Moje kochane badziestwo - kocia szajka: Brad i Kocurra :)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
grzesia
Posty: 773
Rejestracja: czw cze 19, 2008 11:36 am
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje kochane badziestwo - Nigdy nie mów nigdy

Post autor: grzesia »

Jakie całuśne te rudziki :D ślicznościowe ;D i bardzo miło jest Ciebie zobaczyc ;) do twarzy Ci z rudymi ;D
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: Moje kochane badziestwo - Nigdy nie mów nigdy

Post autor: pin3ska »

maua_czarna pisze: ile juz macie futerek?nie umiem sie doliczyc :)
Nina policzyła dobrze :D 37 :P Tym samym apeluje o zmiane dozwolonej ilości znaków w podpisie, bo chłopy zadną miarą juz mi sie nie mieszczą :P
zalbi pisze:to ile Ty masz tych rudzików i maluszków ogólnie? bo ja też się zgubiłam =)
Maluchow teraz mam 6, w tym 4 rudzielce :)

(Kropka i Szwendaka to juz teraz ciezko nazwac małymi, wiec oni sie juz w to nie wliczają :) )

Poza tym dzis probowalam zapoznac Rysia z Grubym. Fuzzik Rysio jest jakis 2x mniejszy :) Okazało sie, ze Rysio ma skłonnosci samobojcze, bo natychmiast rzucił sie z zębami do Grubego ??? Na szczescie zdazylam go zlapac :) Jakos nie widze łączenia fuzzow...

Poza tym Maniek (sphynx) pogryzł wczoraj w nocy Białego tak, ze ten na poczatku nie stawał na łapke. Maniek został odosobniony, a Biały i Ojciec wyraźnie odetchneli. Maniek jak sie nic nie zmieni bedzie odjajczony, bo odbiło mu ostatnio niemilosiernie.

Za to Gryzak przestał dymać Grubego i juz nie chodzi z pogryzioną dupą, wiec ocali nabiał :P

Wszystkie małe mają juz imiona:

dumbo kapturek - Plastuś
dumbo drugi - Alergen :D
rudy1 - Wspinak
rudy2 - Rokfor
rudy3 - Biszkopt
rudy4 - Bigos (to nie był moj pomysl.... ::) )
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
ogonowa
Posty: 2149
Rejestracja: ndz wrz 14, 2008 4:23 pm
Numer GG: 7589945
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje kochane badziestwo - Nigdy nie mów nigdy

Post autor: ogonowa »

pin3ska pisze:Nina policzyła dobrze :D 37
Ja też tak policzyłam! :) Dużo ich ;D Taak luterki w podpisie trzeba zwiększyć specjalnie dla ciebie :P
rudy4 - Bigos
Haha! Mi się imię baardzo podoba ;D Takie smaczne.. :P
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 1786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 4:01 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Moje kochane badziestwo - Nigdy nie mów nigdy

Post autor: Agata »

pin3ska pisze:rudy4 - Bigos
A nie dałoby rady zmienić na Kapusta z Grzybami? Bo bigosu nie lubię. ;>
;D

pin3ska, zawsze będziesz miała u mnie wielki szacunek za to, że panujesz nad taką "gromadką". Podziwiam. :)
A, w sprawie podpisu - pisz do Marcina. ;)

Rudzielce cudowne. :D
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Moje kochane badziestwo - Nigdy nie mów nigdy

Post autor: Nina »

Agata, kiedyś w odpowiednim dziale pisałyśmy z pin3ską o zwiększenie limitu, ale nam nie odpisali :P Mi też zaczyna miejsca zabrakło, więc po prostu dałam link do naszego tematu ::)

A imiona, jak zawsze, boskie :D
Bigos najlepszy.

A czemu alergen? :D
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 1786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 4:01 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Moje kochane badziestwo - Nigdy nie mów nigdy

Post autor: Agata »

Nina pisze:Agata, kiedyś w odpowiednim dziale pisałyśmy z pin3ską o zwiększenie limitu, ale nam nie odpisali :P Mi też zaczyna miejsca zabrakło, więc po prostu dałam link do naszego tematu ::)
O TYM mówisz? No to się przypomijcie jeszcze raz, jeszcze raz, aż do skutku i tyle. :P Napiszcie, że Wam się szczury nie mieszczą. ;)
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: Moje kochane badziestwo - Nigdy nie mów nigdy

Post autor: pin3ska »

Jest źle. Wczoraj na "obchodzie" szczurów przed polozeniem sie spac zapukałam do Dina... Podniosl glowke i cały nosek, pyszczek i szyjke mial w porfirynie i jakims sluzie. Z powodu awarii światłowodu w naszym rejonie nie mialam internetu, wiec nie moglam nawet zobaczyc, czy ktos nie mial podobnych przypadków. Całe szczescie mialam zapisany numer do weta, który byłby chętny zwlec sie z lóżka o 2.30 nad ranem... Najpierw myslalam, ze zadławił sie wapienkiem, bo piana miala w sobie kawałki wapienka, ale wet po obmacaniu mu szyjki, osłuchaniu i zajrzeniu do pyszczka powiedział, ze w przełyku nie powinno nic byc, a raczej wygląda to na opuchlizne wewnątrz pyszczka i przełyku, a wapienko moze byc stad, ze chcial je zjesc, ale nie potrafił przełknać... :'( . Dino dostał antybiotyk, cos antyalergicznego i cos na odporność. Niby gdyby to miala byc alergia to po godzinie powinno by przechodzic, ale on ciągle slini sie tak samo - cały pyszczek i szyjka mokre, a do tego jest osowiały... cały czas leży, ale w ogole nie spał. Całą noc przelezal ze mną na kanapie i nie zauwazylam u niego ani poprawy, ani pogorszenia...Chyba pofatyguje sie zaraz do drugiego weta, bo tak sobie mysle, ze jezeli on nic nie pije, to chyba trzeba by mu dac jakies zastrzyki na nawodnienie. Bardzo sie o niego martwie, bo wet powiedzial, ze to za dobrze nie wygląda... :'( :'( :'(

Prosze o zmiane tematu na :

Nigdy nie mów nigdy - z Dinem źle... :'(


Acha, czy jezeli wet powiedzial, ze on ma tam opuchniete, ale ciał obcych nie widzi i nie wyczuwa, to czy moge mimo wszystko zastosowac te metody, o których Lulu pisze tu:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t ... &sk=t&sd=a
Nie zaszkodze mu tym?

EDIT:
Jednak to zrobiłam, ale nie widze, zeby cos pomogło...
Ostatnio zmieniony wt gru 23, 2008 8:43 am przez pin3ska, łącznie zmieniany 1 raz.
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Moje kochane badziestwo - Nigdy nie mów nigdy

Post autor: Babli »

:'( Nie wiem co się dzieje.. Ech. Trzymam kciuki za Dinusia!
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Moje kochane badziestwo - Nigdy nie mów nigdy

Post autor: Nina »

Ejjj, Dino, nie wydurniaj sie :(

Trishna miała podobnie+obniżona temperatura (ze 2 stopnie za mało), przeszło po podaniu leków rozkurczowych i delikatnym masażu przełyku. Zadławiła sie czymś, strasznie sie pieniła i ledwo sie ruszała.

Trzymamy kciuki za braciszka i wujko-tatusia
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: Moje kochane badziestwo - Nigdy nie mów nigdy

Post autor: pin3ska »

Po 11.00 ide z nim do weta obok nas, to mu powiem, zeby cos rozkurczowego mu podał. Wczesniej niestety nie moge, bo wet ma teraz zabieg i jest niedostepny... :(
Teraz widzialam przed chwila, ze Dino ewidentnie probował cos zwrocic, bo takie robił ruchy główką. Chyba gdyby tam byla tylko opuchlizna to by tak nie robil? Czy jednak tez by tak sie działo?
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Moje kochane badziestwo - Nigdy nie mów nigdy

Post autor: Nina »

Nie wiem...
Jak wet stwierdził, że je spuchnięty? Przecież do szczurzego gardła niemal nie ma możliwości zajrzeć, bo zawsze jest jakby spuchnięte i praktycznie nic nie widać.
Może coś tam albo mieć, albo ma podrażnione i stąd próba cofnięcia tego. Trish tak ciągle robiła, przestała po tym leku rozkurczowym.

Czy one zawsze muszą kombinować przed świętami?
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: Nigdy nie mów nigdy - z Dinem źle... :'(

Post autor: pin3ska »

Wrocilismy. Siedzielismy u weta dobre 45 minut. Dino nie dał sobie w paszcze zajrzec i trzeba było go uspic. Dostal wybudzacz i teraz sobie juz całkiem dobrze pełza :)
Generalnie nic wet nie znalazł ani nie wymacał w przełyku, jakby cos było, to w czesci piersiowej, a z tym byłoby cięzko... Na policzku Dinuś ma małe rozcięcie od wewnątrz, ale wet powiedzial, ze to wyglada, jakby krew sączyła mu sie skądś głębiej, choc nic w sumie nie wiadomo :( Dostał kropelke atropiny, zeby ograniczyc slinienie. I jakies leki przeciezapalne i przeciwobrzekowe. Biedak zaliczył juz dzis 6 albo 7 zastrzyków. Jutro mamy sie pokazać. Jakby nie zaczał pić to jutro dostanie kroplowke... Biedak :'(
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Nigdy nie mów nigdy - z Dinem źle... :'(

Post autor: Nina »

Kroplówke możesz robić sama, żeby sie mnie stresował...
To nic trudnego, wystarczy strzykawka, cienka igła i sól fizjologiczna, najlepiej troche podgrzana (w temperaturze szczurzego ciałka). Ja swoim robiłam wielokrotnie i wtedy sie dużo mniej stresują, niż u weta. Teraz mam już na stałe zapas strzykawek, igieł i soli w domu.
Trisza też dostała atropine.
Trzymamy kciuki i nie puszczamy!
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: Nigdy nie mów nigdy - z Dinem źle... :'(

Post autor: pin3ska »

Nina, a ta sól fizjologiczną to w aptece dostane? I jakie strzykawki do tego mają byc? W jakich porcjach to wstrzykiwac? Kurcze chyba dzis pojade kupic... Drogie to jest?

Igła taka jak do insulinowek bedzie dobra czy mała? A jaka konkretnie ma byc temperatura?

Wiem, wiem, sto pytań do... ale musze wiedziec :)
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Nigdy nie mów nigdy - z Dinem źle... :'(

Post autor: Nina »

Wszystko do kupienia w aptece. To raczej groszowe sprawy. Sól najlepiej 10ml.
Strzykawke na tyle dużą, żeby nie kuć go kilka razu. Insulinówka jest za mała, za długo to trwa. Najlepiej taką zwykłą, tyle, że 4,5 albo 5 (będą wiedzieć o co chodzi)
Jeśli nie pije w ogóle, to możesz mu podać choćby 10ml.
Temperatury soli nie mierzyłam, podgrzewałam w szklance ciepłej wody na tyle, żeby po chlapnięciu na nadgarstek (tak jak sie sprawdza kaszke dla dzieci) była lekko ciepła.
Naciągasz skórke na boku, bliżej zadka i dość mocno wbijasz. Szczury mają strasznie twardą skóre, zwłaszcza samce. Nie przejmuj sie, jeśli będzie miał gulke. Szybko sie wchłonie.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”