RE: Moje dwa łobuzy=radość życia
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia
Slodkosci...
Tekilka jest sliczna. Szkoda ze fotki Coli i reszty juz sie nie wyswietlaja:(
Tekilka jest sliczna. Szkoda ze fotki Coli i reszty juz sie nie wyswietlaja:(
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
- Czerwonaona
- Posty: 1093
- Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
- Lokalizacja: Kraków
Moje trzy łobuzy..radośc życia!
Witam.Jestem po pracy i zmeczona i głodna ale musze się pochwalić bo dziś do moich dziewczynek dołaczyła mała albinoska...przyjechała z Warszawy od zebry z sps.Mała zaquroczyła wszystkich domowników łącznie z moja mamą i rodzeństwem:)Więc jestem najszcześliwsza posiadaczka na świecie trzech ogoniastych panienek.Oczywiście Tekila na łóżku akceptuje małą gorzej jak wejdzie jej do klatki natomiast kruszynka o nia się obawiałam jakoś specjalnie nie zwraca na małą uwagi.Zapoznaje je pomalutku i mam nadzieje,że niedługo zamieszkają razem:)Nie ma drastycznych scen ale wole dmuchac na zimne.Aaa zapomniała bym mała ma na imie Milka(słodkości kochane)Mam nadzieje,że jutro wieczorkiem wstawie foteczki więc sami zobaczycie to małe cudo:)Aaa no co do fotek dziewczynek mam jakies więc wstawie dla przypomnienia wprawdzie Coli i Meisi juz ze mną nie ma:(ale co mi szkodzi wstawić foteczki.Najwazniejsze,że są w moim serduszku i pozostana tam na zawsze.Pozdrawiam.
Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia
Fajnie, ze zaadoptowałaś albinoskę od zebry. Trzymam kciuki za łączenie!
Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia
Rowniez trzymam kciuki za laczenie. Super ze wstawisz zdjatka.. ciekawa jestem Twoich panienek SP...
A male biale kuleczki sa koooochane. Ja mam albinoske z interwencji majowej, moze nie jest kochana bo gryzie i malo pieszczotliwa ale ma charakterek.. wiec w sumie i tak kochana.,, niewazne
Ucaluj dziewczyny
A male biale kuleczki sa koooochane. Ja mam albinoske z interwencji majowej, moze nie jest kochana bo gryzie i malo pieszczotliwa ale ma charakterek.. wiec w sumie i tak kochana.,, niewazne
Ucaluj dziewczyny
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia
Ooo! Jaka śliczna zaszczurzona dziewczynka i zaczłowieczona szczurzynka
( ktoś mi kiedyś próbował wmawiać, że wstręt do szczurzego ogonka, jest właściwy dla człowieka i uwarunkowany genetycznie a ja sobie tylko wmawiam, że go nie odczuwam - cóż, ogłosiłam wtedy, że jestem mutantem i uprzejmie proszę o uszanowanie mojego kalectwa. W tym kontekście Oliwka bardzo podnosi mnie na duchu . )
( ktoś mi kiedyś próbował wmawiać, że wstręt do szczurzego ogonka, jest właściwy dla człowieka i uwarunkowany genetycznie a ja sobie tylko wmawiam, że go nie odczuwam - cóż, ogłosiłam wtedy, że jestem mutantem i uprzejmie proszę o uszanowanie mojego kalectwa. W tym kontekście Oliwka bardzo podnosi mnie na duchu . )
Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia
Cieszę się, że Milka będzie u Ciebie i z niecierpliwością czekam na zdjęcia
- Czerwonaona
- Posty: 1093
- Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia
Hmm wsadziłam Milke do dziewczyn i śpi sobie w najlepsze z tekilką na hamaczku własnie.Ja tak chodze i obserwuje i zastanawiam się czy to mozliwe,żeby tak nagle się polubiły?czy to chwilowe...poczekamy zobaczymy oby tak juz zostalo.
- Czerwonaona
- Posty: 1093
- Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: RE: Moje trzy łobuzy=radość życia
No i po strachu mała mieszka z dziewczynami:)Mimo groznych sytuacji Milka dogadała się z Tekila i od wczorajszej nocy mieszkaja wspólnie.Obserwuje i obserwuje tyle radości wniosła ta mała kruszynka do mojego stadka.Po odejści meisi dziewczyny zrobiły się markotne..nie te same szczurki za to teraz wreszcie coś sie dzieje.Mała daje czadu is traszna z niej zadziora i co najlepsze to ona ustawia wszystkich po katach.Wczoraj kruszynka zasneła oczywiście do góry łapkami a mała zakopała ja w wiórka widok był komiczny bo kruszynka jak imie wskazuje jest najwieksza w stadzie.Dzielnie znosi małą,która zrobiła sobie z niej trampoline a jest po czym skakać.Tekila natomist strasznie nieufnie przyglądała się małej a ona jak na złość zaczeła zrzucać ją z hamaka Komiczne przepychanki zakończone iskaniem i super słodkim widokiem małej śpiącej na brzuszku Tekili.Ciesze się strasznie bo pisków i fuczenia bylo coniemiara a okazało sie,że jednak miłość zakwitła w stadzie bardzo szybko.Obiecuje,że już niedlugo foteczki bo dziś mama gdzies pojechała i problem z aparatem ale już go na jutro zamówiłam więc pocykam zdjęcia choć łatwe to nie będzie bo Milka jest tak szybka i zwinna,że ciężko będzi euchwycić ale zrobie co w mojej mocy.Tutaj jeszcze raz serdeczne dziękuje dla Zebry za małego urwiska i Nisi za bezpieczne dotransportowanie do Krakowa:)
- Czerwonaona
- Posty: 1093
- Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
- Lokalizacja: Kraków
Moje trzy łobuzy radośc życia:)
Na poczatek bardzo prosze o zmiane tematu na "Trzy Łobuzy Radość Życia!"
Ehh udało mi się nareszcie zdobyć aparat więc będzie porcja foteczek.
Zaczne moze od tych,których juz z nami nie ma gdyz zdjęcie się juz nie wyświetlają.
Przedstawiam Mesi...to szczurcia,która dostała wylewu i mimo woli walki...nie udało nam się:(Na zawsze w moim serduszku.
To czarne kiedyś dawno maleństwo to Colusia szczurcia sklepowa,tez w moim serduszku ale doczekała pieknych lat i odeszła spokojnie..nie cierpiała:(
Tak wyglądało moje stadko kiedyś,do dzis zemna dwie dziewczynki no i jedna mała biała kuleczka ,która doszła nie dawno ale do tego zaraz dojdziemy:)
No więc moje terazniejsza ekipa to :
Tekila..najbardziej rozniańczony szcur pod słońcem:)Całymi dniami mogła by siedzieć na człowieku lub z człowiekiem.Nic tylko brać i całować.Na tym zbiorowym zdjęciu widac jak się zminiła kiedyś czarno-biała dziś już szara no i juz nie taka skoczna jednak dalej uwielbia się spindrac po czym sie tylko da i gdzie się da:)a jak sie nie da to i tak wlezie.
Kruszynka obecnie..
kruszynka dawno temu ...
Musiałam pokazac ta różnice bo jest kolosalna..taka maciupka była jak ja przyniosłam odrazu imie"kruszynka"teraz to wielka szczurza dama ...indywidualnośc jakich mało..nie rusz nie dotykaj chyba,ze ja sama przyjde...no i najwieksza z całego stada.
No i tutaj nasza nowa lokatorka a mianowicie Milka:)Dzielnie zwiedza katy i ustawia wszystkich do pionu.Mała kochana szczurza istotka narazie bacznie obserwuje moją córe no i nawzajem jak widac na zdjęciu ale jeszcze troszke i we dwie z Tekila będa robiły wyscigi po leżaczku:)
Foteczki zbiorcze:)Panienku juz super sie dogaduja nawet fukania nie ma nie mówiac o piskach ja to mam szczecie jak zawsze super poszło i mam radośc z patrzenia na trzy kuleczki spiące jedna na drugiej a ,która na której nigdy stwierdzić nie moge choc bardzo sie staram.
Do mojego stadka oczywiście trzeba zaliczyc wielkiego milośnika szczurków psa Bleka.jako szczeniaczka zabrałam go ze schroniska no i zaraz po nim przyszły do domku szczurki i jakoś tak troszke im matkuje co czasem dziwnie wygląda ale ja tam strasznie się ciesze,że taka przyjazn pomiedzy nimi panuje i obuy tak dalej:)A swoja droga do dzis nie moge zrozumiec kto takie cudo oddał do schroniska.
Jest jeszcze z nami papuga i dwa akwaria rybek no ale na dzis to by bylo na tyle bo padam a jutro do pracy rano trzeba wstac.dziekuje wytrwałym ehh nareszcie pochwaliłam się moimi smrodkami:)
Ehh udało mi się nareszcie zdobyć aparat więc będzie porcja foteczek.
Zaczne moze od tych,których juz z nami nie ma gdyz zdjęcie się juz nie wyświetlają.
Przedstawiam Mesi...to szczurcia,która dostała wylewu i mimo woli walki...nie udało nam się:(Na zawsze w moim serduszku.
To czarne kiedyś dawno maleństwo to Colusia szczurcia sklepowa,tez w moim serduszku ale doczekała pieknych lat i odeszła spokojnie..nie cierpiała:(
Tak wyglądało moje stadko kiedyś,do dzis zemna dwie dziewczynki no i jedna mała biała kuleczka ,która doszła nie dawno ale do tego zaraz dojdziemy:)
No więc moje terazniejsza ekipa to :
Tekila..najbardziej rozniańczony szcur pod słońcem:)Całymi dniami mogła by siedzieć na człowieku lub z człowiekiem.Nic tylko brać i całować.Na tym zbiorowym zdjęciu widac jak się zminiła kiedyś czarno-biała dziś już szara no i juz nie taka skoczna jednak dalej uwielbia się spindrac po czym sie tylko da i gdzie się da:)a jak sie nie da to i tak wlezie.
Kruszynka obecnie..
kruszynka dawno temu ...
Musiałam pokazac ta różnice bo jest kolosalna..taka maciupka była jak ja przyniosłam odrazu imie"kruszynka"teraz to wielka szczurza dama ...indywidualnośc jakich mało..nie rusz nie dotykaj chyba,ze ja sama przyjde...no i najwieksza z całego stada.
No i tutaj nasza nowa lokatorka a mianowicie Milka:)Dzielnie zwiedza katy i ustawia wszystkich do pionu.Mała kochana szczurza istotka narazie bacznie obserwuje moją córe no i nawzajem jak widac na zdjęciu ale jeszcze troszke i we dwie z Tekila będa robiły wyscigi po leżaczku:)
Foteczki zbiorcze:)Panienku juz super sie dogaduja nawet fukania nie ma nie mówiac o piskach ja to mam szczecie jak zawsze super poszło i mam radośc z patrzenia na trzy kuleczki spiące jedna na drugiej a ,która na której nigdy stwierdzić nie moge choc bardzo sie staram.
Do mojego stadka oczywiście trzeba zaliczyc wielkiego milośnika szczurków psa Bleka.jako szczeniaczka zabrałam go ze schroniska no i zaraz po nim przyszły do domku szczurki i jakoś tak troszke im matkuje co czasem dziwnie wygląda ale ja tam strasznie się ciesze,że taka przyjazn pomiedzy nimi panuje i obuy tak dalej:)A swoja droga do dzis nie moge zrozumiec kto takie cudo oddał do schroniska.
Jest jeszcze z nami papuga i dwa akwaria rybek no ale na dzis to by bylo na tyle bo padam a jutro do pracy rano trzeba wstac.dziekuje wytrwałym ehh nareszcie pochwaliłam się moimi smrodkami:)
Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia
No sliczne stworki .
Male biale jaki kochany ma ryjus. Wiesz tez mam psa ze schronu i codziennie zastanawiam sie jak ktos takiego kochanego psiaka mogl oddac. Co ona zrobila czlowiekowi ze ktos jej nie chcial itp. Ale dla mnie to dobrze i dla Ciebie tez bo jest z Wami i matkuje szczurom
Moj srednio matkuje, ale znosi. Nie lubi tylko jak Ryjus z rozpedu wlatuje jej na grzebiet, ale coz..gownazeria to musi przebaczyc.
Cola..mniam mniam sliczna z niej byla szczurka. Ucaluj cholote i idz sie wyspac.
Male biale jaki kochany ma ryjus. Wiesz tez mam psa ze schronu i codziennie zastanawiam sie jak ktos takiego kochanego psiaka mogl oddac. Co ona zrobila czlowiekowi ze ktos jej nie chcial itp. Ale dla mnie to dobrze i dla Ciebie tez bo jest z Wami i matkuje szczurom
Moj srednio matkuje, ale znosi. Nie lubi tylko jak Ryjus z rozpedu wlatuje jej na grzebiet, ale coz..gownazeria to musi przebaczyc.
Cola..mniam mniam sliczna z niej byla szczurka. Ucaluj cholote i idz sie wyspac.
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia
śliczności wszystkie.
A Kruszynka jaka malutka, i jaki chudziutki ma ogonek. ; D
A Kruszynka jaka malutka, i jaki chudziutki ma ogonek. ; D
- Czerwonaona
- Posty: 1093
- Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia
Tak Kruszynka jestmalutka hihi...z nowości to mała Milka stwierdziła,że ona nie będzie spała w klatce a reczej siedziała w niej bez sensu.Po zaklimatyzowaniu się z moimi paninkami zostawiłam klatke ta w ,której była chwilowo obok na komodzie no i jak ranow chodziłam do pokoju ona smacznie sobie w niej spała mimo,ze była w większej z dziewczynami.Do teraz nie wiem jak z niej wychodzi no ale szczurek zwierzatko pomysłowe najwidoczniej.Więc dwie noce rano znajdowałam ja w klatce obok a dzisiaj wchodze rano coby dziewuchy pomiziać i co?nie ma małej Milki...myslałam,że zwarjuje.Nie skakała w z komody odkad jest u mnie no i nie miała nic blisko na co mogła by przeskoczyć.Szukam ..rozpaczam,że coś jej się stało.Szczurki maja klatke u mojej starszej córki wpokoju więc stwierdziałam,że ją obudze i zapytam czy moze nie wyciagała małej choc ona nigdy jak jest sama tego nie robi tylko pod moja kontrola więc juz miałam ja budzic..patrze a Milka śpi sobie na poduszce zwinięta w kuleczka ehhhno tak po co ma spac w hamaczku czy przywalona reszta stadka jak moze sie sama wygodnie ulokowac na poduszce.Strachu jednak mialam coniemiara i chyba musze pomyslec nad klatką zmniejszym rozstawem pręcików..lepiej dmuchac na zimne:)
Re: RE: Moje dwa łobuzy=radość życia
No to Milka pokazała różki Lepiej rzeczywiście jakoś zabezpieczyć klatkę lub - najlepiej zaopatrzyć się w mniejszy rozstaw prętów. Bezpiecznie dla szczura i spokój dla Ciebie