mnie dopiero niedawno zagoiła się dziura po maleńkiej :> przegryzła się na wylot przez mięsko... a dziwi mnie tylko, że jak ją wyjmowałam przy pestce z pojemniczka i przekładałam do klatki, było ok, tylko się trochę wywijała..... a teraz atakuje dzielnie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
prawdziwy pitbull
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
żartuję :/
jest na forum co nieco o oswajaniu agresorów, poszukaj i poczytaj.... wyjmuj ją na razie przez rękawicę....
sonia którą miałam na tymczasie zachowywała się podobnie. na rękach ok, nawet sama przychodziła do mnie po pomoc jak chciała gdzieś się wdrapać [dopiero po pewnym czasie] a z klatki - bij zabij :/ ponoć nie zmieniła się wcale, ale miała już jakiś rok. twoja jest młodziutka, nie skostniała w nienawiści do ludzi, spokojne oswajanie może się powieść... wyjmuj ją rękawicą, najlepiej taką grubszą, przez którą się nie przegryzie
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)