Poza tym, wcześniej się nie wypowiadałam chyba w Twoim temacie ale na bieżąco czytałam, i śmiem twierdzić, że masz śliczne sierściuchy
Dziurawy Gryzaczek - powrót
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Moja Gromadka: Bunia, Gryzia i labik?
Ja kupiłam norki u Justki to miały już przyszyte tasiemki w rogach i spinaczami za te tasiemki i do klatki przywieszałam. Baby trochę ważą ale nawet w 4 jak spały to spinacze dawały radę, więc nie ma co się bać, żeby się odpięły czy coś 
Poza tym, wcześniej się nie wypowiadałam chyba w Twoim temacie ale na bieżąco czytałam, i śmiem twierdzić, że masz śliczne sierściuchy
Wymiziaj wszystkie.
Poza tym, wcześniej się nie wypowiadałam chyba w Twoim temacie ale na bieżąco czytałam, i śmiem twierdzić, że masz śliczne sierściuchy
Re: Moja Gromadka: Bunia, Gryzia i labik?
Ja też mam przypięte spinaczami biurowymi. Od 1,5 roku i nic się nikomu nie stało.
Ps. Trzymam kciuki za Bunię jutro. Oby to nie było nic "strasznego"...
Ps. Trzymam kciuki za Bunię jutro. Oby to nie było nic "strasznego"...
Re: Moja Gromadka: Bunia, Gryzia i labik?
Ja mam spinaczami i nic się nie dzieje
.
A moja kieszeń jeszcze nie doszła, albo mama nie sprawdzała poczty
.
A moja kieszeń jeszcze nie doszła, albo mama nie sprawdzała poczty
Re: Moja Gromadka: Bunia, Gryzia i labik?
A bo Babli chora w domu siedzi, wredny facet wczoraj praskę dopiero wysłał (oby doszła szybko, jak nie to mu urwę łeb) a i nie mam jak się ruszyć...
Następne będą już z tasiemkami/zawieszkami czy czymś tam, jak kto woli 
I oczywiście trzymam za Bunię.
I oczywiście trzymam za Bunię.
Re: Moja Gromadka: Bunia, Gryzia i labik?
Właśnie wróciliśmy od weta...
Nie ma jeszcze nic pewnego, ale Bunia ma przeziębienie lub nowotwór
Mam nadzieję, że to pierwsze. Tym bardziej, że ma to od dłuższego czasu.
Pan dr Rajski jest bardzo miły i ma bardzo dobre podejście do szczurków.
Bunia teraz jest na antybiotyku. Dostała w przychodni 2 zastrzyki...nie wiem czego [oczywiście zapomniałam zapytać], a jutro mamy się zgłosić ponownie by ustalić resztę no i ponownie dostanie zastrzyki.
Nie wiemy dokładnie co jej jest, bo trzeba zrobić zdjęcie. W tym tkwi problem. Pan Krystian zadzwonił do swojej koleżanki by zapytać czy robi już zdjęcia rend. ... niestety dopiero za ok. 2 tygodnie zaczynają. Pan chciał Nas umówić z tą panią, bo w innych klinikach robią zdjęcia tylko psom, kotom itp. a gryzoniom niechętnie. Jutro wszystko omówimy co do tych zdjęć, antybiotyków itp. , a teraz póki co trzeba obserwować.
Ogólnie jestem zadowolona. Dr powiedział coś sensownego i ją zbadał, dał antybiotyk...a jak byłam z Sali u ok. 6 wetów wszyscy "wzruszali ramionami"...
Co do norki...
Po długich próbach zawieszenia norki na spinaczach biurowych postanawiam doszyć pętelki. A Babli doradzam od razu przymocować uchwyty. Ten co to kupi będzie miał miej problemu, a Wy[czyli Babli i reszta] więcej zyskacie. Ogólnie norka jest bardzo dobrze wykonana. Jest chyba z podwójnego polaru, dlatego nie mogłam przekłuć jej spinaczami
. Naprawdę solidnie wykonane...serdecznie polecam.
Nadal proszę o kciukowanie dla Buni[chyba Was zamęczę tym kciukowaniem
], by to jednak było tylko przeziębienie 
C.D.N.
Nie ma jeszcze nic pewnego, ale Bunia ma przeziębienie lub nowotwór
Pan dr Rajski jest bardzo miły i ma bardzo dobre podejście do szczurków.
Bunia teraz jest na antybiotyku. Dostała w przychodni 2 zastrzyki...nie wiem czego [oczywiście zapomniałam zapytać], a jutro mamy się zgłosić ponownie by ustalić resztę no i ponownie dostanie zastrzyki.
Nie wiemy dokładnie co jej jest, bo trzeba zrobić zdjęcie. W tym tkwi problem. Pan Krystian zadzwonił do swojej koleżanki by zapytać czy robi już zdjęcia rend. ... niestety dopiero za ok. 2 tygodnie zaczynają. Pan chciał Nas umówić z tą panią, bo w innych klinikach robią zdjęcia tylko psom, kotom itp. a gryzoniom niechętnie. Jutro wszystko omówimy co do tych zdjęć, antybiotyków itp. , a teraz póki co trzeba obserwować.
Ogólnie jestem zadowolona. Dr powiedział coś sensownego i ją zbadał, dał antybiotyk...a jak byłam z Sali u ok. 6 wetów wszyscy "wzruszali ramionami"...
Co do norki...
Po długich próbach zawieszenia norki na spinaczach biurowych postanawiam doszyć pętelki. A Babli doradzam od razu przymocować uchwyty. Ten co to kupi będzie miał miej problemu, a Wy[czyli Babli i reszta] więcej zyskacie. Ogólnie norka jest bardzo dobrze wykonana. Jest chyba z podwójnego polaru, dlatego nie mogłam przekłuć jej spinaczami
Nadal proszę o kciukowanie dla Buni[chyba Was zamęczę tym kciukowaniem
C.D.N.
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Re: Moja Gromadka: Bunia, Gryzia i labik?
Trzymam kciuki za Bunie!!
Re: Moja Gromadka: Bunia, Gryzia i labik?
Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale ostatnio chorowałam i miałam mało czasu, bo musiałam nadrabiać lekcje i pisać sprawdziany, klasówki itd. .
Bunia
Po 5-6 wizytach u Pana dr Rajskiego Bunia czuje się dobrze. Codziennie musieliśmy jeździć z nia do Jonkowa na zastrzyki. Tylko raz był Pan w lecznicy, która jest dwa kroki od Naszego domu. Prawdopodobnie była to niewydolność oddechowa. Tak przynajmniej pamiętam, ale nie wiem czy znowu to nie jakiś skutek mojej młodej sklerozy
.
Gryzia
Od paru dni jest coraz bardziej ufna. Daje mi się już trochę dotykać, choć to pewnie jest spowodowane tym, że ja się mniej jej boję. Już powoli zaczynam się przyzwyczajać do tego jej gryzienia
Ale i tak jest lepiej co mnie bardzo cieszy.
Trzeci kaptur??
"Pojawiła się" trzecia adopcja. Jest do oddania 1,5 roczna samica w Lidzbarku Wawelskim [ok.100 km od Olsztyna]. Martwię się tylko tym, że być może jest w ciąży. Boję się czy dam sobie radę
. Będę dużo czytać o samicach w ciąży, o maluchach itd.
Ale mam do Was pytania i proszę odpowiedzcie mi tutaj, a nie przesyłajcie do odpowiednich tematów [chyba, że to będzie konieczne].
1. Czy będę mogła podnosić szczurzycę skoro jest w ciąży?
2. Czy mam w jakiś sposób przygotować jej klatkę? [będzie miała oddzielną na czas ciąży]
3. Mam jej podawać jakieś inne jedzenie? Może jakieś dodatki?
4. Po, którym dniu będę mogła brać maluchy na ręce?
Więcej mi na razie do głowy nie przychodzi, ale jakby co napiszę wszystko tutaj.
Norka
Norka od Babli cieszy się w klatce dużą popularnością. Nawet Gryzia [ten koszyczkowy szczur] polubiła norkę i śpi w niej całymi dniami z Bunią. Zrobiłam im kilka fotek...
Oto one:
1.
- Najładniejsze [moja opinia]
2.
- Bunia
3.
- Bunia i Gryzia
Mam dla Was zdjęciową zagadkę! Kto na zdjęciu nr 3 siedzi w norce, a kto na półce obok norki? Nagroda: satysfakcja wygranej =]
To chyba na tyle...choć i tak zawsze czegoś zapominam...
C.D.N
P.S Dziękuję Wszystkim, którzy mnie wspierali, trzymali kciuki i byli cały czas ze mną!
Dziękuję!!
Bunia
Po 5-6 wizytach u Pana dr Rajskiego Bunia czuje się dobrze. Codziennie musieliśmy jeździć z nia do Jonkowa na zastrzyki. Tylko raz był Pan w lecznicy, która jest dwa kroki od Naszego domu. Prawdopodobnie była to niewydolność oddechowa. Tak przynajmniej pamiętam, ale nie wiem czy znowu to nie jakiś skutek mojej młodej sklerozy
Gryzia
Od paru dni jest coraz bardziej ufna. Daje mi się już trochę dotykać, choć to pewnie jest spowodowane tym, że ja się mniej jej boję. Już powoli zaczynam się przyzwyczajać do tego jej gryzienia
Trzeci kaptur??
"Pojawiła się" trzecia adopcja. Jest do oddania 1,5 roczna samica w Lidzbarku Wawelskim [ok.100 km od Olsztyna]. Martwię się tylko tym, że być może jest w ciąży. Boję się czy dam sobie radę
Ale mam do Was pytania i proszę odpowiedzcie mi tutaj, a nie przesyłajcie do odpowiednich tematów [chyba, że to będzie konieczne].
1. Czy będę mogła podnosić szczurzycę skoro jest w ciąży?
2. Czy mam w jakiś sposób przygotować jej klatkę? [będzie miała oddzielną na czas ciąży]
3. Mam jej podawać jakieś inne jedzenie? Może jakieś dodatki?
4. Po, którym dniu będę mogła brać maluchy na ręce?
Więcej mi na razie do głowy nie przychodzi, ale jakby co napiszę wszystko tutaj.
Norka
Norka od Babli cieszy się w klatce dużą popularnością. Nawet Gryzia [ten koszyczkowy szczur] polubiła norkę i śpi w niej całymi dniami z Bunią. Zrobiłam im kilka fotek...
Oto one:
1.
- Najładniejsze [moja opinia]2.
- Bunia3.
- Bunia i GryziaMam dla Was zdjęciową zagadkę! Kto na zdjęciu nr 3 siedzi w norce, a kto na półce obok norki? Nagroda: satysfakcja wygranej =]
To chyba na tyle...choć i tak zawsze czegoś zapominam...
C.D.N
P.S Dziękuję Wszystkim, którzy mnie wspierali, trzymali kciuki i byli cały czas ze mną!
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Re: Moja Gromadka: Bunia, Gryzia i labik?
Na półce Gryzia! Widzę po plamach 
Re: Czyżby trzeci kaptur?
Bravo dla Babli! Wygrywasz: Moje gratulacje
no i satysfakcję wygranej! 
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
- Magamaga
- Starszy Moderator na urlopie
- Posty: 2996
- Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Czyżby trzeci kaptur?
Dobrze jest wyjąć piętra, aby nie urodziła maluchów i jej nie pospadały. Powinnaś też jej dać inną ściółkę - najlepiej chusteczki, papier toaletowy lub ręczniki papierowe i szmatki.2. Czy mam w jakiś sposób przygotować jej klatkę? [będzie miała oddzielną na czas ciąży]
Dużo produktów białkowych czyli jogurtów, mięska, ryb (np. tuńczyka). Nie zaszkodzą też warzywa i vibovit.3. Mam jej podawać jakieś inne jedzenie? Może jakieś dodatki?
Tyle ile wiedziałam, pomogłam
Re: Czyżby trzeci kaptur?
Bardzo dziękuję za pomoc. A z półkami problemu nie będzie, bo będzie w dużej ale niskiej klatce bez półek.
Jeszcze raz dzięki i czekam na dalsze odpowiedzi
Jeszcze raz dzięki i czekam na dalsze odpowiedzi
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Re: Czyżby trzeci kaptur?
Na Twoim miejscu zastanowiłabym się najpierw czy bedziesz miała co zrobic z maluchami? będziesz miała odbiorców? z tego co wiem z transportem z Olsztyna i do Olsztyna jest ciezko.
A co na to Twoi rodzice?
A co na to Twoi rodzice?
Re: Czyżby trzeci kaptur?
Już i tak wszystko jest nieważne
Jednak pechowy jest ten 13 piątek
Pozwolę sobie stawić wiadomość, którą wysłał do mnie chłopak/"właściciel" tych szczurków.
"zaden nei ejst do adopcji nara
aha mozesz powiedz mamie ze nie jezdziesz po samiczke
bo nie daje
papa
"
Jestem już do końca zdenerwowana i chyba już tracę nadzieję. Czemu Olsztyn to takie zadu**e ?
"zaden nei ejst do adopcji nara
aha mozesz powiedz mamie ze nie jezdziesz po samiczke
bo nie daje
papa
Jestem już do końca zdenerwowana i chyba już tracę nadzieję. Czemu Olsztyn to takie zadu**e ?
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Re: Czyżby trzeci kaptur?
Jestem znowu chora, więc mam trochę więcej czasu 
Bunia ostatnio chyba znowu zachorowała. Jednak, nie wiem czy jest sens iść do weta skoro i tak już się jej się poprawiło [już chyba nawet przeszło
].
Razem z Gryzią czymś się upaćkały, a że nie chciałam ich stresować myciem wytarłam je mokrymi chusteczkami higienicznymi [takimi jak dla niemowląt]...choć to i tak niewiele nie dało.
Jak zapewne wiecie kolejna adopcja nie wypaliła, a gdy chciałam porozmawiać z właścicielem [tych szczurków co miały być do adopcji] wyśmiał mnie i powiedział, że żadnego nie oddaje
. Jednak ja i tak się nie poddam
Oj uparta jestem, uparta
Ostatnio Babli coś kombinować zaczęła i mam nadzieję, że coś* z tego wyjdzie.
Strasznie rzadko piszę w naszym temacie...ale co ja mam pisać skoro nic się nie dzieje?
Z jednej strony to dobrze ale z drugiej trochę źle. Dobrze, bo wolę pisać o niczym niż o chorobach moich szczurków. Źle, bo lubię pisać o tym co się u nas dzieje
Powiem jeszcze, że z Babliśowej norki niewiele zostało i musiałam znowu hamaczek zawiesić...
* np. szczur
To chyba na razie tyle...
c.d.n
Bunia ostatnio chyba znowu zachorowała. Jednak, nie wiem czy jest sens iść do weta skoro i tak już się jej się poprawiło [już chyba nawet przeszło
Razem z Gryzią czymś się upaćkały, a że nie chciałam ich stresować myciem wytarłam je mokrymi chusteczkami higienicznymi [takimi jak dla niemowląt]...choć to i tak niewiele nie dało.
Jak zapewne wiecie kolejna adopcja nie wypaliła, a gdy chciałam porozmawiać z właścicielem [tych szczurków co miały być do adopcji] wyśmiał mnie i powiedział, że żadnego nie oddaje
Ostatnio Babli coś kombinować zaczęła i mam nadzieję, że coś* z tego wyjdzie.
Strasznie rzadko piszę w naszym temacie...ale co ja mam pisać skoro nic się nie dzieje?
Z jednej strony to dobrze ale z drugiej trochę źle. Dobrze, bo wolę pisać o niczym niż o chorobach moich szczurków. Źle, bo lubię pisać o tym co się u nas dzieje
Powiem jeszcze, że z Babliśowej norki niewiele zostało i musiałam znowu hamaczek zawiesić...
* np. szczur
To chyba na razie tyle...
c.d.n
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Re: Czyżby trzeci kaptur?
Zapomniałam jeszcze napisać, że ostatnio poprosiłam rodziców by kupili taką kulę dla chomika [skoro siostra nie ma czasu go wypuszczać niech sobie trochę chociaż w kuli pobiega]...
Załatwiłam sobie całowieczorowy łomot. Ta plastikowa kula wydaje takie dźwięki, gdy chomik biega, że nie można nic w TV obejrzeć. I jeszcze ten głupol mały uderza o wszystko, zatrzymuje się, odwraca i biegnie dalej
Mam go już dość...jeszcze całą noc musi gryźć pręty i kręcić się w także hałasującym kołowrotku 
P.S Nie edytowałam poprzedniego postu, bo opcja edytuj zniknęła po ostatniej zmianie na forum tęsknie za sb...
Załatwiłam sobie całowieczorowy łomot. Ta plastikowa kula wydaje takie dźwięki, gdy chomik biega, że nie można nic w TV obejrzeć. I jeszcze ten głupol mały uderza o wszystko, zatrzymuje się, odwraca i biegnie dalej
P.S Nie edytowałam poprzedniego postu, bo opcja edytuj zniknęła po ostatniej zmianie na forum tęsknie za sb...
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi

