Szczur a upaly (jak sobie radzic)
Moderator: Junior Moderator
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
jak sobie radzicie w upaly? a dokladniej - jak radza sobie wasze ogoniaste? ja mam ten problem, ze najwyzsze temparatury po prostu przesypiam... :roll: budze sie zazwyczaj kolo 16 i mam wszystko w nosie... teraz uznalam, ze musze wstawac wczesniej, zeby pomoc moim zwierzakom jakos sie ochlodzic... dostaja zmrozonego arbuza i maja basen wstawiony do klatki... spia w swoich domkach, wiec nie moge zmoczyc im futerka... macie jakies swoje sposoby na ochlodzenie szczurkow w takie dni?
Ostatnio zmieniony śr cze 21, 2006 11:55 am przez krwiopij, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
Na czym polega ten basen, jezeli mozna wiedziec?
"A droga dluga jest
niewiadomo, czy ma kres....."
niewiadomo, czy ma kres....."
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
to po prostu spora miska z woda... dla zachety mozna do niej wzucic np. zielony groszek, ziarenka kukurydzy, kawalki arbuza czy ogorka... moje ogonki chetnie mocza sobie w nim lapki, a diabelek czasem wlazi do niego w calosci!
-
- Posty: 95
- Rejestracja: czw mar 11, 2004 2:16 pm
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
ha...wlasnie sie nad tym zastanawialam...moje myszy bardzo zle znosza upaly,najwyzsze temperatury ...przesypiaja...nie moge im pomoc,bo przez caly dzien chodza marudne,wyploszone i rozdraznione jesli je obudze...tak wiec mimo ze klatka jest otwarta a na niej stoi kuweta z woda to myszy z klatki nie wychodza,nie chca nic jesc,czasem sie tylko napija...staram sie stawiac klatke blisko okna ale w cieniu,ale to nic nie daje,za to jak tylko sie robi wieczor lub po prostu chlodniej,to tak jakby mi ktos mychy podmienil...biegaja,zajrza nawet czasem do wody(chociaz juz im sie nie oplaca moczyc...)wcinaja wszystko i we wszystkich ilosciach,tylko ze ja tez musze kiedys isc spac,w zwiazku z czym wciaz mam wrazenie ze sa nie wybiegane i mam wyzuty sumienia ze musze je zamykac w klatce...
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
moze cos stad: http://www.wsmib.edu.pl/~ogoniaste/artykul10.htm ci sie przyda?
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
ja stawiam wiatraczek w pokoju (nie za blisko klatki!!!), ustawiam na najmniejsza mozliwa szybkosc i jest ok, a napewno lepiej niz bez niego.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: czw mar 11, 2004 2:16 pm
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
moje szczurki maja pierwsze kilka objawy przegrzania(tzn.teraz akurat zrobilo sie chlodniej wiec jest lepiej),wlasnie bedziemy im montowac qwentylatorek od kompa przy klatce,wode zimna maja i basenik tez,ale to nie skutkuje... zobaczymy co dalej...
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
ja przykrywam klatke mokrym recznikiem... tez niezle chlodzi...
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
ja podoabnie jak ty krwiopijko zamarazam cos... np. jogurt lub sok do ktorego wrzucam jakis kawalek owoca
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
Aha, a myszom nie zaszkodzi ten basen? Jak im np. naleje wody do jakiejs miseczki.... Co im mozna tam dac na zachete?
"A droga dluga jest
niewiadomo, czy ma kres....."
niewiadomo, czy ma kres....."
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
kawalki marchewki lub gorszky mozesz dac jeszcze jablko, kalafior...
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
czyli moge im wstawic taki basen? a chomikowi? np. spodek do schlodzenia lapek
"A droga dluga jest
niewiadomo, czy ma kres....."
niewiadomo, czy ma kres....."
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
mozesz sa takie plastikowe talerze... nie sa wysokie chyba 2 cm do chlodzenia sie sa bardzo dobre
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
mysle, ze spokojnie mozesz... uwazaj tylko na przeciagi, bo mokry gryzon moze sie latwo przeziebic...
ja kupilam wlasnie arbuza i winogrona... zaraz dobrze je zmroze i bedziemy sobie podjadac z ogonkami dla ochlody... poza tym powaznie mysle o kupieniu takiego elektrycznego wiatraka i wietrzeniu nim klatki w jednym miejscu - kiedy beda chcialy, zawsze beda mogly tam przyjsc i sie ochlodzic...
ja kupilam wlasnie arbuza i winogrona... zaraz dobrze je zmroze i bedziemy sobie podjadac z ogonkami dla ochlody... poza tym powaznie mysle o kupieniu takiego elektrycznego wiatraka i wietrzeniu nim klatki w jednym miejscu - kiedy beda chcialy, zawsze beda mogly tam przyjsc i sie ochlodzic...
Szczur a upaly (jak sobie radzic)
Nalalam im troche wody do pudelka po skondensowanych pomaranczach Jedna zaczela najpierw wachac, a potem zawisla na szczebelkach tylnymi lapami, a przednie zanurzyla razem z pyszczkiem Genialnie to wygladalo Chyba polubila ten basenik.... Teraz tylko zrobie takie cos chomikowi... On potrzebuje malo wody, bo ten swir by sie utopil Dam mu spodeczek...
"A droga dluga jest
niewiadomo, czy ma kres....."
niewiadomo, czy ma kres....."