Wiesz, moja Capucino była podobna do twojego Rogera

To było kochane zwierzątko, nigdy jej nie zapomnę, pamiętam wszystkie swoje szczurki, każdy był inny, miał swój charakterek, a Capucino to już w ogóle było ziółko

. I nie wyobrażam sobie życia bez jakiegoś ogonka w domu. Bo jedynie zwierzęta potrafią być przyjaciółmi, którzy nie krzywdzą. Myślę, że kiedy troszkę ochłoniesz zaczniesz myśleć o kolejnym szczurku.Pozdrawiam
Roger i Oscar
[*] [*]