dopisuję się do wątku z moim łączeniem 5 samic [bo szyla w izolatce siedzi] i kastracika.
chłopcy są u mnie od 3 tygodni. najpierw było oswajanie chłopców z nami. parę dni temu przyszła pora na ustawienie ich klatki przy klatce dziewczyn [20 cm odległości - tak, żeby nikt nikogo nie mógł złapać za ogon
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
].
przez te 3 tygodnie rzadko stykałam ze sobą maluchy. żal mi było stresować labików, to takie miłe dzieciaki, a gdyby któraś z moich dziewczyn podziurawiła ich, byliby na pewno bardzo smutni. dlatego czasem tylko brałam jedną czy dwie dziewczyny na kolana lub na ręce, dorzucałam labiki i przez 5 minut wąchali się nawzajem, a potem wypad [żeby żadnej lali nic z nudów do głowy nie wpadło].
no ale - kiedyś trzeba się wziąć za łączenie. wybrałam metodę
na wannę.
w środku dnia, kiedy szczury są najbardziej zaspane.
gdyby wystąpiła wrogość i atak, zamierzałam wysmarować zwierzaki wanilią i próbować znów w wannie.
wannę wyłożyłam ręcznikiem.
do wanny wsadziłam szczupaków.
oraz lily i kogoś, kogo wzięłam za perditę, ale była to magrat.
cztery szczury wąchały się, ale głównie niepokoiło je miejsce, w którym się znalazły. podejrzliwie oglądały wannę i ręcznik. obecność szczupaków nie zrobiła najmniejszego wrażenia na lily [jej obawiałam się najbardziej, jak niektórzy wiedzą
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
] magrat zrobiła z siebie szczotkę, chodziła nastroszona i pokichiwała z niesmakiem. nie nastąpił ani jeden atak szczura na szczura.
szczupaki ulubiły sobie lily [to normalne u nowych :/ zawsze lecą na lily, bo miękka]. łaziły koło niej, wdrapywały się na nią, a jedyną reakcją były piski lily jak już bardzo ją to zezłościło.
magrat stroszyła się tylko. nie fuczała, nie próbowała atakować kuprem, ale jak tylko się zorientowałam, że pomyliłam szczury, poszłam ją odnieść i przynieść perditę [czyli nr 2 jeśli chodzi o agresję wobec nowych].
perdita wsadzona do wanny również momentalnie się nastroszyła. i też pokichiwała. jakiś klon normalnie.
pilnowałam ekipy przez godzinę. w czasie tej godziny szczupaki i dziewczyny łaziły wokół siebie, szczupaki próbowały czyścić dziewczyny i pchały im nosy w zadki. dziewczyny ze swojej strony obwąchiwały całą sierść szczupaków i pchały im nosy w zadki
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
perdita ciągle nastroszona, lily wcale.
po co najmniej 45 minutach cała paczka poczuła zmęczenie. dziewczyny poszły w kąt wanny umyć się, a jak one się myły, szczupaki cichcem się przyczołgały i powtulały. trochę było roszad, pełzania, ziewania i mycia się, ale było kilka wzruszających scenek - jak szczupak postanowił wyczyścić lily sierść na gardle. wpełzł pod spód i grzebał pod jej pyszczkiem. lily zaczęła zgrzytać ząbkami i pulsowały jej oczka.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
i był taki moment, że wszyscy leżeli - szczupak ułożył się ślicznie na karku lily. lily tylko bardziej się rozpłaszczyła. szczepan tulił pyszczek do boku perdity i perdita nawet nie protestowała. zrobili wspólny kłębek. ale zaraz ktoś się zaczął drapać, pełzać, wybudzili się..... uznałam że dość mam na dziś siedzenia na kafelkach i odniosłam szczury do ich klatek.
po południu spróbuję jeszcze raz.
plan jest taki, że skoro mam deficyt klatek, wywalę świnka morskiego gdzieś na podłogę, ogrodzę mu wybieg, wyłożę folią, a w jego klatce będę próbowała umieszczać łączone szczury - teren to dla nich całkiem obcy
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
jedna czy dwie noce spokojnie przemieszkane wspólnie i myszy będą mogły wrócić do woliery.
do planu łączenia muszę jeszcze dołączyć szylę, jak się już wygoi. dziewczyny zdążyły zapomnieć, że jest z ich stada. no trudno. jakoś temu zaradzimy.
tak wyglądał pierwszy dzień prawdziwego łączenia po serii krótkich spotkań w ciągu 3 tygodni.
myślę, że początki dobrze wróżą
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
ale nie chcę nic przyspieszać. spokojnie będziemy zaprzyjaźniać szczurki
ps: takie kupy, jakie wydala z siebie zestresowana perdita, pasują bardziej do łosia czy innego wielkiego zwierza. wielkie, lepkie i cuchnące placki. może ten smród trochę otumanił łączone szczury
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)