Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
Moderator: Junior Moderator
Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
Właśnie wpuściłam Timmy'ego do nowej klatki. Wsypałam też tam troszkę trocin ze starej klatki, żeby czuł swój zapach. Timmy po jakimś czasie sam wszedł do klatki, ale kiedy zamknęłam drzwiczki usiadł na dachu domku, trząsł się chwilę ze strachu i zrobił dwie kupki. Teraz dalej siedzi tam, trochę zestresowany. Co jeszcze mogę zrobić, żeby przyzwyczaił się do nowej klatki?
Tymuś [*] czerwiec 2004 - 14.01.2006 [*],
Nickuś [*] luty 2006 - 05.07.2007 [*]
Hanusia - wciąż przy mnie
Nickuś [*] luty 2006 - 05.07.2007 [*]
Hanusia - wciąż przy mnie
Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
pozostawic go tam
szybko mu to minie
napewno po przespanej nocy bedzie o niebo lepiej
)
ale narazie mozesz mu cos dobrego wrzucic jakis smakolyczek napewno odrazu lepiej sie poczuje^^



ale narazie mozesz mu cos dobrego wrzucic jakis smakolyczek napewno odrazu lepiej sie poczuje^^
Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
Moje panienki tez niedawno przeszły przeprowadzkę do wielkiej klatuchy i początkowo zachowywały się jak kompletne dzikuski.
Po dwóch dniach zaczeły same "meblować" sobie szmatki po kątach i przestawiać miseczki. Wszystko bardzo szybko przesikały:) Widocznie uznały, ze musza zrobić sobie swojski klimat. Potem im przeszło z sikaniem po kątach i wróciły sie załatwiać do kuwety.
Nie wyrzucałam starej klatki ale ustawiłam na nowej klatce, wiec dziewczyny moga swobodnie zmieniać miejsce. Stara klatka - mała i ciemna, bo zakryta kocem, a przez to bardzo ciepła służy za sypialnie, podczas gdy nowa za jadalnie i plac zabaw:)
Po dwóch dniach zaczeły same "meblować" sobie szmatki po kątach i przestawiać miseczki. Wszystko bardzo szybko przesikały:) Widocznie uznały, ze musza zrobić sobie swojski klimat. Potem im przeszło z sikaniem po kątach i wróciły sie załatwiać do kuwety.
Nie wyrzucałam starej klatki ale ustawiłam na nowej klatce, wiec dziewczyny moga swobodnie zmieniać miejsce. Stara klatka - mała i ciemna, bo zakryta kocem, a przez to bardzo ciepła służy za sypialnie, podczas gdy nowa za jadalnie i plac zabaw:)
Koniec szczurzej epopei....
['] Ash, Tasha, Missi, Matylda, Root, Hash, Pinki, Mju, Dimon, Karina, Ciamek, Śnieżynka Duża, Śnieżynka, Lilu, Lila
['] Ash, Tasha, Missi, Matylda, Root, Hash, Pinki, Mju, Dimon, Karina, Ciamek, Śnieżynka Duża, Śnieżynka, Lilu, Lila
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
Wlasnie,ja bym radzila przykryc gore klatki reczniczkiem lub kocem-ja tak zrobilam na poczatku,by Groszkowi nie bylo za jasno by bylo przytulniej i tak juz zostalo (wreszcie przestal zagrzebywac sie w swoje szmatki - w ogole,to radze dac mu kilka szmate, ja zrobilam sypialnie na ostatnim pietrze i klade tam zwykle ok 2-3 stare koszulki,wszystko jest przykryte recznikeim od gory i jest to ulubione miejsce Groszka)
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
Dzięki za wszystkie rady
Tymek czuje się już lepiej i chodzi po całej klatce. Chciałby żebym go wzięła na ręce, ale myślę, że chyba lepiej by było, żeby został w klatce, w razie gdyby nie chciał później do niej wrócić.

Tymuś [*] czerwiec 2004 - 14.01.2006 [*],
Nickuś [*] luty 2006 - 05.07.2007 [*]
Hanusia - wciąż przy mnie
Nickuś [*] luty 2006 - 05.07.2007 [*]
Hanusia - wciąż przy mnie
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
Nie unikaj kontaktu ze szczurem jesli on tego sam chce,bo potem moze cie w ogole zaczac olewac. Do klatki napewno wroci,a jak nie bedzie chcial,to wstawisz tam miske z jogurtem i po sprawie,a tymczasem jesli on szuka z toba kontaktu,to wykorzystaj te chwile.
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
Re: Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
Niebardzo wiedziałam gdzie umieścić swoje obserwacje.. może tu?
Zastanawiałam się, czemu moje szczurki ( dzikusy , w dodatku mocno gryzące, dorosłe, zaadoptowane przeze mnie w zeszłym tygodniu) się tak strasznie "okopują", w sensie zabarykadowały okno, wejście za sobą zakopują.. przed wejściem jest pełno trocin.. taka górka wręcz.. zastanawiam się czy to takie zachowanie dzikusków, typowe w naturze, czy im zimno..?
Czytałam, że dzikie szczury faktycznie robią sobie takie jamy, więc to by nawet pasowało.. ale biorąc pod uwagę, że próbuję je oswoić, pozwalać im na takie gniazda?
Czy może zabrać domek i niech wiedzą, że nic złego im się nie dzieje?
Ta mniejsza, Milusia za dnia przestała wychodzić z domu. Czasem tylko łebek wystawi..
A jak zaglądam przed "drzwiczki", to wręcz zakopują wejście.. widać nie życzą sobie być podglądane..
Ale czy chcąc oswoić szczury można pozwolić na tego typu zachowanie?
I druga sprawa, jakie rękawiczki polecacie do brania szczurków albo chociaż głąskania ich?
Ja już mam tak boleśnie pogryzione palce, że rezygnuję z prób głaskania.
Przynajmniej gołą ręką..
Zastanawiałam się, czemu moje szczurki ( dzikusy , w dodatku mocno gryzące, dorosłe, zaadoptowane przeze mnie w zeszłym tygodniu) się tak strasznie "okopują", w sensie zabarykadowały okno, wejście za sobą zakopują.. przed wejściem jest pełno trocin.. taka górka wręcz.. zastanawiam się czy to takie zachowanie dzikusków, typowe w naturze, czy im zimno..?
Czytałam, że dzikie szczury faktycznie robią sobie takie jamy, więc to by nawet pasowało.. ale biorąc pod uwagę, że próbuję je oswoić, pozwalać im na takie gniazda?
Czy może zabrać domek i niech wiedzą, że nic złego im się nie dzieje?
Ta mniejsza, Milusia za dnia przestała wychodzić z domu. Czasem tylko łebek wystawi..
A jak zaglądam przed "drzwiczki", to wręcz zakopują wejście.. widać nie życzą sobie być podglądane..
Ale czy chcąc oswoić szczury można pozwolić na tego typu zachowanie?
I druga sprawa, jakie rękawiczki polecacie do brania szczurków albo chociaż głąskania ich?
Ja już mam tak boleśnie pogryzione palce, że rezygnuję z prób głaskania.

Ze mną :

W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...
i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo

W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...

i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo

Re: Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
jak się oswaja to warto zabrać domek. nieoswojone przesiadują w nim cały czas i jak moga to właśnie się zakopują, jedna moja szczura jak otwierałam klatkę to szybko biegła i robiła kotarę ze szmatek 
a to są "dzikusy" w sensie że nieoswojone czy dzikie szczury?

a to są "dzikusy" w sensie że nieoswojone czy dzikie szczury?
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
To są szczurki, które krwiopij zabrał jakiemuś terraryście.
Nie miały one za bardzo kontaktu z człowiekiem, bo siedziały w jakimś pudle i tylko służyły za "reproduktorów" na karmę dla tegoż terrarysty..
Nieoswojone.
Nie miały one za bardzo kontaktu z człowiekiem, bo siedziały w jakimś pudle i tylko służyły za "reproduktorów" na karmę dla tegoż terrarysty..
Nieoswojone.
Ze mną :

W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...
i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo

W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...

i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo

Re: Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26920 <- tutaj więcej o szczurkach (włącznie z prychaniem Prysi na Indirkę..)
Ze mną :

W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...
i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo

W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...

i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo

Re: Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
no tak, łatwego życia nie miały, ale i tak mają większe szanse na socjalizację niż prawdziwe dzikie szczury.
tak jak pisałam, wywalić na razie domek.
poczytaj tematy o oswajaniu agresywnych szczurów, o treningu zaufania. są rózne metody, albo na siłę, albo nie ingerowanie w świat szczura żeby sam przywykł. ja bym raczej unikała rękawicy jak tylko się da. z głaskaniem sobie na razie odpuść, a z braniem można różnie kombinowac, ale brać tylko wtedy gdy trzeba. można przez ręcznik. ja jak wypuszczałam nieoswojonego szczura to starałam się go zagonić (oczywiście nie strasząc go nadmiernie) w okolice klatki i brałam przez ręcznik albo sam wskakiwał. potem nauczyłam ją że przychodzi po smakołyk i wskakuje na kolana i z kolan ją trasportuje do klatki bez dotykania. potem ją dotykałam ale tylko na chwilę, brałam z kolan i wkładałam do klatki. teraz można ją już normalnie złapać.
a pakowanie rąk do klatki jest według mnie średnim pomyslem, bo wsadzi dupę w kąt stojąc przodem do ręki i zawsze ugryzie, a wtedy wypadałoby nie cofać ręki co jest trudne do wykonania. ja się starałam zdjąć kratę (gdy szczur był na dole) i dopiero wtedy łapać od góry, zdecydowanym chwytem.
tak jak pisałam, wywalić na razie domek.
poczytaj tematy o oswajaniu agresywnych szczurów, o treningu zaufania. są rózne metody, albo na siłę, albo nie ingerowanie w świat szczura żeby sam przywykł. ja bym raczej unikała rękawicy jak tylko się da. z głaskaniem sobie na razie odpuść, a z braniem można różnie kombinowac, ale brać tylko wtedy gdy trzeba. można przez ręcznik. ja jak wypuszczałam nieoswojonego szczura to starałam się go zagonić (oczywiście nie strasząc go nadmiernie) w okolice klatki i brałam przez ręcznik albo sam wskakiwał. potem nauczyłam ją że przychodzi po smakołyk i wskakuje na kolana i z kolan ją trasportuje do klatki bez dotykania. potem ją dotykałam ale tylko na chwilę, brałam z kolan i wkładałam do klatki. teraz można ją już normalnie złapać.
a pakowanie rąk do klatki jest według mnie średnim pomyslem, bo wsadzi dupę w kąt stojąc przodem do ręki i zawsze ugryzie, a wtedy wypadałoby nie cofać ręki co jest trudne do wykonania. ja się starałam zdjąć kratę (gdy szczur był na dole) i dopiero wtedy łapać od góry, zdecydowanym chwytem.
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
Kurde, no będę musiała poczytać dokładnie, bo zmiana miejsca pobytu coraz bliżej
Dzięki za rady. Coś czarno to widzę, ale może w końcu się uda..

Dzięki za rady. Coś czarno to widzę, ale może w końcu się uda..
Ze mną :

W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...
i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo

W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...

i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo

Re: Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
a co robić, jak szczuraski mają otwartą klatkę, ja siedzę obok, po czym one ostrożnie podchodzą i bezczelnie mnie gryzą.. po czym uciekają.. bynajmniej nie odbieram tego jako gryzienie dla zabawy.. to mocne, ordynarne gryzienie... ze strachu?
No nie wiem, ale nie podoba mi się to
po prostu same podchodzą .. i ciach.. 
No nie wiem, ale nie podoba mi się to


Ze mną :

W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...
i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo

W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...

i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo

Re: Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
musisz mieć na uwadze że człowiek nie kojarzy im się dobrze, nie wiadomo jak były wcześniej traktowane. może myślą że w ten sposób się pozbędą "tego dużego cosia" 

ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Szczur w nowej klatce i jego zachowanie
Biedne te szczurki.. mogłyby mieć tak fajnie, gdyby tylko chciały.. większość dnia klatka otwarta, a one w "kupie" i tylko patrzą jak tu dziabnąć..
Dawałam dzisiaj każdej z ręki kawałek chrupkiego pieczywa. No Prysia to przesadza.. nie skupiała się na jedzeniu, tylko patrzyła i wyciągała pyszczek w stronę moich palców. Jestem pewna, że gdybym w końcu nie wrzuciła tego kawałeczka, to znów by mnie ugryzła..
Tym bardziej dziwi mnie, bo Krwiopij pisze, że u niej szczurki były bardzo łagodne, że faktycznie nie były zadowolone z głaskania, ale nie były agresywne..
Radzi też nie zabierać domku..
No na razie jeszcze potrzymam je z domkiem. Chociaż ta metoda jakoś w ich przypadku się nie sprawdza.. ale niech jeszcze mają trochę czasu.. może przez te pokąsania przez szczurki Krwiopijki takie się zrobiły agresywne?
Dzisiejszy wieczór spędzę czytając posty o oswajaniu
Dawałam dzisiaj każdej z ręki kawałek chrupkiego pieczywa. No Prysia to przesadza.. nie skupiała się na jedzeniu, tylko patrzyła i wyciągała pyszczek w stronę moich palców. Jestem pewna, że gdybym w końcu nie wrzuciła tego kawałeczka, to znów by mnie ugryzła..
Tym bardziej dziwi mnie, bo Krwiopij pisze, że u niej szczurki były bardzo łagodne, że faktycznie nie były zadowolone z głaskania, ale nie były agresywne..
Radzi też nie zabierać domku..
No na razie jeszcze potrzymam je z domkiem. Chociaż ta metoda jakoś w ich przypadku się nie sprawdza.. ale niech jeszcze mają trochę czasu.. może przez te pokąsania przez szczurki Krwiopijki takie się zrobiły agresywne?

Dzisiejszy wieczór spędzę czytając posty o oswajaniu

Ze mną :

W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...
i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo

W nowym domku:
Wituś ( Cipciok) i Wacuś
Za TM:
Szyfcia ,Prysia, Milusia <- na zawsze w moim serduszku :,( Indira, Wypłoszynka, Smok ...

i (zdecydowanie za szybko.. :,( ) Cudaczynka... :,( ; Pędraczynka i Maleństwo
