Jak to było:
Poznałem taką fajną koleżankę, ona miała szczurka ja powiedziałem, że go bardzo chcę, a ona powiedziała, że nie ma mowy, to jej szczurek (Zuzanka > kapturek) w końcu przyszło co do czego, poszła do liceum sportowego, nie miała czasu się nią zajmować, szczucia była młoda, bardzo mnie lubiła, budzę się w czerwcu po zakończeniu roku szkolnego, włączam GG i patrzę, wiadomość od tej koleżanki " Chodź po szczurka, bo ja niestety nie mam czasu się nią zajmować i zrobie je tylko krzywdę
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
30 WACIKÓW OD ANI (FARASI)
Takie pyszczki i ładne futerka, po prostu musiałem je mieć, zadzwoniłem, pisałem na forum o transport, aż w końcu Ania przyjechała aż z Warszawy do Lęborka, a ja przyjechałem z Łeby. Moja mama była zachwycona tymi albinoskami, od razu chciała je wziąć, ona uwielbia szczurki, Ania dała nam je nawet bez podpisywania jakiegoś tam papieru, szczurki były przyjazne, dostaliśmy nawet od ani transporter
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Za niedługo kastruję samca i będą razem.
Zuzka, wacik1, wacik2, wacik3, wacik4, kapturek samiec.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Zdjęcia dodam za niedługo
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)