 ) ze moje relacje z Beza sa coraz lepsze. Pamietam pierwsze dni kiedy malutka w ogole nie wychodzila z domku to trwalo tydzien..tracilam po malu nadzieje. Ale oswajalam jak moglam probowalam ja przyzwyczaic do zapachu czesto nosilam na rekach i udalo sie....Beza mi ufa, chetnie do mnie podchodzi wskakuje na mnie bez wahania ,spi na ramieniu ,mruzy oczka gdy sie ja drapie itp. Niby wszystko w porzadku ale i tak boi sie gdy biore ja do reki ponad ziemia, nie ma mowy zebym wywrocila ja brzuchem do gory bo dostaje paniki. Meczylo mnie tez to ze przy kazdym gwaltownym ruchu mimo wszystko dziewczynka ucieka wychodzila z klatki tylko na sekunde ale teraz sie to zmienilo
 ) ze moje relacje z Beza sa coraz lepsze. Pamietam pierwsze dni kiedy malutka w ogole nie wychodzila z domku to trwalo tydzien..tracilam po malu nadzieje. Ale oswajalam jak moglam probowalam ja przyzwyczaic do zapachu czesto nosilam na rekach i udalo sie....Beza mi ufa, chetnie do mnie podchodzi wskakuje na mnie bez wahania ,spi na ramieniu ,mruzy oczka gdy sie ja drapie itp. Niby wszystko w porzadku ale i tak boi sie gdy biore ja do reki ponad ziemia, nie ma mowy zebym wywrocila ja brzuchem do gory bo dostaje paniki. Meczylo mnie tez to ze przy kazdym gwaltownym ruchu mimo wszystko dziewczynka ucieka wychodzila z klatki tylko na sekunde ale teraz sie to zmienilo  Beza zufala mi,kotom i przyzwyczaila sie do tego ze bezpiecznie moze czuc sie rowniez poza klatka. Jeszcze nie wychodzi na dalekie spacerki (choc mam nadzieje ze to sie zmieni) ale czuje sie bezpieczna na tyle zeby zdrzemnac sie np. na szafce (wczoraj spala tak caly dzien
 Beza zufala mi,kotom i przyzwyczaila sie do tego ze bezpiecznie moze czuc sie rowniez poza klatka. Jeszcze nie wychodzi na dalekie spacerki (choc mam nadzieje ze to sie zmieni) ale czuje sie bezpieczna na tyle zeby zdrzemnac sie np. na szafce (wczoraj spala tak caly dzien  ) kiedy dawalam jej smakolyk poza klatka brala go i natychmiast uciekala do klatki, teraz sie uspokoila, gdy dostaje zarelko zjada je na miejscu.
 ) kiedy dawalam jej smakolyk poza klatka brala go i natychmiast uciekala do klatki, teraz sie uspokoila, gdy dostaje zarelko zjada je na miejscu. Jest u mnie 6 miesiecy i jest coraz lepiej czasami nawet kladzie sie na boku z wyprostowanymi lapkami co wedlug mnie jest oznaka zaufania i poczucia bezpieczenstwa w danym miejscu.
Pozdrawiam z moim kochanym Bezikiem

 
 
 ..........
 ..........