Juz są malutkie kluseczki.

Archiwalne adopcje (udane i nieudane) i archiwalne narodziny

Moderator: Junior Moderator

Sheep'a
Posty: 14
Rejestracja: czw mar 05, 2009 4:42 pm

Juz są malutkie kluseczki.

Post autor: Sheep'a »

Dwa dni temu w nocy o 1.03 narodziły się moje długo oczekiwane ogonki jest ich 11.
Obrazek
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Juz są malutkie kluseczki.

Post autor: Nina »

A po co 3 identyczne tematy?
Specjalnie rozmnożyłaś swoje szczury?
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Juz są malutkie kluseczki.

Post autor: Czerwonaona »

Długo wyczekiwane to chyba planowane...jesli tak jest to słów brakuje po raz kolejny i mam nadzieje,że znajda dobre domki i więcej do takich wyczekiwanych sytuacji nie dojdzie.
Sheep'a
Posty: 14
Rejestracja: czw mar 05, 2009 4:42 pm

Re: Juz są malutkie kluseczki.

Post autor: Sheep'a »

Po pierwsze były planowane a nie rozmnożone tak sobie dla zabawy aby tylko były...
I napewno trafią w dobre ręce bo kiedy tylko staną się niezależne od matki 6 trafi do nowych domów a 5 zostanie u mnie .Domki dla nich już są znalezione...
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Juz są malutkie kluseczki.

Post autor: Nina »

No tak, fajnie jest zabrać dom szczurom, które już są na świecie, sprowadzając kolejne po nieznanych przodkach...
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Juz są malutkie kluseczki.

Post autor: Czerwonaona »

Rodzice twoich szczurząt są spokrewnieni?jeśli nie to skąd mas ztaka pewność?wiesz jakie konsekwencje zdrowotne niesie za sobą łaczenie zwierzaków spokrewnionych?Rozumiem,że znasz się świetnie na genetyce i zaplanowałas sobie stu procentowo zdrowy miot bez żadnych chorób genetycznych wstecz w poprzednich pokoleniach.
Mam nadzieje,że przyszli właściciele się nie rozmyślą i nie zostaniesz z gromadą szczurków na stanie.
Co gorsza,że w efekcie nie trafią do jakiegoś sklepu.
Brak słów poprostu tyle się pisze i tyle tematów o bidach,kinder-niespodziankach i innych a tu prosze celowy i wyczekiwany miot a co najlepsze już domki nawet są.
Coś ciężko wierzyć a tak optymistyczną wiadomość.
Czy kazdy Twój szczurek u nowego właściciela będzie miał odpowiednio dużą klatke i towarzystwo?TEJ SAMEJ PŁCI oczywiście?
Ehhhh nie będe sie denerwowała nie ma sensu przeciez jak ktoś wie lepiej to nie ma co tłumaczyć!
Sheep'a
Posty: 14
Rejestracja: czw mar 05, 2009 4:42 pm

Re: Juz są malutkie kluseczki.

Post autor: Sheep'a »

Czerwonaona wiem że , dobrze znasz sie na ogonkach i denerwuje cie coś takiego.
Ale zapewniam cie że to nie są żadne kinderniespodzianki.
I nie oddam małych do sklepu dla mnie to najgorsze co można zrobić.
Pozatym matka i ojciec nie są spokrewnieni , Ojciec to szczór mojego brata ( nie byl kupiony ,lecz się przybłąkał).
Ma około 8 miesiecy więć raczej nie są spokrewnione.
Zapewniam cie że, znajdą dobre domy i nie dojdzie do narodzenia się następnych ogonków.
Jeżeli miala bym komuś oddać małęgo szczurka to albo po dwa albo wcale chyba że, ktoś komu podaruje szczura bedzie miał zamiar łączyć ... Przepraszam Czerwonaona , jeżeli cie bardzo zdenerwowałam .... Nie wiem niczego najlepiej .
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Juz są malutkie kluseczki.

Post autor: zalbi »

Nie tylko ją. ie rozmnaża się kundelków. Nie znasz ich przodków, nie wiesz na co chorowali i jakie dziadostwa przenoszą.

A co, jeżeli Twoje maluszki po pierwszych urodzinach nagle zaczną umierać na raka, zaczną rosnąć im wielkie, obrzydliwe guzy pod skórą i szczury albo będą się męczyć, albo będzie je trzeba usypiać.
To właśnie zrobiłaś. Już dość szczurów aktualnie szuka domów. Poczytaj sobie tematy.


I przecinek ( , ) stawia się przez "że" a nie po nim.
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Juz są malutkie kluseczki.

Post autor: Babli »

Co z tego, że znajdą domy, jeśli je zabrałaś innym szczurom, które i tak wystarczająco długo na nie czekają. To tak jakbyś odbierała im szansę na nowe życie (tym co są już na świecie). I nie rozmnaża się szczurów nie rodowodowych. Jak zalbi napisała, 'ciekawe' scenariusze je czekają.. :-\
Awatar użytkownika
Czerwonaona
Posty: 1093
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 1:55 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Juz są malutkie kluseczki.

Post autor: Czerwonaona »

Trzeba pewne rzeczy przeanazlizować,żeby zrozumieć.Zanim swoje szczurki szczęśliwie połączyłaś trzeba było poczytać forum,poszperać i zazstanowić sie czy warto.Nie wiesz napewno jak to jest gdy Twój "przyjaciel" choruje ,ciężko choruje bo w zyciu byś do tego nie doprowadziła.Skoro tatuś maluchów się przybłąkał to nie znasz jego przodków to samo z mamusią zapewne,która została kupiana w jakimś zoologu.Cudowne połączenie naprawde.Szczurki po to się ze sobą łączy i robią to ludzie mający ogromną wiedze o genetyce i innych sprawach o których ty nie masz zielonego pojecia.Po to to robią,żeby szczurki miały szanse żyć dłużej i cieszyć się zdrowiem.Nie chodzi o jakieś widzimisie jak w Twoim przypadku bo małe jest cudowne i urocze.
Popełniłaś ogromny błąd,który mam nadzieje nie odpłaci Ci z czasem cierpieniem szczurków,które "ponoć"tak bardzo kochasz.
Miałam 5 szczurków nieznanego pochodzenia i nie zycze Tym szcześliwym domkom,którym wydasz szczurki by po roku czy 2 zmagały się z problemem karmienia szczurka ,który w wyniku Twojej wspaniałej mieszkani genetycznej rozchoruje się i nie będzie mógł jeść czy decyzji uśpienia w przypadku wystąpienia guzów ,których nie da się usunąć jak miało to miejsce w moim przypadku.

Nigdy dla swojej przyjemności nie sprawia się zwierzeta cierpienia bo z własnego egoizmu być może kiedyś ktoś będzie cierpiał a najbardziej to chyba te biedne zwierzaki.
Ja się nie złoszcze tylko uświadamiam Ci błąd jaki popełniłaś i mimo wszystko zycze klusią jak najlepszych domków bo wkońcu to nie ich wina,że ktoś je bezsensowanie wyprosił na ten świat.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 1786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 4:01 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Juz są malutkie kluseczki.

Post autor: Agata »

Pierwsze posty nie na temat wyleciały do kosza, dalsze czeka ten sam los.

Swoją drogą, Sheep'a, nie dziw się reakcjom ludzi na forum... Ich reakcja jest prawidłowa do Twojej akcji, takie jest życie.
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Adopcji i Narodzin”