Joy 06.2006 - 16.08.2008
Moderator: Junior Moderator
Joy 06.2006 - 16.08.2008
Postanowiłam to już w czwartek.
Pojechaliśmy dzisiaj ok 12.
W samochodzie trudno było mi powstrzymać łzy, ale wytrzymałam.
Gdy tylko weterynarz popatrzył na Niego, aż pokręcił głową.
Cały pyszczek w krwi, chrząkanie, dziwne drgawki i puste, mętne, zakrwawione oczka, strasznie wychudzony. Taki był już dzisiaj. Tylko tyle. Był w lepszym stanie niż dzień wcześniej. Przestał powłóczyć tylnymi łapkami, chciał koniecznie wydostać sie z pudełka. Ale prawdopodobnie miał jeszcze wylew wewnętrzny.
Drzwi sali zamknęły sie za mną i zostałam z Emanem w poczekalni.
Około 10 minut później było już po wszystkim. Dostałam Joya z powrotem.
Pochowałam go obok Tago - pod leszczyną.
Stałam z łopatą w deszczu. Łez nie było dlatego że wiem, że dobrze zrobiłam. Z dnia na dzień męczył sie coraz bardziej.
Nigdy nie będę mieć tak mądrego szczura. Moja niebieska paskuda, ojciec dziesięciu agutków, mój wierny, miziasty przyjaciel uwielbiany przez wszystkich.
Zostałam z Emanem i Teo. Teraz oni będą mi towarzyszyć.
Za Tęczowym Mostem już pewnie spotkał wiele innych ogonków. Spotka pewnie Tagusia, Tymonka i malutką córeczkę Nesti.
Pojechaliśmy dzisiaj ok 12.
W samochodzie trudno było mi powstrzymać łzy, ale wytrzymałam.
Gdy tylko weterynarz popatrzył na Niego, aż pokręcił głową.
Cały pyszczek w krwi, chrząkanie, dziwne drgawki i puste, mętne, zakrwawione oczka, strasznie wychudzony. Taki był już dzisiaj. Tylko tyle. Był w lepszym stanie niż dzień wcześniej. Przestał powłóczyć tylnymi łapkami, chciał koniecznie wydostać sie z pudełka. Ale prawdopodobnie miał jeszcze wylew wewnętrzny.
Drzwi sali zamknęły sie za mną i zostałam z Emanem w poczekalni.
Około 10 minut później było już po wszystkim. Dostałam Joya z powrotem.
Pochowałam go obok Tago - pod leszczyną.
Stałam z łopatą w deszczu. Łez nie było dlatego że wiem, że dobrze zrobiłam. Z dnia na dzień męczył sie coraz bardziej.
Nigdy nie będę mieć tak mądrego szczura. Moja niebieska paskuda, ojciec dziesięciu agutków, mój wierny, miziasty przyjaciel uwielbiany przez wszystkich.
Zostałam z Emanem i Teo. Teraz oni będą mi towarzyszyć.
Za Tęczowym Mostem już pewnie spotkał wiele innych ogonków. Spotka pewnie Tagusia, Tymonka i malutką córeczkę Nesti.
Re: Joy 06.2006 - 16.08.2008
Dobrze zrobiłaś.
Joy [*]
Trzymaj sie zalbi
Joy [*]
Trzymaj sie zalbi
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Re: Joy 06.2006 - 16.08.2008
Bardzo mi przykro
Re: Joy 06.2006 - 16.08.2008
(*) Światełko..
Dobrze, że to już koniec jego cierpienia, ale bardzo będzie brakować wieści o dzielnym niebieściaku...
Trzymaj się..
Dobrze, że to już koniec jego cierpienia, ale bardzo będzie brakować wieści o dzielnym niebieściaku...
Trzymaj się..
Re: Joy 06.2006 - 16.08.2008
Trzymaj się zalbi
To Twój i mój paskudny dzien. Ja też dzisiaj straciłam ogonka.
[*] dla Joya pięknego niebieskiego szczurka
To Twój i mój paskudny dzien. Ja też dzisiaj straciłam ogonka.
[*] dla Joya pięknego niebieskiego szczurka
Re: Joy 06.2006 - 16.08.2008
['] dla Joya...
nie męczy się już. na pewno był wdzięczny.
ściskam Cię.
nie męczy się już. na pewno był wdzięczny.
ściskam Cię.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Joy 06.2006 - 16.08.2008
[*] za Tęczowym Mostkiem jest mu już dobrze, jest znów zdrowy i młody.
Re: Joy 06.2006 - 16.08.2008
Mala sliczna niebieska kuleczka...
['][']...na droge
['][']...na droge
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Re: Joy 06.2006 - 16.08.2008
Dziękuję Wam wszystkim.. Joyek tez..
Pomału zaczynam sobie uświadamiać, że go nie ma..
Pomału zaczynam sobie uświadamiać, że go nie ma..
-
- Posty: 18
- Rejestracja: śr gru 27, 2006 4:53 pm
- Lokalizacja: Żory/Gliwice/Cieszyn
Re: Joy 06.2006 - 16.08.2008
[*] Bardzo mi przykro z powodu odejścia ojca mojej szczurci<glaszcze>. Pewnie teraz razem sobie biegają w szczurzym raju