merch, aż tak ci zapadła w pamięć ta scena, kiedy to wdepnęłaś ręką w lepki ogon lily?
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
a uprzedzałam...
mała ptaszyna radzi sobie doskonale z czystym ogonem, może uznała, że czas coś w lilowym życiu zmienić? poza tym, hm, aż taki strasznie czysty to on nie jest, po prostu różowy
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
szczególnie jak go porównać z tym jak zazwyczaj wygląda.
nie mówiłam pewnie, że lily pomagała ostatnio perdicie przystrajać koszyk do spania. jak jej kiedyś pomogła ciągnąć szmatkę, perdita grzmotnęła od tego na plecy. tym razem było inaczej, ale uroczo. perdita znosiła co tylko mogła do kosza i robiła wszystko, żeby stało pionowo. wyjęła np patyk od kolby i zaniosła tymczasem na półkę. lily postanowiła jej pomóc.
no i: perdita układała rączkami gałązki i bawełnę w koszyku, bardzo skupiona. przybiegła lily, zawsze chętna do pomocy, złapała patyk od kolby, wlazła na kosz, rozejrzała się za najlepszym miejscem i starannie umieściła patyk perdicie na czole. w poprzek.
:/