Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
WildMoon
Posty: 1145
Rejestracja: śr wrz 29, 2004 10:57 am

Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: WildMoon »

Co robic, co robic...!?

Nie wiem czy ten temat byl juz poruszany - nic o tym zjawisku nie znalazlam wiec mam nadzieje, ze nie.

Otoz mam problem ze swiezo polaczonymi szczurami - wszystkie sa samicami. Problem tkwi w tym, ze od czasu do czasu na wzajem siusiaja sobie na grzbiety. W klatce ogolnie panuje zgoda, czasem troche ze soba poawanturuja i wtedy po zakonczonej klotni jakby ocieraja sie o siebie wlazac jedna drugiej na grzbiet, zostawiajac na nim kilka kropel moczu. Wiem ze polaczone ze soba szczury, aby utworzyc 'nowe' zgodne stado musza 'utworzyc' wspolny zapach... Lecz czy robia to w sposob siusiania na siebie? Musze sie poskarzyc, ze mi to okropnie smierdzi! :P 9 szczurow sikajacych na siebie i na wszystko wokol nich wytwarza potworny smrod :P :P :P :oops:
Wymienilam dzisiaj po raz drugi sciolke i zaraz biore sie za szorowanie hamaka. Najgorsze jest to, ze jest z pluszu i pieknie zatrzymuje mocz ulatniajac niepowtarzalny 'Eau de Siuski' :P

Moze ktos z Was zaobserwowal podobne zachowanie u swoich ogonkow???

Pozdrawiam

Hanna
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
Awatar użytkownika
sauatka
Posty: 2841
Rejestracja: ndz maja 16, 2004 6:42 pm
Lokalizacja: Chrzanów
Kontakt:

Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: sauatka »

jak polaczylam malutka (wtedy) Lole z Kaya to Kaya tez na nia siusiala :) bylo tak przez ok 5-6dni. pozniej im przeszlo...
Czarna20
Posty: 826
Rejestracja: sob lut 07, 2004 10:26 pm
Kontakt:

Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: Czarna20 »

tak , tak, siusiają i to strasznnie-moja małe tak na matkę lały że była żółta i musiałam ją prać co jakiś czas :)
w domu szaleją --> Czika (psica), i ogoniaste: Brązowa, Nika, Lilith,Dara i Tavi

gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
Awatar użytkownika
WildMoon
Posty: 1145
Rejestracja: śr wrz 29, 2004 10:57 am

Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: WildMoon »

Dzieciaki na matke?! To ja mam ogromna nadzieje, ze moje ogonki sie z tego wylecza... Smierdzi tu jak cholera :evil: :twisted: :shock:

Nie ma jakiegos skutecznego 'lekarstwa' na to?

:P Moze tez powinnam wsadzic ogonki do :k-kaczka:
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
martwa
Posty: 616
Rejestracja: pt paź 03, 2003 1:53 pm
Kontakt:

Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: martwa »

..ja już dawno odpuściłam, moje 3 diablice sikają nie tylko na siebie, na mnie, ale też stają na klatkach chłopaków i sikają im do wnętrza klatki, na nich samych, na hamaczki.. dziewczyny są ze sobą już jakoś ponad pół roku - siusiają tak od początku w najlepsze - mało pocieszające, prawda :D
czasami po prostu brakuje kamieni
Awatar użytkownika
WildMoon
Posty: 1145
Rejestracja: śr wrz 29, 2004 10:57 am

Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: WildMoon »

Ratunku... Widze ze to droga jednokierunkowa :P Zrobie dodatkowe hamaczki a zasiusiany bede prala codziennie. Taaa, bardzo pocieszajace ;) Ale lepsze siuski niz sraka :P :shock: :oops:
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
magdalena90
Posty: 41
Rejestracja: śr cze 15, 2011 4:19 pm

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: magdalena90 »

Moja Balbina ma od piątku maleńką, prześliczną koleżankę. Kiedy próbowałam je połączyć Balbina strasznie Misie tarmosiła a dzisiaj jak puściłam je razem to trochę się poszarpały ale Balbina zaraz przestała i nasikała jej na grzbiet. Czy to znaczy że ją zaakceptowała?
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: mini »

Ojj sikają na siebie. Często, szczególnie robią to alfa i beta. To normalne.
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
magdalena90
Posty: 41
Rejestracja: śr cze 15, 2011 4:19 pm

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: magdalena90 »

To łączenie już teraz pójdzie z górki czy niekoniecznie? Jak próbowałam je połączyć na neutralnym gruncie (w wannie) to Balbina nie tarmosiła małej tylko ją iskała a potem ją olała. Wyciągnęła do mnie łapki i zrobiła spojrzenie w stylu "Magda weź mnie stąd". Ale jak położyłam je na łóżku to się bójka od razu zaczęła. Bez krwi ale z dużą ilością siuśków i pisków. Balbina bardzo interesuje się Misią jak ta siedzi w klatce (na razie są osobno, jednak blisko siebie). Teraz nie wiem jak ja je mam połączyć.
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: Flaumel »

JAk długo nie ma krwi, tylko tarmoszenie i piski - nie rozdzielaj :) I tak, wiem, ze to trudne i strasznie wyglada.
Ale jesli ich nie rozdzielisz, to szybciej ustawia hierarchie i szybciej sie dogadaja.
Obrazek
magdalena90
Posty: 41
Rejestracja: śr cze 15, 2011 4:19 pm

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: magdalena90 »

Czyli mogę już trzymać je w jednej klatce? To moje pierwsze szczurki i trochę mnie te walki przerażają ale poczytałam o tym trochę i się uspokoiłam. Misia ma maleńkie zadrapanie na grzbiecie i nic więcej. Jest bardzo bojaźliwa że zaczyna stawiać lekki opór Balbinie jednak wciąż jest jej podporządkowana w tych walkach. Szczerze mówiąc boję się trochę wsadzać je do wspólnej klatki (na samym początku wsadziłam je razem a potem rozdzieliłam bo myślałam że sie pozabijają) bo od 8-14 codziennie oprócz weekendów mam praktyki i nie wiem co w tym czasie będą wyprawiać.
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: mini »

Kiedy łączyłam Doti i Hajduczka z resztą stada to nie tylko piski i szarpanie miało miejsce, bo i sierść latała w powietrzu chwilami. Przyznam, że bardzo mnie to przerażało..ale skoro nie było krwi to starałam się opanować i nie reagować. One muszą to zrobić i nasze reakcje tylko to przedłużają.

Włóż do wyczyszczonej klatki i obserwuj. Nie ukrywam, że im później to zrobisz tym lepiej. Więc jeśli możesz to daj im jeszcze posiedzieć razem poza klatką, na ograniczonej przestrzeni. Dobrym pomysłem będzie godzina-dwie w transporterze. Możesz z nim tak chodzić, stres zbliża.
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
magdalena90
Posty: 41
Rejestracja: śr cze 15, 2011 4:19 pm

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: magdalena90 »

To poczekam jeszcze parę dni. Wsadzę je do transportera jak radzisz i może się do siebie zbliżą. Jak mam obie na rękach to nie ma walk. Dopiero jak je puszczę to się zaczyna. Żal mi tej małej ale wiem że w końcu muszą ustalić hierarchię. Szkoda tylko że nie mogą tego robić w bardziej pokojowy sposób ;)
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: mini »

Jeśli już dzisiaj jest na tyle dobrze, że nie było krwi i nie ma, to na moje nie ma sensu rozdzielać.. To może trwać nawet kilka dni, bo nie ma co ukrywać, nie da się kogoś polubić i z nim żyć ot tak. Ale serio - nie ma krwi to wystarczy obserwować.
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
magdalena90
Posty: 41
Rejestracja: śr cze 15, 2011 4:19 pm

Re: Laczenie szczurow = wzajemne siusianie po grzbiecie :/

Post autor: magdalena90 »

Krwi nie ma i jak do tej pory nie było. Misia ma tylko maleńkie zadrapanie na grzbiecie no i poleciało trochę sierści. Ponoszę je jeszcze w tym transporterze. Jak będę je już wsadzać do wspólnej klatki to nie dawać im jedzenia przez 12 godzin? Przeczytałam to w którymś poście więc myślę że to ma sens.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”