Ogoniaste w końcu doceniły moją pracę i stwierdziły, że hamaczek jest ok. ale tylko jeden, ten drugi będziemy podgryzać na mocowaniu, a co niech się męczy kobita.
Moje małe złośnice doprowadzą mnie do zawału, jak tylko gaśnie światło zaczynają szaleć i to tak że zastanawiam się czy mam 2 ogonki, czy z 20. Może zapraszają znajomych i robią nocne imprezki

A ja za każdym piskiem, większym łomotem podskakuje o pól metra wzwyż na łóżeczku i rzucam się do klatki. Jak na razie nie udało mi się odkryć powodu pisków, w dzień są spokojniutkie, nie leją się , ale jak tylko zgaśnie światło to to harcują.
a Tutaj panny, jedna śpi, a druga się czai co by tu popsuć

- fotka z przed chwili, do wczorajszych nie mogę się dobrać bo nie naładowano baterii do aparatu:)
Ja rozumiem, że może im być ciasno i w ogóle, ale już nie długo, w sobotę idę oglądać materiały na klatkę i jeśli się uda ,:> sasasa. Dostaną koleżankę, bo co to za stadko 2 osobowe, znaczy ogonkowe:)
Aleksander- zawsze w moim sercu.
Waste i Nina- małe rozrabiaki.