To ja może też coś wpiszę: nie uznaję tego za problem, ale wygląda to dość dziwnie.
Może zacznę od początku.
Pierwszego, drugiego dnia od kiedy przywiozłem maleństwa od azizi z w-wy - dzięki jeszcze raz dobroci yss - maluchy były w kompletnie wypranej klatce (chyba z 40 minut myłem..), w klatce wylądował nowy hamak, a do domku dla maleństw wsadziłem nowe wnętrze z wełenki coby troszkę przesiąkła siukami. Dziubka siedziała sobie w drugiej klatce (co jej okropnie się nie podobało).
Na trzeci dzień wziąłem wszystkie trzy na fotel z kocykiem, którego Dziuba kompletnie nigdy nie wąchała - efekt: dosłownie od tej samej chwili maluchy biegają razem, bez pisków czy gryzienia. W tym samym czasie, gdy się bawią zamieniłem ich podłoża. Dałem im jeszcze niecały dzień osobno, żeby troszkę przesiąknęły zapachami.
Dzień czwarty: test...
Znów trochę wyprałem klatkę, wymieniłem ściółkę, pomajstrowałem w klatce żeby trochę zmienić. Dzieciaki biegały sobie po biurku, co im się bardzo podobało (a mi mało nie zabiły klawiatury). Wpuściłem dziuba niedaleko, po chwili maluchy... I zabił mnie efekt. Dosłownie jakby znały się od początku swego istnienia. I zaczęła się długa próba (nocna)... Rano wstałem, patrzę: a dzieciaczki wszystkie trzy śpią razem. No i myślę: "Pięknie, wszystkie maluchy czują się cudnie".
I tak by było gdyby nie trochę dziwne ich zachowanie, które mnie z lekka stresuje.
Otóż widać całkiem dobrze, że Dziaba jest dominatorem w stadzie. Chyba aż za dobrze, bo wydaje mi się, że one czują się sterroryzowane przez Dziubkę. Gdy Dziuba bawi się, zaczepia Putzi a ta po prostu kładzie się na plecach, czy też na boku i daje się jej wylizywać, skakać po niej itd. Po prostu leży w bezruchu, dopóki Dziaba nie przestanie... Co ciekawe - śpią razem, a Putzka biega za nią jak oszalała.
Tam gdzie Putzi tam jest i Dziabka.
Z kolei Mitzi jest jakby 'na boku' - bawi się z Putzką, ale jak Dziuba ją zaczepia to po prostu pisknie i leży sobie dalej udając, że śpi.
Dziwi mnie 'terroryzm' Dziaby, bo wygląda jakby po prostu one panikowały i dawały jej robić co się jej żywnie podoba. Żarcia nie podkrada, wszystkie trzy równo jedzą i nie stanowi to problemu...
EDIT:
Panikuję, czy tak już jest?
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Rozdzielić je? Bo muszę dodać, że gdy są osobno to wyglądają na nieszczęśliwe..
uff. trochę długie, mam nadzieję że Was nie zamęczyłem...