Nyja, Twoje szczurki cały czas rozmawiają ze sobą. Poza tym znają Twoje i Twojego męża nastawienie do nich (empatia rozwinięta do perfekcji). Może maluch znalazł chwilę czasu, aby przemyśleć wszystko. (U mnie Guerra - bardzo inteligentna szczurka, zazwyczaj nie ma czasu na przemyślenia, bo jest tyle rzeczy do zrobienia).
A firankę będą wciągać i wszystko co im wpadnie w łapki. Zabezpiecz firankę - podepnij ją tak aby niezależnie od przepływów powietrza była zawsze dalej niż 10 cm od prętów klatki.
Może głaszcz najpierw Melkora, a potem Małego. Po pierwsze Mały zobaczy, że ludzka ręka nie jest szczurkożerna, po drugie najpierw karmimy i głaszczemy alfę stada, by nie sprowokować bójki. U mnie - jak były młodsze było tak: jeżeli najpierw wzięłam na ręce inną szczurkę niż alfę stada, to alfa stada spuszczała lanie tej, która była prze nią wzięta na ręce. Może zazdrość, może pilnowanie hierarchii w stadzie.
asympatyczny i agresywny szczur
Moderator: Junior Moderator
Re: asympatyczny i agresywny szczur
ekstra
on będzie się zmieniał. to są przecież inteligentne stworzenia i napewno nie będzie taki sam jak Melkor. Jest młodziutki i pewnie, zanim ukształtuje mu się charakter- jeszcze nie raz Was wkurzy. Gorąco namawiam jednak, by nie rezygnować. Taki "trudniejszy" szczurek (jeśli nie trktuje się ich jak zabawki), bywa nawet źródłem większych wzruszeń i satysfakcji niż te bezproblemowe. Każdy z moich- jest inny i za nic nie wyrzekłabym się tej różnorodności
(kiedy po dwóch miesiącach "walki" po raz pierwszy dotknęłam gołą ręką mojego Jerzolka i nie zostałam pogryziona- z dumy i wzruszenia prawie nie dotykałam stopami ziemi
)-



Re: asympatyczny i agresywny szczur
Firankę mogą sobie wciągać, i tak jest dość stara i za jakiś czas do wymiany więc mogą sobie zawłaszczyć kawałek jak im tak wygodnie spać
Od dwóch godzin Mały pozwala mi się pogłaskać (mężowi gorzej ale nie gryzie) tylko faktycznie najpierw trzeba dotknąć Melkorka. Nie próbuję brać go w ręce bo nie chce żeby się zestresował, niech oswoi się z głaskaniem.
Ale naprawdę
wygląda jakby Mały pod moją nieobecność przeczytał sobie ten temat na forum! Taka zmiana z dnia na dzień??
Teraz leży sobie i zgrzyta zębami na cały głos a Melkorek gryzie mu futerko
Mam nadzieję że faktycznie jakoś Melkor mu pokaże że nie trzeba się nas bać

Od dwóch godzin Mały pozwala mi się pogłaskać (mężowi gorzej ale nie gryzie) tylko faktycznie najpierw trzeba dotknąć Melkorka. Nie próbuję brać go w ręce bo nie chce żeby się zestresował, niech oswoi się z głaskaniem.
Ale naprawdę

Teraz leży sobie i zgrzyta zębami na cały głos a Melkorek gryzie mu futerko

Mam nadzieję że faktycznie jakoś Melkor mu pokaże że nie trzeba się nas bać