pisałam 1000 razy i napiszę jeszcze raz - ciur tchórzyk patrzy co robi oswojony szczurek - szczególnie jak ten oswojony jest ciut starszy - i zaczyna go naśladować.
flarka, chociaż niby oswojona, ale nieśmiała, i w nowym otoczeniu - na początku bała się wchodzić mi na rękę - a jak zobaczyła jak inne szczury po mnie ganiają, pomyślała chwilę i błyskawicznie wdrapała się na ramię. umie też wejść po nodze z kanapy [a widziała szczurze wchodzenie po nodze tylko raz. popatrzyłą jak esme wspina mi się po nodze i szybko też spróbowała - u niej byłoby nie do pomyślenia gdyby nie miała przykładu].
moich 6 szczurzyc tłoczy się przy drzwiczkach jak podchodzę, wręcz biją się która wyjdzie pierwsza, która pierwsza wpakuje się do rękawa, i bywają bardzo namolne... odpychają się nawzajem łapami a jak widzą że któraś wlazła mi na kolana, zaraz też włażą. po nic. bo tak! i próbują się pospychać. i łażą po mnie. a lily pcha się do ust żeby dac buzi.
rywalizacja o człowieka, to jest to

miałam samotną w dodatku sklepową szczurę. paniczny dzikus do końca życia.