki co strup suchy, ma wyraźnie zaznaczone granice - byle tylko tego nie ruszała. Wczoraj posmarowaliśmy Alantanem, ze specyfikacji tego leku wynika, że ma podobne właściwości jak wymieniany przez Was solcoseryl. Zobaczymy, dziś dzwonimy do weta.
Teraz z nami: Zoe, Layla i Koja
Obrazek
Aniolki [']: Abi, Nevi i Lila
Awatar użytkownika
Mona i Kuba
Posty: 200
Rejestracja: sob cze 25, 2005 7:10 am
Lokalizacja: Poznań

RE: [MARTWICA] objawy i leczenie

Post autor: Mona i Kuba »

Wróciliśmy od weta - lekarz nas przepraszał i stwierdził, że to pierwszy taki przypadek po zastrzykach u szczurka w jego klinice.

W każdym razie - nakazał przyciąć futerko, aby skóra oddychała i żeby podczas smarowań nic nie przeszkadzało. Następnie zalecił przemywanie jodyną (ale na alkoholu) i smarowanie alantanem (solcoseryl też może być, ale że mamy już pierwszy to nie ma potrzeby dokuopwania kolejnego specyfiku właściwie o tym samym działaniu).

Pytanie jednak czy tą jodyną przemywać?? Z tego co zrozumieliśmy chodziło mu głównie o to z ta jodyną, żeby zmywać wcześniejsze warstwy Alantanu - żeby nowa warstwa mogła działać bezpośrednio na ranę - a że maść jest tłusta to alkohol jak znalazł. Zastanawiamy się jednak czy jodyna za bardzo nie podrażni tego miejsca. Tylko czym to zastapić - może ciepłą wodą, wodą utlenioną, rivanolem? Kurcze - tylko,że rivanol, czy utleniona raczej nie zmyją tłustej warstwy....

Juz sami nie wiemy czym to ugryźć :/
Teraz z nami: Zoe, Layla i Koja
Obrazek
Aniolki [']: Abi, Nevi i Lila
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

RE: [MARTWICA] objawy i leczenie

Post autor: ESTI »

Ja na wszelkie tego typu zmiany polecam chitopan. Swietnie dziala na rany, gdyz nie powoduje narastanie strupa, a jedynie zasklepianie sie rany i powolne zmniejszanie.
Jodyny nie polecam, gdyz wysusza i podraznia skore, co powoduje swedzenie, a co za tym idzie mozliwosc naruszania rany przez zwierzaka.
Obrazek
miska
Posty: 213
Rejestracja: czw cze 30, 2005 3:05 pm

Samookaleczanie? Nieee, martwica

Post autor: miska »

Wczoraj o Abbie zauważyłam taką jakby długą rankę, lekko rozciętą skórę w pachwinie po lewej stronie. Nie wiem jak to sobie zrobiła, ale nie wyglądało groźnie, więc tylko przemyłam Rivanolem. Dzisiaj chciałam sprawdzić jak tam ranka, podnoszę Abbie i :wowrat:. Koło tej długiej ranki jest druga jakby wygryziona, widać przez nią mięsko, na okp ma jakieś 7 mm. Wydaje mi się, że Abbie sama ją sobie zrobiła, dzisiaj rano widziałam, jak ciągnęła ząbkami skórę w miejscu, w którym jest ta rana. Aha, po przeciwnej stronie tych dwóch ran są szwy po operacji, nie wiem, może to ma jakiś związek...
O 16 idę z nią do weta. Powinna mieć szytą tę rankę czy nie? Bo Abbie źle zniosła ostatnio narkozę, może wystarczy antybiotyk i przemywanie Rivanolem?
Jaki może być powód tego, co ona sobie robi? Zestresowana chyba nie jest, chociaż wczoraj miałam w pokoju przemeblowanie, było trochę wiercenia, może to z nerwów?
Ostatnio zmieniony wt kwie 10, 2007 5:29 pm przez miska, łącznie zmieniany 1 raz.
za Tęczowym Mostem: Funia['] Gutek['] Mila['] Blacky[']
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: Samookaleczanie?

Post autor: limba »

Pierwsze co mi przyszlo na mysl ze to wlasnie jakas reakcja stresowo/nerwowa. Moze jakies odreagowanie operacji.
Co do szycia, to tak naprawde wet musi zadecydowac, ciezko cos powiedziec jak sie ranki nie widzi.



uch dopiero spojrzalam ze juz po 16 i juz u weta jestes.
Ostatnio zmieniony wt kwie 10, 2007 3:35 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
miska
Posty: 213
Rejestracja: czw cze 30, 2005 3:05 pm

RE: Samookaleczanie?

Post autor: miska »

To martwica jest.
Kiedy Abbie była golona przed operacją zadrasnął się jej malutki kawałek skórki, taki naprawdę miniaturowy. I jak widać z tego zrobiła się ta paskudna martwica...
Dzisiaj wycięto jej na żywca kawał skóry (martwej), widać mięsień (brrrr). Dostałyśmy maść przyśpieszającą gojenie i enrofloksacynę w tabletkach. Może powinnam jej to jeszcze Rivanolem przemywać?
za Tęczowym Mostem: Funia['] Gutek['] Mila['] Blacky[']
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: Samookaleczanie? Nieee, martwica

Post autor: limba »

Ja bym dodatkowo przemywala rivanolem.

Kurcze jesli rana jest dosc gleboko to zastanawia mnie czy nie powinna byc zszyta. Wycinane na zywca, mogla bidna dostac miejscowe znieczulenie. Brrr
Ostatnio zmieniony wt kwie 10, 2007 5:51 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
gżybek
Posty: 256
Rejestracja: czw lut 09, 2006 7:52 pm

RE: Samookaleczanie? Nieee, martwica

Post autor: gżybek »

ale po co wycinać?? czy to konieczne>?

a mi dziś wet powiedział, że rivanol wcale taki dobry nie jest, i że dziwi się nawet gdy ludzie sie tym smarują... i że fakt iż wysusza skórę wcale nie pomaga szczurkowi, a wręcz odwrotnie... ;/
Obrazek
O_K_R_U_S_Z_E_K
_______________________________________________
ze mną: Uzi, Eddy i Pupcia :), w serduchu:[*]Nazumimi, [*]Maciek, [*]Kay.
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: Samookaleczanie? Nieee, martwica

Post autor: limba »

gżybek najwyrazniej po raz kolejny co wet to zdanie. ja stosuje rivanol na wszelkich zwierzakach (tez sobie) od kilku ladnych lat, szczerze mowiac przesuszenia skory wiekszego niz przy stosowaniu innych srodkow odkazajacych nie na alkocholu i nie w masci czy zelu, nie zauwazylam, nawet przy przymoczkach. BTW rivanol wystepuje takze w zelu. Inny wet twierdzil ze nie przesusza, a rozbabruje rane. Na pewno przesuszenie powoduja preparaty na alkocholu, a i tak gro wetow bardzo chetnie siega po jodyne na przyklad.
Ostatnio zmieniony wt kwie 10, 2007 6:14 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
gżybek
Posty: 256
Rejestracja: czw lut 09, 2006 7:52 pm

RE: Samookaleczanie? Nieee, martwica

Post autor: gżybek »

przyznam, że ja też stosuje rivanol, jak cała moja rodzina zresztą, dlatego to co powiedział wet mnie zdziwiło...

a tak w temacie, kiedy powinnam zacząć przemywać ranę? jak strupek już odpadnie, czy już teraz, kiedy jeszcze jest suchy??
Obrazek
O_K_R_U_S_Z_E_K
_______________________________________________
ze mną: Uzi, Eddy i Pupcia :), w serduchu:[*]Nazumimi, [*]Maciek, [*]Kay.
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: Samookaleczanie? Nieee, martwica

Post autor: limba »

Jak strupek suchy to nie ruszac niczym. :)
Jak odpadnie i nie daj Boze bedzie podkrawial jeszcze to przemywac.

Martwa tkanke sie wycina, szczegolnie jak przygotowuje sie rane do szycia. Tylko czy teraz byla taka potrzeba, pewnie tak skoro wet podjal taka decyzje. Ech namecza sie te nasze potworki.
Ostatnio zmieniony wt kwie 10, 2007 6:47 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
gżybek
Posty: 256
Rejestracja: czw lut 09, 2006 7:52 pm

RE: Samookaleczanie? Nieee, martwica

Post autor: gżybek »

dziękuje Limba
w takim razie nie ruszam, mam nadzieję, że się samo zagoi.

biedna Szczurcia, jak ona się czuje teraz??
Ostatnio zmieniony wt kwie 10, 2007 6:40 pm przez gżybek, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
O_K_R_U_S_Z_E_K
_______________________________________________
ze mną: Uzi, Eddy i Pupcia :), w serduchu:[*]Nazumimi, [*]Maciek, [*]Kay.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Skóra i sierść”