Witam wszystkich po długiej przerwie

, chłopaki rosną jak na drożdżach

, tzn. już są wielkie ale mam nadzieje, że będą jeszcze większe

. Uwielbiają jeść, jedzą dosłownie wszystko, nawet mogę powiedzieć, że żrą a nie jedzą

. Uwielbiają chleb i banany. Jednak że, panowie bo już nie chłopaki

są u Mnie od jakiegoś czasu to mogłem Sobie po eksperymentować jeżeli chodzi o ich potrzeby kulinarne i na prawdę jestem miło zaskoczony ponieważ nie wybrzydzają i żeby się "nażreć" zjedzą każde warzywo w przeciwieństwie do ich poprzedniczek

. Fiolka nie martw się nie doprowadzę ich na pewno do takiego stanu otyłości jak niektóre z Twoich ogoniastych

.
Jeżeli chodzi o rozróżnianie ich to udało Mi się dojść do tego ale czasem jak biegają jak szalone to ciężko jest Mi to ogarnąć

. Oczywiście Pinki jest dominantem, zresztą hierarchia od początku się nie zmieniła i całe szczęście nie dochodzi do walk, czasem do potyczek ale te potyczki między nimi bardziej Mnie śmieszą i są w formie zabawy.
Jeżeli chodzi o Mój kontakt z nimi, to Pinki jest pewniejszy siebie nawet skory do zabaw i uwielbia mizianie, Brain raczej trzyma się z boku, ale widzę postępy.
Ogólnie chłopaki uwielbiają robić rozpierduche w klatce w ogóle nie szanują Moich starań i wysiłku jaki kieruje żeby miały przytulnie

.
Stwierdzam jeszcze, że niedługo jak już będę miał czas, bo jestem strasznie zalatany to zacznę chłopaków przyzwyczajać do wody, bo muszę stwierdzić że kochają spać w własnych siuśkach

.
Jestem natomiast mile zaskoczony, bo w ogóle nie czuć ich w Moim pokoju już bardziej śmierdziały Moje szczurzyce

.
No i na razie tyle ode mnie.
Udało Mi się załatwić aparat więc sądzę, że koło środy, czwartku wstawię zdjęcia
