Juz są malutkie kluseczki.
Moderator: Junior Moderator
Juz są malutkie kluseczki.
Dwa dni temu w nocy o 1.03 narodziły się moje długo oczekiwane ogonki jest ich 11.
Re: Juz są malutkie kluseczki.
A po co 3 identyczne tematy?
Specjalnie rozmnożyłaś swoje szczury?
Specjalnie rozmnożyłaś swoje szczury?
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
- Czerwonaona
- Posty: 1093
- Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Juz są malutkie kluseczki.
Długo wyczekiwane to chyba planowane...jesli tak jest to słów brakuje po raz kolejny i mam nadzieje,że znajda dobre domki i więcej do takich wyczekiwanych sytuacji nie dojdzie.
Re: Juz są malutkie kluseczki.
Po pierwsze były planowane a nie rozmnożone tak sobie dla zabawy aby tylko były...
I napewno trafią w dobre ręce bo kiedy tylko staną się niezależne od matki 6 trafi do nowych domów a 5 zostanie u mnie .Domki dla nich już są znalezione...
I napewno trafią w dobre ręce bo kiedy tylko staną się niezależne od matki 6 trafi do nowych domów a 5 zostanie u mnie .Domki dla nich już są znalezione...
Re: Juz są malutkie kluseczki.
No tak, fajnie jest zabrać dom szczurom, które już są na świecie, sprowadzając kolejne po nieznanych przodkach...
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
- Czerwonaona
- Posty: 1093
- Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Juz są malutkie kluseczki.
Rodzice twoich szczurząt są spokrewnieni?jeśli nie to skąd mas ztaka pewność?wiesz jakie konsekwencje zdrowotne niesie za sobą łaczenie zwierzaków spokrewnionych?Rozumiem,że znasz się świetnie na genetyce i zaplanowałas sobie stu procentowo zdrowy miot bez żadnych chorób genetycznych wstecz w poprzednich pokoleniach.
Mam nadzieje,że przyszli właściciele się nie rozmyślą i nie zostaniesz z gromadą szczurków na stanie.
Co gorsza,że w efekcie nie trafią do jakiegoś sklepu.
Brak słów poprostu tyle się pisze i tyle tematów o bidach,kinder-niespodziankach i innych a tu prosze celowy i wyczekiwany miot a co najlepsze już domki nawet są.
Coś ciężko wierzyć a tak optymistyczną wiadomość.
Czy kazdy Twój szczurek u nowego właściciela będzie miał odpowiednio dużą klatke i towarzystwo?TEJ SAMEJ PŁCI oczywiście?
Ehhhh nie będe sie denerwowała nie ma sensu przeciez jak ktoś wie lepiej to nie ma co tłumaczyć!
Mam nadzieje,że przyszli właściciele się nie rozmyślą i nie zostaniesz z gromadą szczurków na stanie.
Co gorsza,że w efekcie nie trafią do jakiegoś sklepu.
Brak słów poprostu tyle się pisze i tyle tematów o bidach,kinder-niespodziankach i innych a tu prosze celowy i wyczekiwany miot a co najlepsze już domki nawet są.
Coś ciężko wierzyć a tak optymistyczną wiadomość.
Czy kazdy Twój szczurek u nowego właściciela będzie miał odpowiednio dużą klatke i towarzystwo?TEJ SAMEJ PŁCI oczywiście?
Ehhhh nie będe sie denerwowała nie ma sensu przeciez jak ktoś wie lepiej to nie ma co tłumaczyć!
Re: Juz są malutkie kluseczki.
Czerwonaona wiem że , dobrze znasz sie na ogonkach i denerwuje cie coś takiego.
Ale zapewniam cie że to nie są żadne kinderniespodzianki.
I nie oddam małych do sklepu dla mnie to najgorsze co można zrobić.
Pozatym matka i ojciec nie są spokrewnieni , Ojciec to szczór mojego brata ( nie byl kupiony ,lecz się przybłąkał).
Ma około 8 miesiecy więć raczej nie są spokrewnione.
Zapewniam cie że, znajdą dobre domy i nie dojdzie do narodzenia się następnych ogonków.
Jeżeli miala bym komuś oddać małęgo szczurka to albo po dwa albo wcale chyba że, ktoś komu podaruje szczura bedzie miał zamiar łączyć ... Przepraszam Czerwonaona , jeżeli cie bardzo zdenerwowałam .... Nie wiem niczego najlepiej .
Ale zapewniam cie że to nie są żadne kinderniespodzianki.
I nie oddam małych do sklepu dla mnie to najgorsze co można zrobić.
Pozatym matka i ojciec nie są spokrewnieni , Ojciec to szczór mojego brata ( nie byl kupiony ,lecz się przybłąkał).
Ma około 8 miesiecy więć raczej nie są spokrewnione.
Zapewniam cie że, znajdą dobre domy i nie dojdzie do narodzenia się następnych ogonków.
Jeżeli miala bym komuś oddać małęgo szczurka to albo po dwa albo wcale chyba że, ktoś komu podaruje szczura bedzie miał zamiar łączyć ... Przepraszam Czerwonaona , jeżeli cie bardzo zdenerwowałam .... Nie wiem niczego najlepiej .
Re: Juz są malutkie kluseczki.
Nie tylko ją. ie rozmnaża się kundelków. Nie znasz ich przodków, nie wiesz na co chorowali i jakie dziadostwa przenoszą.
A co, jeżeli Twoje maluszki po pierwszych urodzinach nagle zaczną umierać na raka, zaczną rosnąć im wielkie, obrzydliwe guzy pod skórą i szczury albo będą się męczyć, albo będzie je trzeba usypiać.
To właśnie zrobiłaś. Już dość szczurów aktualnie szuka domów. Poczytaj sobie tematy.
I przecinek ( , ) stawia się przez "że" a nie po nim.
A co, jeżeli Twoje maluszki po pierwszych urodzinach nagle zaczną umierać na raka, zaczną rosnąć im wielkie, obrzydliwe guzy pod skórą i szczury albo będą się męczyć, albo będzie je trzeba usypiać.
To właśnie zrobiłaś. Już dość szczurów aktualnie szuka domów. Poczytaj sobie tematy.
I przecinek ( , ) stawia się przez "że" a nie po nim.
Re: Juz są malutkie kluseczki.
Co z tego, że znajdą domy, jeśli je zabrałaś innym szczurom, które i tak wystarczająco długo na nie czekają. To tak jakbyś odbierała im szansę na nowe życie (tym co są już na świecie). I nie rozmnaża się szczurów nie rodowodowych. Jak zalbi napisała, 'ciekawe' scenariusze je czekają..
- Czerwonaona
- Posty: 1093
- Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Juz są malutkie kluseczki.
Trzeba pewne rzeczy przeanazlizować,żeby zrozumieć.Zanim swoje szczurki szczęśliwie połączyłaś trzeba było poczytać forum,poszperać i zazstanowić sie czy warto.Nie wiesz napewno jak to jest gdy Twój "przyjaciel" choruje ,ciężko choruje bo w zyciu byś do tego nie doprowadziła.Skoro tatuś maluchów się przybłąkał to nie znasz jego przodków to samo z mamusią zapewne,która została kupiana w jakimś zoologu.Cudowne połączenie naprawde.Szczurki po to się ze sobą łączy i robią to ludzie mający ogromną wiedze o genetyce i innych sprawach o których ty nie masz zielonego pojecia.Po to to robią,żeby szczurki miały szanse żyć dłużej i cieszyć się zdrowiem.Nie chodzi o jakieś widzimisie jak w Twoim przypadku bo małe jest cudowne i urocze.
Popełniłaś ogromny błąd,który mam nadzieje nie odpłaci Ci z czasem cierpieniem szczurków,które "ponoć"tak bardzo kochasz.
Miałam 5 szczurków nieznanego pochodzenia i nie zycze Tym szcześliwym domkom,którym wydasz szczurki by po roku czy 2 zmagały się z problemem karmienia szczurka ,który w wyniku Twojej wspaniałej mieszkani genetycznej rozchoruje się i nie będzie mógł jeść czy decyzji uśpienia w przypadku wystąpienia guzów ,których nie da się usunąć jak miało to miejsce w moim przypadku.
Nigdy dla swojej przyjemności nie sprawia się zwierzeta cierpienia bo z własnego egoizmu być może kiedyś ktoś będzie cierpiał a najbardziej to chyba te biedne zwierzaki.
Ja się nie złoszcze tylko uświadamiam Ci błąd jaki popełniłaś i mimo wszystko zycze klusią jak najlepszych domków bo wkońcu to nie ich wina,że ktoś je bezsensowanie wyprosił na ten świat.
Pozdrawiam.
Popełniłaś ogromny błąd,który mam nadzieje nie odpłaci Ci z czasem cierpieniem szczurków,które "ponoć"tak bardzo kochasz.
Miałam 5 szczurków nieznanego pochodzenia i nie zycze Tym szcześliwym domkom,którym wydasz szczurki by po roku czy 2 zmagały się z problemem karmienia szczurka ,który w wyniku Twojej wspaniałej mieszkani genetycznej rozchoruje się i nie będzie mógł jeść czy decyzji uśpienia w przypadku wystąpienia guzów ,których nie da się usunąć jak miało to miejsce w moim przypadku.
Nigdy dla swojej przyjemności nie sprawia się zwierzeta cierpienia bo z własnego egoizmu być może kiedyś ktoś będzie cierpiał a najbardziej to chyba te biedne zwierzaki.
Ja się nie złoszcze tylko uświadamiam Ci błąd jaki popełniłaś i mimo wszystko zycze klusią jak najlepszych domków bo wkońcu to nie ich wina,że ktoś je bezsensowanie wyprosił na ten świat.
Pozdrawiam.
Re: Juz są malutkie kluseczki.
Pierwsze posty nie na temat wyleciały do kosza, dalsze czeka ten sam los.
Swoją drogą, Sheep'a, nie dziw się reakcjom ludzi na forum... Ich reakcja jest prawidłowa do Twojej akcji, takie jest życie.
Swoją drogą, Sheep'a, nie dziw się reakcjom ludzi na forum... Ich reakcja jest prawidłowa do Twojej akcji, takie jest życie.
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila