Dzięki cynkowi od zalbi ( wielkie dzięki za to

Na początku nie byłam pewna czy samczyki to dobry pomysł. i miałam wątpliwości do ostatniej chwili, ale w momencie gdy ujrzałam ich na żywo czarne myśli poszły precz:)
Dziś daję braciom oswoić się z klatką, więc nawet nie próbuję robić fotek ( może jutro:))
Jeśli chodzi o sam wygląd: to są zdaje się 2 kapturki, jeden aguti drugi czarny - maksymalne słodziaki z wyglądu.

Obserwując ich tylko przez chwilkę widać różnice w zachowaniu. I to mnie ucieszyło bo dzięki temu pasują do nich imiona które wcześniej wymyśliłam.
Jeśli chodzi o same imiona: możecie pomyśleć że są durne etc ale mi się podobają

Jestem taka szczęśliwa że znów zagościło u mnie futro:) ( tak mój wujek nazywa wszystkie zwierzęta domowe co mają futro - i ja przejęłam to nazewnictwo:))
Niech żyje futro!
