Moje Paszczurzaste - Trosia, Grusia, Makia i Trzcinka

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Asiulec
Posty: 300
Rejestracja: czw mar 27, 2008 9:44 pm
Lokalizacja: Ozimek

Moje Paszczurzaste - Trosia, Grusia, Makia i Trzcinka

Post autor: Asiulec »

Szczura chciałam mieć od zawsze... Jednak uprzedzenia mojej mamy nie pozwalały mi na to.
Któregoś dnia, gdy moja chęć posiadania tego ślicznego stworzonka sięgneła granic mojej wytrzymałości, wybrałam się do sklepu zoologicznego i kupiłam Antosia(jego imię pochodziło od omawianej w tym czasie lektury). Moje maleństwo miało nie więcej niż trzy tygodnie... Wtedy jeszcze mało wiedziałam na temat szczurków, i nie zdawałam sobie sprawy, że moje maleństwo ma niewielkie szanse na przeżycie... Maluszek od samego początku był osłabiony,strasznie kichał i miał wszoły...Myślałam że po vibovitku mu te objawy przejdą,jednak maluch po niecałym tygodniu zmarł :(

Wtedy postanowiłam dowiedziec się czegoś więcej o szczurkach i tak właśnie trafiłam na to forum...
Dowiedziałam się, że szczurki powinny być dwa, w dziale "adopcje" znalazłam ogłoszenie o dwóch małych samczykach z Opola. W tym samym dniu, w którym zaczęłam omawiać szczegóły dotyczące maleństw, moja siostra sprezentowała mi śliczną kapturkę.

Mała miała dostać imię Tosia, na cześć mojego pierwszego maleństwa. Jednak moi znajomi przechrzcili ją na Trosię, na cześć Trosziego, mojego historyka, i tak już zostało :)

... ciąg dalszy nastąpi :)
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Moje małe cholery - Trosia,mała Grusia i Makia :)

Post autor: odmienna »

Oj, Ciągu Dalszy! Weźże już nastąp...
Awatar użytkownika
Asiulec
Posty: 300
Rejestracja: czw mar 27, 2008 9:44 pm
Lokalizacja: Ozimek

Re: Moje małe cholery - Trosia,mała Grusia i Makia :)

Post autor: Asiulec »

Moja mama strasznie się złościła na moją siostrę za podarowany prezent... Jednak z czasem jej przeszło, ale nawet nie było mowy o drugim szczurze...

Tak więc Trosia żyła sobie samotnie, wszędzie chodziłyśmy razem, poświęcałam jej każdą wolną chwilę, jednak wiedziałam, że nie zastąpię jej szczurzego towarzystwa, zwłaszcza że wydawała mi sie bardzo osowiała (jak sie później dowiedziałam,moja panienka zawsze miała być taka spokojna)... Na początku wakacji postanowiłam mimo wszystko dokupić Trosiakowi koleżankę. Imię miała już wybrane, żeby podtrzymać tradycję, było to imię od nazwiska nauczycielki polskiego - Grusia :)

Na początku bardzo zależało mi na ubarwieniu husky, jednak okazało się że są same samczyki o takim ubarwieniu... Wiedziałam jednak że bez szczura do domu nie wrócę i wypadło na mała,strachliwą czarnulke z białym brzuszkiem i końcówką ogona.

I zaczęło się łaczenie...
Awatar użytkownika
Asiulec
Posty: 300
Rejestracja: czw mar 27, 2008 9:44 pm
Lokalizacja: Ozimek

Re: Moje małe cholery - Trosia,mała Grusia i Makia :)

Post autor: Asiulec »

Na początku panny nie mogły się wogóle do siebie przekonać... Trośka cały czas atakowała Grusię, która piszczała jak opętana... Jednak po paru dniach panienki bardzo się polubiły, Grusiaczek uznawał Trosię za starszą siostrzyczkę, pozwalała jej sie iskać, nawet jak Trosia robiła to zbyt brutalnie...

Po pewnym czasie zauważyłam,ze Grusia zaczyna się coraz bardziej zaokrąglać... Strasznie panikowałam,bo nie byłam jeszcze gotowa na zostanie babcią... Jednak wszystko odbyło się bardzo dobrze,o czym można poczytać tu http://szczury.org/viewtopic.php?f=30&t ... &sk=t&sd=a :)

Samczyki trafiły do Krakowa.

Po ucieczce Grusi moje panienki mieszkały sobie w trójkę.Moja mama,początkowo tak bardzo przeciwna szczurkom, polubiła je bardzo :). Kupiłam im dużo większą klatkę (tamta zupełnie nie nadawała się dla trzech szczurzynek...).

Pewnego razu wybrałam się do zoologika w opolskim Realu,żeby zapytać się o półeczki do klatki.Tam zauważyłam ją - malutkiego,cudownego huskulca. Gdy tylko okazało się, że moje cudne maleństwo jest samiczką, poprosiłam o przetrzymanie jej dopóki nie skończę pracy (pracowałam wtedy jako hostessa). Sprzedawczyni zgodziła się na to, więc zaraz po skończeniu pracy pobiegłam po moje maleństwo.

Moja mama początkowo była na mnie zła ("Asia, w tym roku masz maturę, a ty zamiast zająć się nauka to szczury sobie kupujesz"...),ale teraz już jest ok :)

Mała Trzcinka (tak huskulinka moja ma na imię) jest dużo mniejsza w stosunku do Trosi, Grusi (córeczce Grusi, która jest bardzo do niej podobna i dlatego otrzymała imię po niej) i Makii (druga córeczka Grusi),przez co siostrzyczki często jej dokuczają. Za to Trosia jak zawsze pozostaje neutralna i obojętna na wszystko.
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Moje małe cholery - Trosia,mała Grusia i Makia :)

Post autor: zalbi »

Asiulec pisze:po ucieczce Grusi moje panienki mieszkały sobie w trójkę
po jakiej ucieczce??





a tyle się tu mówi o nie kupowaniu szczurków w zoologu...
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
Asiulec
Posty: 300
Rejestracja: czw mar 27, 2008 9:44 pm
Lokalizacja: Ozimek

Re: Moje małe cholery - Trosia,mała Grusia i Makia :)

Post autor: Asiulec »

Jeśli chodzi o ucieczkę mojego Grusiaczka,to jest w temacie do którego linka podałam wyżej...

A co do Trzcinki - to była miłość od pierwszego wejrzenia...
Awatar użytkownika
Asiulec
Posty: 300
Rejestracja: czw mar 27, 2008 9:44 pm
Lokalizacja: Ozimek

Re: Moje małe cholery - Trosia,mała Grusia i Makia :)

Post autor: Asiulec »

Muszę się pochwalić, po prostu muszę... Dzisiaj podczas mizianka moim "siostrzyczkom" tak ślicznie zaczęły pulsować oczka :)

Wogóle czy wasze szczury też tak bardzo przywiązują się do rzeczy,które mają w klatce?
Makusia porwała kiedyś ze stołu pluszowego jeżyka i od tej pory nie pozwala mi go wyjąć nawet na chwilkę, od razu łapie go w zęby i ucieka... Kiedyś nawet wciągnęła go do domku i z nim spała :)
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje małe cholery - Trosia,mała Grusia i Makia :)

Post autor: limba »

Asiulec ja zauwazam... szczegolne przywiazanie do rzeczy skradzionych i obsikanych ;) A nie daj Boze jak wyszoruje obsikane polki, podloge..tak, tak w pokoju "moim" w teorii... to potrafia strzelic takiego focha ze lo matko...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
Asiulec
Posty: 300
Rejestracja: czw mar 27, 2008 9:44 pm
Lokalizacja: Ozimek

Re: Moje małe cholery - Trosia,mała Grusia i Makia :)

Post autor: Asiulec »

Coś mi się moje małe potworki rozleniwiły za bardzo... Praktycznie cały czas śpią, wtulone w siebie w malutkim koszyczku... Tylko Trzcinka (moja mała wredotka) znajduje chęci do szaleństw...

http://asiulec1990.fotosik.pl/albumy/517201.html <- Tutaj parę zdjęć moich "maluchów"





Proszę Szanownych Moderatorów o zmianę tematu na : Trosia, Grusia, Makia i Trzcinka - moje kochane cholery
Awatar użytkownika
Asiulec
Posty: 300
Rejestracja: czw mar 27, 2008 9:44 pm
Lokalizacja: Ozimek

Re: Trosia, Grusia, Makia i Trzcinka - moje kochane cholery

Post autor: Asiulec »

Trzcinkowate moje kochane zaczęło jaśniec :) Sporo się jej urosło... Jak tylko załatwię aparat(mój niestety zaginął po klasowej imprezie :( ... ) Jednak dalej jest mniejsza od swoich współlokatorek. Na szczęście panienki zaczęły ja już akceptować, chociaż dalej zdarza się, że śpi sama...

Ostatnio zauważyłam przejawy agresji wobec innych szczurzynek ze strony Trosi... Na szczęście przestała już je atakować. Ale zastanawiam się co mogło być przyczyną i jak na takie zachowanie reagować...
Awatar użytkownika
Asiulec
Posty: 300
Rejestracja: czw mar 27, 2008 9:44 pm
Lokalizacja: Ozimek

Re: Trosia, Grusia, Makia i Trzcinka - moje kochane cholery

Post autor: Asiulec »

Dzisiaj zostałam zmuszona do odrabiania lekcji przy biurku moich szczurasków (ja już dawno utraciłam do niego wszelkie prawa...) Czym to się skończyło? Kradzieżą kredek i doszczętnym ich zniszczeniu przez ząbki moich kochanych panienek...
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Trosia, Grusia, Makia i Trzcinka - moje kochane cholery

Post autor: zalbi »

ja sie w ten sposób pozbyłam pracy maturalnej, szminki, połowy zawartości piórnika itd, itd...

=)
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
Asiulec
Posty: 300
Rejestracja: czw mar 27, 2008 9:44 pm
Lokalizacja: Ozimek

Re: Trosia, Grusia, Makia i Trzcinka - moje kochane cholery

Post autor: Asiulec »

Czy szczurki mogą zamienić się charakterami? Bo ostatnio u moich siostrzyczek coś takiego zauważyłam... :)

Makia,mój czarny, wredny potworek, łapiąca w zęby wszystko co się da, nagle stała się najbardziej miziakowatym szczurkiem ze stada... Zaś Grusia, moja najbardziej przytulaśna panienka, zaczęła się zachowywać jakby ktoś jej pieprzu pod ogon nasypał... To własnie ona goni i zaczepia wszystkie szczurzynki,nawet najspokojniejszą Trosię...
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: Trosia, Grusia, Makia i Trzcinka - moje kochane cholery

Post autor: pin3ska »

Może dziewczyny dojrzewają :P Okres buntu ;D
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Awatar użytkownika
Asiulec
Posty: 300
Rejestracja: czw mar 27, 2008 9:44 pm
Lokalizacja: Ozimek

Re: Trosia, Grusia, Makia i Trzcinka - moje kochane cholery

Post autor: Asiulec »

Nie sądziłam, że (8y--- = szczur biegający po klawiaturze...) moja Trośka jest takim wariatem...

Dopiero dwa dni temu odważyłam się na wypuszczenie szczurków po całym pokoju... Wcześniej bałam się o pogryzienie kabli itd., jednak zabezpieczyłam to miejsce w którym jest ich najwięcej,a poza tym panienek jednak kabelki nie interesują.

Myślałam, że największe problemy będą ze zwariowanymi siostrzyczkami,jednak one są bardzo ostrożne,zreszta tak jak moja ślicznotka Trzcinka...

Najbardziej zaskoczyła mnie Trosia. Moja najspokojniejsza (jak dotąd) panienka jest dosłownie wszędzie... Pokonała nawet moje zabezpieczenia przed kabelkami (ale na szczęście zainteresowało ją tylko samo zdobycie tajemniczego miejsca,a nie to co było tam ukryte)... Po prostu inny szczur.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”