![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Przede wszystkim: Witam.
Pierwszy post, pierwsze szczury. No i właśnie - na zakup zdecydowaliśmy się z dziewczyną 6 dni temu, wybraliśmy dwa szczurki (samiczki) ze sklepu zoologicznego - możliwie najmłodsze, żeby proces oswajania przebiegł łatwiej. Na razie znajdują się w akwarium o wymiarach 30 (szerokość) /40 (długość) /50 (wysokość). Klatka przyjedzie do nas dopiero w ciągu najbliższych dni. Wysypaliśmy im trociny, ale jeden ze szczurów zaczął kichać, więc wczoraj wymieniliśmy je na takie, które ponoć nie uczulają (są dużo drobniejsze od poprzednich - niestety, to wszystko co jestem w stanie na ich temat powiedzieć), szczurek ciągle kicha, ale wiadomo, że od razu nie przestanie, także dajemy mu jeszcze parę dni i jeżeli mu się nie odmieni, to weźmiemy go pewnie do weterynarza. Na szczęście jego kichanie to jedyne zmartwienie - zachowuje się całkiem normalnie, jest ciekawski, wygłodniały, nie boi się ludzi. Do tej pory szczurki trzy krotnie zwiedziły nasze łóżko - o ile, nazwijmy go dla orientacji "kichającym", szybko się uspokoił i upatrzył sobie nogę mojej dziewczyny, gdzie spędzał sporo czasu, o tyle drugi, zachowywał się, hm, dziwnie. Starał się uciec wszelkimi możliwymi sposobami. Starałem się go uspokoić, ale na nic się to zdało. Spróbowałem więc metody "na siłę" i zamknąłem go w swoich dłoniach na 2 minuty, ale zaczął się w nich tak rzucać i drapać, że nie chciałem go bardziej stresować i odłożyłem do akwarium.
Tam z kolei też nie jest za wesoło. Szczur cały czas w zasadzie spędza na dwóch czynnościach - siedzeniu w rogu akwarium - ewidentnie przestraszony (siedzi bez ruchu, uszy "po sobie"), przy każdym ruchu, włożeniu ręki albo udaje, że go nie ma, tzn. siedzi bez ruchu, nawet kiedy się go głaszcze, podstawia palce, tudzież jedzenie pod nos albo biega wokół akwarium bardzo szybko i nerwowo (nie wiem czy da się to opisać, ale musicie mi zawierzyć, że tę nerwowość ruchów da się wyczuć).
Czasami mu się odmienia i np. opiera się na dłoni, wącha ją (pewnie jak jest głodny).
Relacje z drugim szczurem, tym, który kicha, ma chyba całkiem normalne - śpią razem, czasem się bawią, czasami trochę biją, ale potem bardzo szybko się przepraszają (wzajemnym czyszczeniem sierści).
Co mogę zrobić? Co się dzieje? Czym to jest podyktowane? Jego charakterem, stanem zdrowia, czy moim zaniedbaniem? Mam nadzieję, że moim zaniedbaniem i da się mu jakoś pomóc, bo szkoda nam go strasznie.
Aha, żaden ze szczurów nie jest agresywny, nie gryzą dłoni, nie warczą itd. Co do naszego małego autystyka, to potrafi nawet zrobić nerwowy skok w drugi koniec akwarium, kiedy usłyszy, że nóż spadł ze stołu na podłogę, drugi ma to wybitnie w nosie.
No, mam nadzieję, że jesteście w stanie pomóc.
PS. Przypomniało mi się jeszcze, chcieliśmy zrobić mu na szybko jakąś kryjówkę, więc wrzuciliśmy nieprzeźroczysty pojemnik (z plastiku, o mniej więcej takim kształcie: http://www.rynekagd.pl/images/thumbnail ... c_WK02.jpg z lekkim zwężeniem przy wejściu), oczywiście po uprzednim umyciu i wyparzeniu, ale nie spodobał im się, strasznie bały się do niego wejść i próbowały go zakopać trocinami (wykopywały je przed siebie na pojemnik), więc go wyjęliśmy.
To jedyne zdjęcie szczurków, jakie obecnie posiadam:
http://img13.imageshack.us/img13/5471/dsc00216r.jpg
ten śpioch na górze, to ten wiecznie wystraszony, ten na dole - kicha
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Proszę o jakąkolwiek pomoc, to nasze pierwsze szczurki, więc możliwe, że robimy coś nie tak.