Ja na razie mam standardowo w uszach, w lewym na samiutkiej górze chrząstki, w prawym 2 na górze, jedno do zarośnięcia. W ogóle to głupia byłam i mam chrząstke porozrywaną, tak już bywa jak sie pistoletem przebija

Na szczęście moje ulubione kolce, te na samej górze są zrobione dobrze, mimo że pistoletem

wszystkie kolejne kolce na razie chce do lewego ucha

Concha bym jeszcze chciała

Myślałam też o snugu ale podobno jest bardzo bolesny i długo sie goi co mnie troche zniechęca. Dawno uszu nie dziurawiłam i sie odzwyczaiłam
Pępek pewnie jeszcze kiedyś przekłuje, na razie musi mi zarosnąć do końca obecne migrujące przekucie, kolejny będzie głębiej. No i też najpierw kilka kilo trzeba zrzucić bo przybyło tu i ówdzie
Co do wargi, chce kółeczko albo podkowe na dolnej wardze, tylko nie wiem z której strony, na pewno nie na środku
