Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Tagi: pierwsza, wizyta, weterynarza, weterynarz, lekarz, zachowanie
no wlasnie (na dniach) bede wybierala sie z moja Lola do weterynarza, obciac pazurki no i zapytac czy wszystko w porzadku z niom :twisted: tylko nie wiem jak zareaguje... jak np. wet wezmie ja na ree i "o jkie piekny szczurek", a ona mu zrobi kupke na rece ... chcialam zapytac jak wasze szczury zareagowaly na ten I raz u weta :?
wet to chyba jest przyzwyczajony do tego, że szczurki robią mu kupki
przynajmniej dr.Wojtyś tak ma - zawsze mówi "ooo, jak kupka wielka"
także myślę że nie będzie tak źle...
a co do reakcji, to chyba lepiej żebyś mała miała jak najbliżej siebie, żeby Cię czuła, bo moja jak nie ma mnie obok to piszczy i płacze, a jak mnie "czuje" to jest OK
pozdrowienia
w serduszku:
*Stiuartka zm.18.03.2004r.
przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.)
Dobry weterynarz załatwi co trzeba sprawnie i w miarę możliwości bezboleśnie, więc nie powinno być bardzo źle.Moje oba szczury (mino że jeden był baaardzo energiczny a drugi jest bardzo spokojny) nie przezywały specjalnych stresów. I tak jak pisała Ania, bądź blisko. Z resztą pewnie sama zauważysz, że szczura będzie uciekać do Ciebie.
Pamiętaj też że szczurki mają krótką pamięć I szybko zapominają o takich incydentach
Moje szczuraski kupkę i siusiu robią u weta "na dzień dobry", tym się nie trzeba przejmować, a i wet nie zwraca na to uwagi, mój tylko mówi "no tak kupka musi być". Postaraj się tylko w miarę możliwości, żebyś to ty trzymała swoją szczurzyczkę przy ewentualnych zabiegach u weta. Szczurek czuje się wtedy spokojniejszy, pewniejszy. Moja Niuńka nic sobie nie da zrobić kiedy wet próbuje ją trzymać, jak trzymam ją ja od razu jest lepiej, choć też nie za dobrze, bo ostatnio wcisnęła mi się do rękawa i nie chciała wyjść a rękaw był trochę wąski , do domu wracałam z wyprostowaną ręką, bo Niuńka doszła do łokcia i nie mogłam zgiąć reki a ona już u weta nie wyszła cwaniara mała... dobrze że samochodem wracałam...
Groszek robi siusiu gdy tylko laduje na stole,ale wte ma zawsze w pogotowiu reczniki papierowe gdy tylko nas widzi :lol: . Gdy szczur sie boi lub boli go cos (np.badanie/zastrzyk) wtedy odwoluje sie do wyzszych instancji i na stoliku laduje rowniez kupka (za razem z kilkoma towarzyszkami). Sadze ,ze kazdy wet juz nie jeden raz w zyciu psia/kocia/szczurza czy jakakolwiek inna kupke widzial, tylko ja sie zawsze czerwienie ze wstydu :oops: .Ale nie ma tego zlego,mam przynajmniej gwarancje,ze szczur sie nie posika w drodze powrotnej. (tak,moj tej lubi mi usztywniac reke siedzac w "lokciu" ;] )
[quote="Dona"]patrz na daty postów. Satanka była u weta w lipcu... :roll:[/quote] ojej,przepraszam, w koncu nikomu innemu to sie juz jakby cos nie przyda .lol.
no tak... 'dzieciaczki' (Lola & Kaya) ni byly za bardzo zadowolone, uciekaly piszczaly. Naszczescie wiekszych stresow nie bylo bo to na szczescie tylko wizyta kontrolna... hmm kupki tez byly. masssssa :lol:
kupki to najwyrazniej nieodlaczny element :lol: ,wiec sama widzisz,ze nie ma sie czym przejmowac jesli chodzi o reakcje weta.no i ciesze sie,ze mycholkom nic sie nie dzieje. wlasnie (tak troche nie na temat :oops: ) - holujesz maluchy do weta na "sobie" czy w transporterku?