Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
dopiero teraz mogłam obejrzeć filmik! ( sprzęt w pracy mam taki, że to przerasta jego możliwości). Podziwiam Twoje operacje z muchą, ale nie mam wątpliwości, że było warto.
Pewnie byłabym gotowa latać z siatką za muchami, byle tego dziobola nasycić.
U mnie much prawie nie ma a jak się jakaś pojawi, poluje na nią kot. Mógłby być z niej pożytek przy karmieniu Oskara, bo na szczęście nie zjada; jak w końcu upoluje i mucha jest kapputt, drapieżnica lamentuje nad nią, jak dziecko nad zepsutą zabawką.
Co do robali... życie, to bardzo skomplikowana materia jednakowoż. Proste skojarzenie: „ma robaki- bo ma ryby” okazało się zbyt prymitywne.
Nawet nie próbuję zgłębić, czym się jakie ryby karmi, bo ja chyba bardziej niż Leia ptaków, boję się ryb właśnie.
Pewnie byłabym gotowa latać z siatką za muchami, byle tego dziobola nasycić.
U mnie much prawie nie ma a jak się jakaś pojawi, poluje na nią kot. Mógłby być z niej pożytek przy karmieniu Oskara, bo na szczęście nie zjada; jak w końcu upoluje i mucha jest kapputt, drapieżnica lamentuje nad nią, jak dziecko nad zepsutą zabawką.
Co do robali... życie, to bardzo skomplikowana materia jednakowoż. Proste skojarzenie: „ma robaki- bo ma ryby” okazało się zbyt prymitywne.
Nawet nie próbuję zgłębić, czym się jakie ryby karmi, bo ja chyba bardziej niż Leia ptaków, boję się ryb właśnie.
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
Eee, odmienna, blisko byłaś: "ma robaki, bo CHODZI na ryby"
zalbi, a jak matura? Masz już wyniki? O ile pamiętam, tematem Twojej prezentacji były szczury?
zalbi, a jak matura? Masz już wyniki? O ile pamiętam, tematem Twojej prezentacji były szczury?
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
co do szczurów na maturze:Nue pisze:zalbi, a jak matura? Masz już wyniki? O ile pamiętam, tematem Twojej prezentacji były szczury?
zalbi pisze:Nie można wymyślać sobie tematu na maturę, jakby tak było to każdy by zdawał =D
Prezentacja była na PP. Napisałam sobie wszystko w punktach, takie krótkie hasła, żeby mówić po kolei i i tak kilka ominęłam =P Myślę, że większość powiedziałam ale nie opowiedziałam dokładnie o umaszczeniach bo z tego wszystkiego zapomniałam =P
zalbi pisze:jaki cel miała prezentacja? pokazać, że umiesz mówić, przekazywać informacje i potrafić się pokazać. taki wymysł profesorki. temat dowolny. to co innego mogłabym wybrać? zastanawiałam się między jeździectwem, ,żeglarstwem, snowboardingiem i szczurami. a że szczury miałam podane na tacy, tak więc wygrały...
z matury ustnej z polskiego mam 60 %. jestem bardzo niezadowolona. gdybym miała inną komisję dostałabym 100%. w komisji były najbardziej wredne kobiety z całej szkoły. jedna dziewczyna, po wyjściu z sali, wybuchła płaczem. po mnie tak jeździły, że odpowiadając na pytania zadane przez nie, miałam już łzy w oczach.zalbi pisze:u nas można było półtora roku temu zgłaszać tematy (na maturę 2009), których nie było na oficjalnej liście ale wszystkie, które proponowali uczniowie, zostały odrzucone. Ja mam 'motyw miłości w literaturze i sztuce' i mam między innymi książki i filmy o zwierzętach =P
_____________________________________________________________________________________________
Jedyna ryba w moim akwarium, której nie wezmę do ręki to zbrojnik niebieski - ma kolce i gdy tylko się zdenerwuje, stawia wszystkie te kolce i ja się ich boję.
W niedługim czasie opiszę moje podwodne stwory i wstawię zdjęcia żeby pokazać Wam, że nie ma się czego bać =P
Oskarek jeździł znowu na mojej ręce. Gdy weszłam do kuchni, zeskoczył i wylądował w pudełku, w którym leżała Diablo. No cóż.. =]
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
ale te kolce nie są ostre.. mój zbrojnik też ma i biorę go w rękę bez problemu - to moja najstarsza ryba, przeżyła trzy zmiany ryb (akwa ogólne, pyszczaki i znów akwa ogólne) ryba ma 4 lata jak nie więcej kupiłam jako maluszka a teraz jest całkiem spory, je z ręki (mam tabletki dla ryb i on grzecznie to skubie kiedy mam ją na ręce) nie boi się niczego, nawet pyszczaki przeganiał od jedzenia, mimo że były dwa razy większe..zalbi pisze: Jedyna ryba w moim akwarium, której nie wezmę do ręki to zbrojnik niebieski - ma kolce i gdy tylko się zdenerwuje, stawia wszystkie te kolce i ja się ich boję.
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
Jakie fantastyczne zdjęcia!
Ale to piękne Emanisko maltretuje Burtonika!
Zawsze mnie zachwyca w Twoim podpisie właśnie zdjęcie Burtona – ucieleśnienie pięknej, wyluzowanej kapturowatości (czemu mam tak daleko do Jerza? Strasznie zapragnęłam sponiewierać jego szczurzą godność w akcie miętolenia ). A Dante na tych zdjęciach, jest po prostu śliczny.
mów co chcesz ,Sachma - ja wiałam z jeziora przed karasiem i na próby zawstydzania mnie, twardo twierdziłam, że to wszak drapieżna ryba, a drapieżna ryba to Szczęki…
Ale to piękne Emanisko maltretuje Burtonika!
Zawsze mnie zachwyca w Twoim podpisie właśnie zdjęcie Burtona – ucieleśnienie pięknej, wyluzowanej kapturowatości (czemu mam tak daleko do Jerza? Strasznie zapragnęłam sponiewierać jego szczurzą godność w akcie miętolenia ). A Dante na tych zdjęciach, jest po prostu śliczny.
mów co chcesz ,Sachma - ja wiałam z jeziora przed karasiem i na próby zawstydzania mnie, twardo twierdziłam, że to wszak drapieżna ryba, a drapieżna ryba to Szczęki…
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
Cudowne zdjęcia...
Burton - zachwycam się nim od zawsze...wszak to cudne kapturzysko
Eman - mimo iż piękny tym razem bardzo niegrzecznie się zachował budząc Burtona...chociaż pięknie przytulali się śpiąc =]
Dante - jak zwykle pięęęęknie
Equss- zdjęcie, gdy ucieka z przekąską...bezcenne
Dla wszystkich ogonów mizianko [a dla Emana jeszcze pstryczek w pupkę za maltretowanie Burtona!]
I nadal czekamy na opowieści ze świata podwodnych stworów
Burton - zachwycam się nim od zawsze...wszak to cudne kapturzysko
Eman - mimo iż piękny tym razem bardzo niegrzecznie się zachował budząc Burtona...chociaż pięknie przytulali się śpiąc =]
Dante - jak zwykle pięęęęknie
Equss- zdjęcie, gdy ucieka z przekąską...bezcenne
Dla wszystkich ogonów mizianko [a dla Emana jeszcze pstryczek w pupkę za maltretowanie Burtona!]
I nadal czekamy na opowieści ze świata podwodnych stworów
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f8b ... bf58c.html <- zdjęcie jest bosko zabójczo niebiańskie Kochane kaptury
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
Oskarek wczoraj już latał! Przefrunął z pralki na umywalkę a potem poleciał przez przedpokój na schody..
Dzisiaj dostał jabłuszko i popił wodą. Potem już nic nie chciał.
Gdy wychodziłam do weterynarza z Markizą zajrzałam do niego żeby go nakarmić a on leżał na dnie klatki na boku, z wyciągniętymi nóżkami i zamkniętymi oczkami. Babcia wyciągnęła go z klatki a on zaczął piszczeć. Potem znowu przymknął oczka. Polała go trochę chłodną wodą i ożywił się całkiem chociaż nadal był jakiś bez sił. Chciałam go zabrać do weterynarza razem z kotem ale mi nie pozwolili.
Pojechałam z Markizą a Oskar został w domu, polepszyło mu się. Chwilę przed moim powrotem odszedł jednak zupełnie.
=..(
Dzisiaj dostał jabłuszko i popił wodą. Potem już nic nie chciał.
Gdy wychodziłam do weterynarza z Markizą zajrzałam do niego żeby go nakarmić a on leżał na dnie klatki na boku, z wyciągniętymi nóżkami i zamkniętymi oczkami. Babcia wyciągnęła go z klatki a on zaczął piszczeć. Potem znowu przymknął oczka. Polała go trochę chłodną wodą i ożywił się całkiem chociaż nadal był jakiś bez sił. Chciałam go zabrać do weterynarza razem z kotem ale mi nie pozwolili.
Pojechałam z Markizą a Oskar został w domu, polepszyło mu się. Chwilę przed moim powrotem odszedł jednak zupełnie.
=..(
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
kurcze, strasznie mi przykro..
a co może być powodem odejścia?
a co może być powodem odejścia?
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
zalbi, przykro mi. (*) Lampeczka dla ptaszka.
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
Jezu, zalbuś tak mi przykro , szkoda ptaszka ;(
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
Jeju...bardzo mi przykro
Światełko na drogę <*> dla Oskarka
Trzymaj się
Światełko na drogę <*> dla Oskarka
Trzymaj się
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
Ostatnio zmieniony czw maja 28, 2009 6:23 pm przez zalbi, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
Uwielbiam wasze nadrzewne zdjęcia! Po prostu.. ah.. A Equus.. rudee..
przepraszam, ale za każdym razem jak go widzę mdleję, brak mi słów, i po prostu nie piszę, bo nie wiem co
/ padłam! padłam! padłam! odpadłam! Dla ostatniego zdjęcia umrę! Kradnę na tapetę, nie waż się mówić nie!
przepraszam, ale za każdym razem jak go widzę mdleję, brak mi słów, i po prostu nie piszę, bo nie wiem co
/ padłam! padłam! padłam! odpadłam! Dla ostatniego zdjęcia umrę! Kradnę na tapetę, nie waż się mówić nie!