O!

Jak miło! wierzę, że te dni, to dla Wszystkich Nadzieja, nowa i piękna jak Wiosna.
Wczoraj był 12 kwietnia... Dzień Jędruli, dzień, który rok temu miał być nasz...
11 kwietnia zeszłego roku był piątek. Rano, wychodząc do pracy obiecałam zmęczonemu chorobą Jędrulce: „teraz muszę iść, ale kiedy wrócę, cała nadchodząca sobota i niedziela będzie nasza; twoja i moja”. Kiedy wróciłam... tak trudno było oddać kwitnącej anemonami Dolinie Kwarków Łaciate Słoneczko... w sobotę, 12 kwietnia postanowiłam: ten dzień, i tak będzie nasz! Wiem, okruszku, że Ty, „tylko szczur” jesteś tam gdzieś przecież. Ciepłe, Jasne miejsce w Kontinuum... i wtedy, lxxx zapytała, czy widziałam na SPSie ogłoszenie o łaciatej sierotce, porzuconej w gdyńskim schronisku... gdzie Gdynia a gdzie Kraków??? Ale serce tak mi załomotało! „to przecież Dzień Jędruli! jeśli istnieją szczurze anioły... jeśli w ogóle istnieją anioły...”
Eh, dobrze wiecie w kogo Jędrulka mnie wrobił!
Jurik, moje dożarte kochanie. Super Niania z Kwarkowa. Wiecznie obnosząca na swoim ciałku jakieś dziaby, dowody na nieznośny charakter.
Wczoraj, z okazji naszego święta, chciałam łobuzowi zrobić jakieś zdjęcie, ale miałam źle nastawiony aparat i... okazało się, że on koniecznie chce o czymś powiedzieć... w końcu nie wiem o czym, bo to w szczurzym języku było...:
http://www.youtube.com/watch?v=KExsXd8tZgA http://www.youtube.com/watch?v=_Dbx7s1H0XM
Zrobiłam też specjalnie dla Kaszuba, z zepsutej przez niego torebki huśtawkę, ale nie znalazła łaski w jego oczach :
http://www.youtube.com/watch?v=5LPOMIRspGs
Do zdjęć pozować nie chciał:
Tylko Dar ze spokojem wtranżalał kochane przez nas wszystkich owsiane ciasteczka, serwowane z okazji rocznicy prawie bez ograniczeń:
......
i tak na marginesie
, włożyłam aparat w czeluść klatki, bo coś się działo w koszyku a nie widziałam co... lepiej było nie widzieć! Małe zboczki mam w chałupie... po Blessiaku się takich akcji nie spodziewałam! A, fe!
: http://www.youtube.com/watch?v=1xCPH61LVhc