Dzisiaj odszedl ode mnie Beep (szczurek z miotu Helmi B)..

(( Znalazlam go w kaciku klatki, jakby spal

Musze przyznac ze nie mam pojecia dlaczego odszedl.. Na nic nie chorowal.. taka przynajmniej byla opinia weta, do ktorego regularnie co miesiac jezdzilismy na opryskanie przeciwko wszolom z cala moja trojka.. Zreszta nic nie wskazywalo.. Jeszcze wczoraj skakal po klatce bawiac sie chusteczkami a dzisiaj rano wcinal z pozostalymi chrupki.. Gdy po sniadaniu weszlam do pokoju zeby dac im marchewki, Beepus juz nie zył

((( Nie dowiem sie pewnie nigdy jak to sie stalo

(( Byl najmlodszym szczurkiem z calej trojki, duzy, silny i zywy.. Moze troche panikarz i niechetny do kontaktow ze mna, ale sprytnie dawal sobie rade nawet z rzadzacym Speedem.. a teraz go nie ma

(( Boli tym bardziej ze stalo sie to tak nieoczekiwanie.. i nie wiem dlaczego ;( Tak wiec zostalismy juz tylko w trojke, Drops i Speed laza po klatce i szukaja kolegi, a ja mam tylko nadzieje ze bedzie mu dobrze tam gdziekolwiek teraz jest
['] dla niego
