Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
ninaczika: to będziesz majową mamusią? ja i zawartość gratulujemy
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
yss- technicznie to wiesz jak jest- maj/czerwiec, ja sie zawsze spoźniam, albo koczuje godzine wczesniej, jak to przechodzi w genach..zobacze która skrajnośc wygra:) fajnie ze wątek sie rozwija, potrzebna następna partia dziewczyn w odstepie paromiesiecznym, zeby nie było nudy w wątku
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
Ja sie chyba zgapilam i zapomnialam POGRATULOWAC
Wiec bardzo serdecznie gratuluje i jzycze jak najmniej ciazowych dolegliwosci.
Wiec bardzo serdecznie gratuluje i jzycze jak najmniej ciazowych dolegliwosci.
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
ja sie do życzeń dołączam bo żadnych dolegliwości nie mam oprócz dzikiej ochoty na flaki albo śledzie z piernikiem, najczesciej jak już sklepy pozamykane.
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
pozamykane sklepy to jest jakiś horror! i knajpy :] człowiek ma nagle ochotę na spaghetti a tu wtopa, północ i żadne dostawy już nie działają... sałata w nocy była tez pewnym hitem, mój mąż był w 6 sklepach o 23 godzinie i do tego szóstego wdarł się prawie przemocą, pukał tam z 10 minut chociaż mu sprzedawcy, kończący porządki, machali, że zamknięte. w końcu otworzyli kretynowi, co nie rozumie słowa "zamknięte" i wyszło na jaw, że to dla żony koniecznie potrzebuje sałaty i dostał. zjadłam całą, chociaż była miejscami lekko zwiędła.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
Ja mój biedny ojciec latał po sklepach o 24 jak mama była ze mną w ciąży, to nie byli tak wyrozumiali Dopiero u znajomej dorwał ogórki kiszone i kompot truskawkowyyss pisze:sałata w nocy była tez pewnym hitem, mój mąż był w 6 sklepach o 23 godzinie i do tego szóstego wdarł się prawie przemocą, pukał tam z 10 minut chociaż mu sprzedawcy, kończący porządki, machali, że zamknięte. w końcu otworzyli kretynowi, co nie rozumie słowa "zamknięte" i wyszło na jaw, że to dla żony koniecznie potrzebuje sałaty i dostał.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
- Magamaga
- Starszy Moderator na urlopie
- Posty: 2996
- Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
Gdy mama była z bratem w ciąży zostałam zmuszona do popełnienia przestępstwa - kradzieży kredy ze szkoły!
W moim mieście nie było jej dostępnej w sprzedaży detalicznej, a mama chrupała ją jak cukierki.
W moim mieście nie było jej dostępnej w sprzedaży detalicznej, a mama chrupała ją jak cukierki.
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
No, gratuluję wszystkim nowozaciążonym
Magamaga - Twoja mama ewidentnie wygrała. Kreda. Hm. Ja jednak wapń wolałam z mleka
Mnie zachcianki raczej ominęły, o wiele większe miałam przed ciążą. No ale.. do piątego miesiąca rzygałam dalej niż patrzałam a potem.. potem wciągałam wszystko jak leciało, więc nie było okazji chcieć czegoś, bo było mi obojętne co jem Byle dużo
Miałam 6 zachcianek, o których pamiętam.
- Od pierwszych dni ciąży jadłam przynajmniej 2 surowe pomidory na śniadanie,
- Przez całą ciążę bezskutecznie poszukiwałam czegokolwiek o smaku gumy Donald, bo na samą gumę nie było co liczyć i w efekcie średnio ale musiałam się zadowolić różową gumą orbit dla dzieci, ciut podobną w smaku do Donaldów
- Oranżady w butelce poszukiwałam kilka miesięcy aż w końcu znalazłam (dokładnie taką, jak w moim dzieciństwie można było kupić)
- Od 30 tygodnia ciąży piłam 2 itry mleka dziennie
- I najważniejsze, piwo, piwo, piwo, śniło mi się po nocach zanim wiedziałam, że jestem w ciązy, musiałam wypić całe Karmi duszkiem, by mieć spokój. Na jeden dzień. Regularnie mi się ta zachcianka odnawiała, do tego popijałam piwko bezalkoholowe mimo, że ogólnie nie lubię piwa
- Nienawidzę kaszanki. Poza okresem ciąży, kiedy to się na nią rzucałam
Magamaga - Twoja mama ewidentnie wygrała. Kreda. Hm. Ja jednak wapń wolałam z mleka
Mnie zachcianki raczej ominęły, o wiele większe miałam przed ciążą. No ale.. do piątego miesiąca rzygałam dalej niż patrzałam a potem.. potem wciągałam wszystko jak leciało, więc nie było okazji chcieć czegoś, bo było mi obojętne co jem Byle dużo
Miałam 6 zachcianek, o których pamiętam.
- Od pierwszych dni ciąży jadłam przynajmniej 2 surowe pomidory na śniadanie,
- Przez całą ciążę bezskutecznie poszukiwałam czegokolwiek o smaku gumy Donald, bo na samą gumę nie było co liczyć i w efekcie średnio ale musiałam się zadowolić różową gumą orbit dla dzieci, ciut podobną w smaku do Donaldów
- Oranżady w butelce poszukiwałam kilka miesięcy aż w końcu znalazłam (dokładnie taką, jak w moim dzieciństwie można było kupić)
- Od 30 tygodnia ciąży piłam 2 itry mleka dziennie
- I najważniejsze, piwo, piwo, piwo, śniło mi się po nocach zanim wiedziałam, że jestem w ciązy, musiałam wypić całe Karmi duszkiem, by mieć spokój. Na jeden dzień. Regularnie mi się ta zachcianka odnawiała, do tego popijałam piwko bezalkoholowe mimo, że ogólnie nie lubię piwa
- Nienawidzę kaszanki. Poza okresem ciąży, kiedy to się na nią rzucałam
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
My są chorzy, a nawet nie to, tylko mamy podrażnione górne drogi oddechowe (nos, gardło,tchwaice) i okropnie kaszlemy (na szczęście igulina malusio i płucka czyste i katarku niet) bo ten głupi, debilny, zacofany &%$^%$*&%*, &%$$@#@*^, $@#%$%^$%&% teść nie rozumie, że 28 stopni w pokoju niemowlaka i nie tylko to o minimum 6 za dużo!!!!!! Lekarz musiał dzwonić i go opie...lać i jest 24 stopnie.....ale sie wietrzy czesto i milion ręczników wilgotnych, bo sam nawilżacz nie dawał rady, wisi na kaloryferze.... #@%#$^$*^% %#@%%$& *$@^$@^%^&!!!!!!!
A z zachcianek: to jeszcze jak nie wiedziałam żęm w ciąży to ogóry kiszone i śledzie i co dziwniejsze rosół (który jadam tylko jak żęm chora i to czasem) a wtedy pochłonełam całą michę dosłownie i totalne odrzucenie od kawy, którą uwielbiam (czarną i gożką i koniecznie fusiatą) nie ważne czy zimna czy ciepła i w ilości nieograniczonej A potem to raczej nie miałam zachcianek
Pozdrawiamy mocno
A z zachcianek: to jeszcze jak nie wiedziałam żęm w ciąży to ogóry kiszone i śledzie i co dziwniejsze rosół (który jadam tylko jak żęm chora i to czasem) a wtedy pochłonełam całą michę dosłownie i totalne odrzucenie od kawy, którą uwielbiam (czarną i gożką i koniecznie fusiatą) nie ważne czy zimna czy ciepła i w ilości nieograniczonej A potem to raczej nie miałam zachcianek
Pozdrawiamy mocno
Ozzek (*) 10.10.04 - 16.07.06
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
Gratulacje ninaczika widać to u nas tradycja - po 3 w wątku bywać.
Co do zachcianek - miałam tak samo jak Ania - pomidory były zdecydowanym hitem w pierwszych 2 miesiącach. Teraz - li i jedynie niezmiennie - MIĘSO! Pokroić się dam za szyneczkę, z sosikiem czosnkowym, no i masłomasłomasło w niewiarygodnych ilościach.
Co do zachcianek - miałam tak samo jak Ania - pomidory były zdecydowanym hitem w pierwszych 2 miesiącach. Teraz - li i jedynie niezmiennie - MIĘSO! Pokroić się dam za szyneczkę, z sosikiem czosnkowym, no i masłomasłomasło w niewiarygodnych ilościach.
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
mieso przynajmniej nie jest sezonowe.. jest zawsze, a własnie odkryłam gruszki.. może zapomnę o fasoli, kukurydzy w kolbach bo byłam skazana na mrożonki. rzeczywiście zasada trójek działa, i niewiadomo na kogo trafi
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
no to chyba pewne rzeczy są stałe.
wystartowałam awokado i kiszonymi ogórami.
pomidory żarłam jak nienormalna, codziennie sałatka z pomidorów i często jeszcze kilka pomidorków tak po prostu, bez niczego, jak jabłko
był to też czas, kiedy nie mogłam w siebie wcisnąć nic ze słodyczy, nic smażonego czy pieczonego, nawet gotowanego nie :/ za to bez przerwy jadłam różne surówki i sałatki. lubiłam sok pomarańczowy.
przez 2 tygodnie wciągałam actimele, kilka zgrzewek zjadłam.
miesiąc temu napychałam się wściekle gruszkami - i nadal czasem się napycham, u nas bez problemu można kupić 2 odmiany, czasem nawet 3. w każdym warzywniaku, ale już mi się ręce nie trzęsą na widok gruszki.
była króciutka epoka bananowa.
teraz mam fazę mleczną, co najmniej litr mleka dziennie jem też sery, białe i żółte.
no i obżeram się jabłkami i wypijam jakiś litr soku jabłkowego dziennie na szczęście przeszła mi pierwsza faza i mogę jeść rzeczy smażone i gotowane, i pić kawę. na początku na myśl o kawie musiałam zatykać sobie usta zresztą to samo było z herbatą i wszelkimi gorącymi napojami oprócz kwaśnej herbatki z róży. teraz mogę jeść wszystko
z takich dziwnych rzeczy, to czasem okropnie mi się chce zupki chińskiej :/ lodów czekoladowych :/ coli :/ śmietana kesemka zjedzona jak jogurt też raz była hitem.....
ale generalnie zachciankowość mam umiarkowaną, tylko kilka razy było takie przemożne parcie na konkretne jedzenie, jak parcie na wodę u człowieka na pustyni teraz to takie raczej smaki mam niż paniczne zachcianki.
wystartowałam awokado i kiszonymi ogórami.
pomidory żarłam jak nienormalna, codziennie sałatka z pomidorów i często jeszcze kilka pomidorków tak po prostu, bez niczego, jak jabłko
był to też czas, kiedy nie mogłam w siebie wcisnąć nic ze słodyczy, nic smażonego czy pieczonego, nawet gotowanego nie :/ za to bez przerwy jadłam różne surówki i sałatki. lubiłam sok pomarańczowy.
przez 2 tygodnie wciągałam actimele, kilka zgrzewek zjadłam.
miesiąc temu napychałam się wściekle gruszkami - i nadal czasem się napycham, u nas bez problemu można kupić 2 odmiany, czasem nawet 3. w każdym warzywniaku, ale już mi się ręce nie trzęsą na widok gruszki.
była króciutka epoka bananowa.
teraz mam fazę mleczną, co najmniej litr mleka dziennie jem też sery, białe i żółte.
no i obżeram się jabłkami i wypijam jakiś litr soku jabłkowego dziennie na szczęście przeszła mi pierwsza faza i mogę jeść rzeczy smażone i gotowane, i pić kawę. na początku na myśl o kawie musiałam zatykać sobie usta zresztą to samo było z herbatą i wszelkimi gorącymi napojami oprócz kwaśnej herbatki z róży. teraz mogę jeść wszystko
z takich dziwnych rzeczy, to czasem okropnie mi się chce zupki chińskiej :/ lodów czekoladowych :/ coli :/ śmietana kesemka zjedzona jak jogurt też raz była hitem.....
ale generalnie zachciankowość mam umiarkowaną, tylko kilka razy było takie przemożne parcie na konkretne jedzenie, jak parcie na wodę u człowieka na pustyni teraz to takie raczej smaki mam niż paniczne zachcianki.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
Zaliczylam faze pomaranczowa - sok, i mandarynki - ciagle trwa. Biale sery - ciagle namietnie. Zupke chinska o dziwo - tez przerobilam, ale tylko vifona. Zjadlam 2 (wstyd mi strasznie, ale to dziecko chciało ) i mam spokoj. z jabłek - sok jabłkowy właśnie popijam cole - wypilam kilka lykow w 3 podejsciach co miesiac, ale bylo mi tak glupio, ze zaprzestalam tych zdroznych praktyk. Lody - czekaja w zamrazarce Faktycznie, jakis constans zaobserwowany - ciekawe, co w tych rzeczach jest smietana 36% - kilka dni jadlam ubita z truskawkami
Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz
Witam,
Dawno nie zagladałam, ale widzę, że wątek sie rozwija, oby tak dalej
gratuluję nowym mamusiom!
a ja się pochwalę - równo tydzien temu, 7 stycznia, nasz synek Adaś przyszedł na świat. Urodził się w domu w Poznaniu, jak zaplanowaliśmy, i wciąż jeszcze w roku Szczura
Dawno nie zagladałam, ale widzę, że wątek sie rozwija, oby tak dalej
gratuluję nowym mamusiom!
a ja się pochwalę - równo tydzien temu, 7 stycznia, nasz synek Adaś przyszedł na świat. Urodził się w domu w Poznaniu, jak zaplanowaliśmy, i wciąż jeszcze w roku Szczura
Niektóre opowieści się kończą, ale inne stare historie wciąż trwają. - T. Pratchett
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo
Z nami: Charlie
Odeszły: Miłka +++ Cykoria +++ Jeżu +++ Smużka +++ Spłoszka +++ Strzyga +++ Bezik +++ Chrupek +++ Pippi +++ Bravo