Nie wiem od czego zacząć. Jakiś czas temu pisałam:
Nieja pisze:P.S. Na chwilę obecną mam trudny orzech do zgryzienia, między innymi związany z ogoniastymi. Czas pokaże, czy będę musiała Was tu prosić o pewien rodzaj pomocy...
Dziś postanowiłam napisać dokładne o co chodzi, bo dziś przyszły złe wieści...
Sprawa jest jasna. W firmie jest ultimatum, że jeśli obroty sprzedaży nie wzrosną, to zostanie zlikwidowany oddział w Opolu firmy, w której pracuje mój tato... Już teraz finansowo było ciężko, ale jeśli dojdzie do likwidacji, a co za tym idzie utraty głównego źródła dochodu, to będzie fatalnie. Czas mają do końca lutego, żeby poprawić sprzedaż...
Dlatego już dziś pytam wstępnie: Czy znajdzie się ktoś, kto w razie "czarnego scenariusza" zaopiekuje się moimi słonkami od marca?
Jeśli nastąpi "
czarny scenariusz", to będę chciała ich oddać najpierw na czas określony... Z nadzieją, że albo ja, albo tato znajdziemy pracę. Z tym, że ja dopiero w połowie marca mogłabym jakiejś szukać. Na początku marca mam operację ręki i mniej więcej 2 tygodnie mi zajmie rehabilitacja... Jeśli finansowo będzie źle dłużej niż miesiąc, to wtedy chłopaków oddam na stałe...
Tak więc
jeśli znalazłby się ktoś, kto by chciał w jakikolwiek sposób mi pomóc, to piszcie ![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Szczególnie proszę o to, byście się zastanowili, czy moglibyście wziąć chłopców na miesiąc do siebie, na tymczasowy domek... Zależałoby mi na tym, żeby był to ktoś blisko Opola, żebym miała możliwość bezpośredniego kontaktu ...
W sumie się zastanawiałam, czy nie prosić Was w razie problemów o darowiznę w postaci pokarmu, jednak wtedy raczej nikt by nie zgodził się na coś takiego... Prędzej pewnie znajdę domek tymczasowy na miesiąc...
Zdjęć aktualnych nie ma, bo aparatu włączyć nie mogę. Zepsuł mi się
Te są sprzed tygodnia
Chłopcy ważą:
Jekyll: 400g
Hyde: 350g
Cookie: 300g
JEKYLL:
HYDE:
COOKIE:
P.S. W razie jakby ten post był niezrozumiały, to z góry przepraszam ale ryczeć mi się chce i nie mam teraz głowy na ładne, czytelne i logicznie składane zdania
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
W razie czego po prostu pytajcie...