najweselsza, najukochańsza... moja Fioleczka, tłuścioszka z plamką na brzuchu. wyjątkowo sprytna i uparta, później stawała się coraz bardziej przymilna... niesamowita :cryrat:
a Śmierć Szczurów przyszedł i po nią...
dzielnie walczyła z paskudnym guzem, nie dała rady, ostatnie dni były straszne. teraz, mam nadzieję, jest w jakimś lepszym miejscu
teraz są już razem...
:aniolrat:
Ostatnio zmieniony sob lip 14, 2007 12:35 am przez szara-stokrotka, łącznie zmieniany 1 raz.
Czarne perełki - Merry i Cola ze mną, kochane potworki:)
Po tamtej stronie - Bezunia, Fiolka, Milka i Tres:(
[*] pozdrawiam i wspieram. Moja przyjaciółka powiedziała mi bardzo mądre słowa (kiedy stwierdziłam,że życie nie ma sensu: bo ktoś żyje,żyje żeby nagle zniknąć). Powiedziała : nie liczy się to ,że Kamilek umarł,bo każdy umrze-liczy się to,że żył i miał dobrze. Troszeczkę mnie to pocieszyło może troszkę pocieszy Ciebie.