Byla naszym pierwszym od poczatku wspolnym szczurem. Mala, chuda, z chorymi uszami i ze swirem. Bo BeBe cale zycie byla wariatem. Miala wlasna wizje swiata. Zywa, charakterna, czesto zlosliwa. A i tak mocno ja kochalismy. Niesamowicie pusto i smutno bez niej :-(
Ciezko uwierzyc, ze jej nie ma. Ostatnia nasza samiczka. Miala byc z nami jeszcze dlugo :-(
