![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Jak to sie zaczelo...
Ano tak, ze mojego Pawła ciagle nie bylo w domu. Jako wzorcowa maruda narzekalam, ze musze caly dzien sama siedziec i co to w ogole ma znaczyc, ze mi smutno i takie tam... Potem wymyslilam sobie jakiegos zwierzaka. Ale co by tu wybrac... W koncu pomyslalam o szczurze, bo juz kiedys mialam jednego (to bylo w czasach tak dawnych, ze jeszcze zyly dinozaury
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Paciorek
To było 6 maja 2008r. W zoologu szczurkow bylo duzo. Ktorego wybrac? Wzielismy tego, ktory sie nie schowal, tylko patrzyl na nas swoimi czarnymi oczkami. Nie okreslalismy płci, bo przeciez chcielismy jednego szczurka... Sprzedawcy w sklepie na nasze pytania, ze moze by tak wiekszą klatkę z polkami kupic powiedzieli, ze to bzdura i szczur nie ma takiej potrzeby... Uwierzylismy, w koncu oni to robią zawodowo... Jak sie okazalo to byl tylko pierwszy z ich błędow
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Łatek, a właściwie Łatka
Po przyniesieniu Paciorka do domu zaczelam szukac informacji w internecie. Tak trafilam na kilka szczurzych for. No i co sie okazalo? Szczurek jest zwierzatkiem stadnym. No i jak zostawic teraz takiego szczurka samego? Nie ma rady, trzeba isc po następnego. Wiec nastepnego dnia (7.06.2008) poszlam z Paciorkiem do sklepu po towarzysza. Pan zapytal o co chodzi. Ja na to, ze chce dokupic dla szczurka kolege lub kolezankę tej samej płci. Sprzedawca wzial Paciorka, popatrzyl pod ogonek i powiedział głosem bez zadnych watpliwosci: "Samiec!" Poszlismy po szczurka. Chcialam albinoska, ale powiedzial, ze albinoski ma tylko dziewczynki. Wiec powiedzialam, ze niech zlapie jakiegos, mi to obojetne jakiego, byle nie cały czarny, bo Paciorek jest czarna i zebym mogla odroznic. Tak pojawił sie u nas Łatek, a wlasciwie jak sie pozniej okazalo Łatka....
Łatka była bardziej płochliwa od Paciorka. Na kanapie ciagle lezala wtulona w kącik i udawala,ze jej nie ma. Teraz juz biega i dokazuje, choc obie dziewczyny sa mniej śmiałe od chlopakow.
Zapomnialam dodac, ze Łatka jest szarą haskulką, a Paciorek jest cała czarna
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Wacek i Placek
Po zakupie dwoch szczurkow wpadlam w szczurzą manie. Albo mietolilam szczuraki, albo siedzialam na forach i pochlanialam wiedze o tych zwierzakach. Chcialam, zeby bylo im u mnie jak najlepiej. Bywało, ze nie spalam prawie 3 dni, bo nie moglam przestac czytac
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Wacek juz pierwszego dnia nas polubil, mnie w szczegolnosci. Pchal sie do mnie, lizał ręce, no po prostu zakochalam sie z nim. Placek to z kolei mały indywidualista, taka Zosia-Samosia. Chyba w gromadce szczurkow w zoologu nie mogl sie dopchac do jedzenie, bo na kazdy kąsek rzuca sie do dzis, jakby zarcia nie widzial od miesiaca.
Oba szczurki kichały i ciezko oddychały, z tym ze Placek o wiele gorzej. Do tej pory mu nie przeszlo, choc juz byl leczony i płucka ma czyste. Gdy do nas przyszedl wazyl prowdopodobnie okolo 50-55g. W lipcu wybieramy sie z nim do weta do Wrocławia, bo tu nie ma niestety specjalistow.
Gruby i Felek
W miare jak czytalam o szczurach i obserwowalam swoje zaczelam miec coraz wiecej pytan. Jednym z glownych jakie mi sie nasunelo, to jaka im kupic klatke, zeby byly w niej szczesliwe i wygodnie im sie zylo (a takze zebym mogla zaspokajac moje rosnace stale GMR
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Poza tym, dzieki Ninie i jej mamie dowiedzialam sie w pore, ze Paciorek i Łatek samczykami absolutnie nie są. Troche sie wtedy zdenerwowalam, bo tu taka niespodzianka. Tak to sie wlasnie stalo, ze w stadzie chlopow zaplataly mi sie 2 paniusie.
Od razu Wacek i Placek wylecieli z klatki, a na noc zostali zakwaterowani w wielkim pudle. Nie planowalam zostac babcia.
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Gruby jest kapturkowym agutkiem, a Felek to kapturek, ale z kolei czarny. Jakby Nina sie teraz rozmyslila i chciala mi ich zabrac, to chyba zrobilabym okopy i pole minowe wkolo bloku
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Zadzior, Stefen, Jasiu i Kazik
Jako, ze GMR nadal dzialalo, a z pomocą Niny znalazlam opowiadająca mi klatkę, ktora miala przyjsc okolo 10 czerwca, wiec zdecydowalam, ze poszukam jeszcze jakichs szczurasow do adopcji. Na forum Sps znalazlam ogloszenie o 4 czarnych kapturkach. Byli to braci i miały 4 miesiące. Obejrzałam i przygarnelam. Było to 2.06.2008r. Jak sie okazalo szczuraski nie byly zbytnio oswojone z czlowiekiem. Po raz pierwszy zostalam użarta przez swojego zwierzaka. I to kilka razy. Poprzednia wlascicielka raczej nie wkladala im reki do klatki i ich nie wyciagala, a czekala, az same wyjda i dopiero wtedy brała. Chciała, zeby klatka to byl tylko ich dom i w zwiazku z tym nie chciala im sie pakowac do ich chatki z lapkami. Jak poglady mam calkiem inne. Szczuraki pakuja mi sie wszedzie to ja im tez, i nikt nie powinien mnie za to uzrec. Zatem rece pakuje im do klatki nagminnie, niech sie przyzwyczajaja. Na poczatku sie bały i siedziały skulone. Teraz jest juz pełny luz, chyba, ze chce ktoregos zlapac i wyjać - wtedy są piski, czepianie sie klatki i niezadowolenie. Czasem daja sie wyjąć bez zadnych protestow, a czasem to wiadomo... Ogolnie jest coraz lepiej, choc nadal staram sie paluszki trzymac z dala od ich mordeczek
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Na teraz to tyle, bo mi reka odpada
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)