Iśkowe dzieciaki :)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Isiaczek
Posty: 419
Rejestracja: pn maja 18, 2009 1:15 pm
Lokalizacja: Garwolin/Warszawa
Kontakt:

Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: Isiaczek »

Na dzień dzisiejszy nie mam jeszcze szczurka, ale mam dwa najukochańsze pieski, którymi chętnie się pochwale, a jako że ogony także tuż, tuż uznałam, że czas najwyższy założyć swój temat. ;)

OSKAR vel BYSIO(ur. 10.03.2005) - Pies w typie rasy pinczera miniaturowego, przez laików nazywany ratlerkiem. Że jest pinczerem powiedzieć nie mogę, bo nie ma rodowodu, ani metryki, chociaż idealnie odpowiada wzorcowi rasy. ;D (Bardziej wtajemniczeni w psie, albo rasowe tematy rozumieją o czym mówię.) Dostałam go na urodziny - dziesiąte. W sumie był wcześniejszym prezentem, bo ja jestem z sierpnia, a Oskara dostałam 4 maja. Od pierwszego wejrzenia się w nim zakochałam. Zawsze chciałam mieć jakiegoś maleńkiego pieska, żeby nosić go na rękach i przede wszystkim, żeby był typowym kanapowcem. Przed nim miałam dwa psy, ale jako, że nie byłam jeszcze na tyle odpowiedzialna, nie potrafiłam się nimi zająć (O nich napiszę troszkę niżej ;) ) Oskar od razu spodobał się mamie. Wzięła go na kolana i szybko u niej usnął. Jego pierwszy dzień w domu pamiętam cały czas. Pamiętam, że spał na mojej poduszce pod chusteczką do nosa i cały się pod nią mieścił, pamiętam, że nie spałam pół nocy, bo bałam się, że położę się na niego. Ogólnie był pieskiem moich marzeń. Cały czas go kocham, ale pinczery mają tą wadę, że przywiązują się raczej do jednego członka rodziny... i niestety nie do mnie, tylko do mojej mamy, a ona sama traktuje, go jak dziecko. ;)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/46e ... 4c280.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ac5 ... e3ab9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/771 ... 5d8a6.html

SONIA vel ZUZIA - Najukochańsza kundelka na świecie. Przygarnięta, z ulicy można powiedzieć. Sterylizatka. :D
W roku 2005, jakoś w wrześniu przez 3 dni przed szkołą pałętał się mały kotek, mniej więcej 6-7 tygodni. Z koleżanką wymyśliłam, że skoro nikt go nie bierze, to my się nim zajmiemy. I wzięłyśmy go. W drodze do domu chodziłyśmy po wszystkich domach, jakie mijałyśmy po drodze i pytałyśmy, czy ktoś nie chce małego kotka. Oczywiście nie było żadnego chętnego. Na którymś podwórku zobaczyłam dwa szczeniaki. Tam też poszłyśmy, nadal szukając domu dla sierściuszka. Facet powiedział oczywiście, że nie chce, ale powiedział także, że ma dwie małe suczki, których musi się pozbyć. :-\ Maluchy nie miały nawet żadnej budy, a w misce były jakieś resztki ze stołu. Coś mnie ruszyło i pod wpływem impulsu wzięłam jedną sunię... Taka mała, czarna kuleczka z rudymi znaczeniami i białymi łapkami. Wzięłam ją na ręce, i powiedzialam, że biorę tę małą. Nie zapytał mnie nawet o rodziców, a byłam wtedy w 3 klasie (podstawówki). Wróciłam do domu w jednym ręku trzymając psa, a w drugiej kota. Kotkowi szybko znalazłam dom, nawet już go za bardzo nie pamiętam. A żeby Sonia została ze mną powiedziałam rodzicom, że ktoś ją wyrzucił, i że leżała w krzakach - w foliowej reklamówce. Wiedziałam, że jakbym powiedziała, że wzięłam ją ona jakiegoś faceta, bo tam miała źle to kazaliby mi ją odnieść, a tak została. :D Teraz jest moją najukochańszą księżniczką na świecie ;)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b15 ... e61fe.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e83 ... aa228.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/45e ... 22704.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d4e ... e7bf2.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ea4 ... 52252.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f24 ... fe80f.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eb1 ... b9ea4.html

Za Tęczowym Mostem:

MRUCZUSIA [*][/b] - Była ze mną odkąd pamiętam... tylko rok młodsze ode mnie. Wychowywałam się z nią. Mimo tego jak ją męczyłam jako 3-4 letnie dziecko, zawsze miała do mnie zaufanie. Kiedy miała małe kotki kilka godzin po urodzeniu przynosiła mi je go domu "w zębach". Usnęła 31 października i już się nie obudziła. :'( Po zaśnięciu już jej nie widziałam... nie byłam w stanie. Przez tydzień nie mogłam patrzeć na jej zdjęcia, wszystkie które miałam w pokoju na ponad dwa miesiące wróciły do albumu. Myślałam, już że mi przeszło, ale właśnie teraz, gdy ją wspominam przekonałam się, że to boli nadal :'(
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f8a ... bc43c.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5de ... 9b7d9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/609 ... 9791f.html

MIKI [*][/b] - Pamiętam go jak przez mgłę, bo kiedy tata przyniósł go do domu miałam 6 lat. To była mała, kudłata kulka. Nie był psem domowym, jak chciałam. Moim pierwszym pieskiem cieszyłam się tylko przez ok. 3 tygodnie, bo 25 grudnia, w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia zginął pod kołami samochodu.

GOOFIE [*][/b] - Największy z moich psów. Miał ok 30 cm w kłębie. Oczywiście też rodzice nie zgodzili się na kanapowca, ale ten przynajmniej mieszkał w garażu, a nie w budzie jak mały Miki. Spał sobie na starym materacu z łóżka, miał piłeczki, wiec nie było mu aż tak źle, chociaż wiem, że nie był szczęśliwy. Bawiłam się z nim codziennie. Lubił biegać za piłeczką i przeciąganie liny. 6 stycznia poszedł gdzieś i nie wrócił. Trzy dni później podobno mój dziadek znalazł go martwego i poharatanego. Był u mnie 11 miesięcy.

***
Miki i Goofie zginęli dlatego, ze byłam jeszcze nieodpowiedzialna, ale za wszelką cenę chciałam je mieć. Ot, taki dziecinny kaprys. Teraz żałuję, ale wtedy jeszcze tak nie myślałam ::)
Przepraszam moje aniołki[*][*]

Teraz takie sprawy jak szczepienia, badania, odrobaczanie, czy nawet zwykłe spacery to najbardziej mój obowiązek. Dzięki Oskarowi i Sonii nauczyłam się odpowiedzialności. Kocham je najmocniej jak tylko da się kochać pieski i nie zamieniła bym ich na żadne inne :D


Gratulacje, dla tych, którzy dobrnęli do końca ;)
pusto... :(
TM: Rezus, Khazar, Fermin, Grand, Kruszon, Manfred vel. Mikroś, Putin, Bao

"Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego bierze mnie mój pies."(Janusz L. Wiśniewski)
Rhenata
Posty: 1495
Rejestracja: sob sty 10, 2009 4:33 pm
Lokalizacja: Naas

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: Rhenata »

tu masz 'dumbusia' slicznego ,hehehe http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b15 ... e61fe.html

śliczne psiaki :)
witam na forum i powodzenia
My little girls I don't belive since I reached the age of reason why I don't belive
Obrazek
Awatar użytkownika
Vicka211
Posty: 1698
Rejestracja: ndz mar 22, 2009 6:36 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: Vicka211 »

Śliczne psinki :)
Ze mną: Koda, Sitka, Kenai, Denahi, Toffik
za TM: Kasia, Edgar, Filip i 14 innych pupilków (*)
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: Babli »

Piesy boskie ;D

Dobrnęłam, sialallaa! :P
Awatar użytkownika
marlena91
Posty: 726
Rejestracja: sob sty 28, 2006 5:51 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: marlena91 »

Ja dobrnęłam i czekam na więcej ;)
śliczne pieski i nie martw się nie każdy od zawsze był wspaniałym opiekunem dla zwierzaków, i niestety ale to jest najczęściej wina rodziców że zgadzają się na zwierzaka a później nie pomagają w opiece...

Nom i oczywiście czekam kolejne fotki i opowiadanka ;)
Obrazek
Ze mną szczurki ,,Inka,Sława i Tequilla i Reszta zwierzaków
[*]Feta,Kropka,Tequila,Angol,Frania,Buffy...[*][/size]
Awatar użytkownika
Isiaczek
Posty: 419
Rejestracja: pn maja 18, 2009 1:15 pm
Lokalizacja: Garwolin/Warszawa
Kontakt:

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: Isiaczek »

Dziękujemy :)

Oskar właśnie śpi u mnie na kolanach i jakoś wcale mu się wstać nie chce ;D A Sonia biega za piłeczką i przed chwilką prawie zatrzymała się na ścianie :D
pusto... :(
TM: Rezus, Khazar, Fermin, Grand, Kruszon, Manfred vel. Mikroś, Putin, Bao

"Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego bierze mnie mój pies."(Janusz L. Wiśniewski)
Awatar użytkownika
Isiaczek
Posty: 419
Rejestracja: pn maja 18, 2009 1:15 pm
Lokalizacja: Garwolin/Warszawa
Kontakt:

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: Isiaczek »

Jako, że aparat odmawiał posłuszeństwa piszę dopiero dzisiaj ;)

W czwartek sąsiadka Agata przyniosła mi maleńkiego kotka. Zapytała się, czy nie chcialabym może takiego maluszka. Ja, jak to ja oczywiście go wzięłam, bo było mi go szkoda. Maluszek cały czas płakał. Pierwszy dzień karmiłam go ciepłym mleczkiem - strzykawką. Spał ze mną w łóżku, obudził mnie jakoś po 4 nad ranem. Nakarmiłam go, potem już oczywiście nie usnęłam :) Niestety w piątek po południu jechałam na 3-dniowy biwak z plastyki i kotkiem zajmowała się moja mama i siostra. Nauczyły kociaka jeść mleczko z talerzyka. Robi to prześlicznie :D wchodzi cały do talerzyka i dopiero zaczyna pić.

O, tak:
Obrazek

I zostawia takie ślady, póki nie wytrze mu się łapek ;D
Obrazek

A jak już jest mu jest zimno kładzie się przy "wywietrzniku" laptopa, tam się grzeje i pomaga mi pisać ;)
Obrazek

I tu jeszcze takie dwa przy nodze od krzesła :D

Obrazek Obrazek
pusto... :(
TM: Rezus, Khazar, Fermin, Grand, Kruszon, Manfred vel. Mikroś, Putin, Bao

"Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego bierze mnie mój pies."(Janusz L. Wiśniewski)
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: Babli »

Aaa ! Boskie Kicikici :-* . Przyjaciółka też ma mini kłoty teraz, i ten wygląda niemalże identycznie jak Kszyyk [oczywiście robocze imię :P ]
Awatar użytkownika
marlena91
Posty: 726
Rejestracja: sob sty 28, 2006 5:51 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: marlena91 »

Super Kociak ;)
Obrazek
Ze mną szczurki ,,Inka,Sława i Tequilla i Reszta zwierzaków
[*]Feta,Kropka,Tequila,Angol,Frania,Buffy...[*][/size]
Awatar użytkownika
Spark
Posty: 201
Rejestracja: pn mar 30, 2009 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: Spark »

Wcale nie było trudno dobrnąć do końca - miło czyta się mądre wypowiedzi :) . Nie bądź też dla siebie taka surowa - byłaś tylko dzieckiem . Wyrosłaś na bardzo fajnego człowieka . A Twój kotek wygląda jak z reklamy :D ! Pozdrawiam !
ObrazekObrazek
RICO i PSOTKA
Awatar użytkownika
Filipw
Posty: 1020
Rejestracja: ndz cze 24, 2007 6:57 pm
Lokalizacja: garwolin
Kontakt:

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: Filipw »

Jeśli nie dasz zdjęć szczurów, to cie na pacie oskalpuje i do zasyfionej ( gdzie się Grzesiek kąpie ) wilgi cie wrzucę!!! ;P. Na zdjęcia kotów też będę czekał.... :)
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: ol. »

Śliczny tygrysek ! Na zdjęciach jaki spokojny i poważny ! A jak znam koty, nieźle bryka.
Więcej zdjęć !
Już kocią mamą niestety nie jestem, ale chociaż cudzymi oczy nacieszę.
Awatar użytkownika
marlena91
Posty: 726
Rejestracja: sob sty 28, 2006 5:51 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: marlena91 »

nom nie będę dużo pisać tylko tyle CHCĘ FOTEK 8)
Obrazek
Ze mną szczurki ,,Inka,Sława i Tequilla i Reszta zwierzaków
[*]Feta,Kropka,Tequila,Angol,Frania,Buffy...[*][/size]
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: Babli »

marlena91 pisze:nom nie będę dużo pisać tylko tyle CHCĘ FOTEK 8)
Ja też! Ja też!
Awatar użytkownika
Isiaczek
Posty: 419
Rejestracja: pn maja 18, 2009 1:15 pm
Lokalizacja: Garwolin/Warszawa
Kontakt:

Re: Iśkowe dzieciaki :)

Post autor: Isiaczek »

Przepraszam, że tak długo, ale fotosik mi całkiem odmawiał posłuszeństwa. I do tego jeszcze połowa zdjęć się nie wgrała ???

Szczurcie są u mnie od wczoraj. Odebrałam je w Złotych Tarasach obok KAKADU. Przy okazji kupiłam dla nich Karmę (XtraVital) i zaraz potem pojechałam do domu. W busie nie mogłam wyjąć ręki z transportera :D Cały czas chciały, żebym je głaskała. Kiedy doszłam do do domu zajęłam się klatką (żwirek, karma, woda, zabawki), a maluszki jeszcze chwilkę siedziały w transpoterku. Zadomowiły się dość szybko.

Dzisiaj prawie nie schodziły z moich ramion, a jak chciałam je zdjąć, żeby coś zjadły, napiły się to protestowały ;) ;)

REZUS - Albinos. Zdecydowanie spokojniejszy od swojego kapturkowego brata i bardziej chętny do miziania.
KAZHAR - Kapturek. Chodzące, a raczej biegające ADHD :D Nie pogardzi mizianiem, ale woli zwiedzać świat. Nie usiedzi pół sekundy w jednym miejscu :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
pusto... :(
TM: Rezus, Khazar, Fermin, Grand, Kruszon, Manfred vel. Mikroś, Putin, Bao

"Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego bierze mnie mój pies."(Janusz L. Wiśniewski)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”