Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
Hmm.. a czy Wasze szczurki też Wam się dobierają do kosmetyków? Muszę powynosić kosmetyki z mojej toaletki [;_;] bo ostatnio wygryzły mi dziurę w kremie z filtrem o_o
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
Mi też szczura wygryzła dziurę w jakimś żelu na wypryski, na szczęście był prawie pusty i się go nie nażarła
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
Szczury są ze mną miesiąc ale coraz częściej zaczynam mieć ich dosyć
1. Notoryczne używanie miski z jedzeniem jako toalety, oczywiście tylko wówczas gdy znajduje się tam granulat (do pustej się nie sika, no bo po co, a jeżeli jest coś dobrego to szkoda zmarnować ), ale do kuwety jakoś nie mogą się nauczyć robić Po kilka godzinach, ba, kilkudziesięciu minutach 3/4 granulatu zmienia się w obrzydliwą papkę
2. Im coś droższego, tym fajniej się niszczy (przykład: polar wrzucony do koszyka ma kilka małych dziurek, a nowy hamakodomek ma już dodatkowe dwa wielkie wejścia )
3. Drzwiczki od klatki cały dzień są otwarte, kiedy wieczorem szczury na siłę sa wyciągane próbują się do niej dostać w każdy sposób, kiedy już się zlituję i drzwiczki otworzę natychmiast znajdą się w klatce, głęboko schowane, żeby czasem znów ich nie wyjąć. Natomiast kiedy wyłączam światło i kłądę się spać szczury wariują po klatce i starają się z niej wydostać
1. Notoryczne używanie miski z jedzeniem jako toalety, oczywiście tylko wówczas gdy znajduje się tam granulat (do pustej się nie sika, no bo po co, a jeżeli jest coś dobrego to szkoda zmarnować ), ale do kuwety jakoś nie mogą się nauczyć robić Po kilka godzinach, ba, kilkudziesięciu minutach 3/4 granulatu zmienia się w obrzydliwą papkę
2. Im coś droższego, tym fajniej się niszczy (przykład: polar wrzucony do koszyka ma kilka małych dziurek, a nowy hamakodomek ma już dodatkowe dwa wielkie wejścia )
3. Drzwiczki od klatki cały dzień są otwarte, kiedy wieczorem szczury na siłę sa wyciągane próbują się do niej dostać w każdy sposób, kiedy już się zlituję i drzwiczki otworzę natychmiast znajdą się w klatce, głęboko schowane, żeby czasem znów ich nie wyjąć. Natomiast kiedy wyłączam światło i kłądę się spać szczury wariują po klatce i starają się z niej wydostać
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
No bez przesady dosyć?Mimonka pisze:Szczury są ze mną miesiąc ale coraz częściej zaczynam mieć ich dosyć
Kurcze, denerwuje mnie to, że młoda na starość robi się coraz głupsza NIGDY za młodu nie gryzła mi ciuchów, a teraz jedną z ulubionych koszulek zjadła..
I nie lubię jej stylu urządzania klatki i sugestii, że wszelkie papierowo- tekturowe wstawki (typu łóżeczko) trzeba dokładnie co tydzień wymieniać, bo inaczej trafiają na gniazdo.
" A ja stoję - dzieciak teraz z otwartą gębą
Czuję jak czarnieje moje małoletnie tętno "
;]
Czuję jak czarnieje moje małoletnie tętno "
;]
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
To po co je kupowałaś? szczury są zazwyczaj kłopotliwe,lubią podżerać i sikać do miski.I co w tym złego?i tak są kochane.Mimonka pisze:Szczury są ze mną miesiąc ale coraz częściej zaczynam mieć ich dosyć
Nigdy przenigdy nie powiedzialabym tego co Ty (chociaz zezarły mi pół szafy,rolete,prześcieradła,wygryzły dziury w poduszce etc. ) o moich dzieciątkach, bo od poczatku trzeba wiedziec ze szczur nie jest zwierzęciem idealnym.
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
Jak to nie jest? Jest! Tylko ma specyficzne wymagania.Izold pisze:bo od poczatku trzeba wiedziec ze szczur nie jest zwierzęciem idealnym.
Jedno z tych wymagań brzmi... nie zostawiaj rzeczy na łóżku tylko chowaj do szafy booo... jakiś ciuszek może spaść (lub jakiś mały pełzak może je przypadkowo zrzucić) za łóżko a wiadomo kto tam buszuje...
No i tak. Nie mam bluzki. Ani razu jej nie założyłam
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
nie dzierżę sikania pod siebie i nie domytych ogonów,ktore musze wacikowac raz na jakis czas inaczej będzie pól centymetra brudu na każdym i syf taki ze wstyd komukolwiek szczura pokazać a wiadomo każdy krzyczy ze ogon blee a jak do tego umorusany i śmierdzący to już pozamiatane, ehhh ogony...
nie bede pisac ze nie lubie jak mi zjadaja posciel , bo to oczywiste jest ze jak puszczam gnidy na lozko to bede miala haft richelieu z poszewek i pogodzilam sie z tym faktem juz przy moim pierwszym kanalarzu
nie bede pisac ze nie lubie jak mi zjadaja posciel , bo to oczywiste jest ze jak puszczam gnidy na lozko to bede miala haft richelieu z poszewek i pogodzilam sie z tym faktem juz przy moim pierwszym kanalarzu
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
O tak sikanie pod siebie jest najgorszą zmorą, już wolę nawet, żeby mi kanapę zjadły a przestały sikać pod siebie. Przychodzisz, szczur śpi na tarasie, słodko wygląda, chcesz go pomiziać, podnosisz, a ze szczura kapie cały mokry i śmierdzący.
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
Mycha,moja siostra ma gorzej - szczury wygryzły w szafie dziure w takiej listewce= dostęp do szafy po brzegi wypełnionej ciuchami.Efekt? 3/4 szafy do wyrzucenia.I tak dobrze,moja siostra ma aż tych szmatek nadmiar,i wszyscy się na nią dra bo ma dwie szafy i jeszcze zapchana szuflade łóżka...
Nie lubie jak chowają mi po pokoju żarcie.
Nie jest miło zobaczyć pod piecem czegoś co wygląda jak żywe zwierzątko,a okazuje się żarciem porośniętym meszkiem.fuj.
Nie lubie jak chowają mi po pokoju żarcie.
Nie jest miło zobaczyć pod piecem czegoś co wygląda jak żywe zwierzątko,a okazuje się żarciem porośniętym meszkiem.fuj.
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
Nie lubię gdy nasze szczury gryzą kanapę . A ponieważ są pilnowane gdy tylko pojawią się w jej pobliżu to opracowały strategię jednego gryza - biegnie -gryz - biegnie .
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
To kup im miskę podwieszaną. Nasikanie do niej wymaga trochę zachodu i pewnie nie będzie im się chciało1. Notoryczne używanie miski z jedzeniem jako toalety, oczywiście tylko wówczas gdy znajduje się tam granulat (do pustej się nie sika, no bo po co, a jeżeli jest coś dobrego to szkoda zmarnować ), ale do kuwety jakoś nie mogą się nauczyć robić Po kilka godzinach, ba, kilkudziesięciu minutach 3/4 granulatu zmienia się w obrzydliwą papkę
Z tym już się pogodziłam. Skoro wygryzają nowe wejścia, to widocznie ma tak być. W końcu hamak jest dla nich, a nie dla nas, nie ma być ładny, tylko użyteczny. Ściągam taki powygryzany, piorę, wieszam znowu... zastępuję nowym, jak się już kupy nie trzyma. Szczury są zadowolone2. Im coś droższego, tym fajniej się niszczy (przykład: polar wrzucony do koszyka ma kilka małych dziurek, a nowy hamakodomek ma już dodatkowe dwa wielkie wejścia )
No to jak to, one nie wychodzą, jak klatka jest otwarta ? A oswojone już?3. Drzwiczki od klatki cały dzień są otwarte, kiedy wieczorem szczury na siłę sa wyciągane próbują się do niej dostać w każdy sposób, kiedy już się zlituję i drzwiczki otworzę natychmiast znajdą się w klatce, głęboko schowane, żeby czasem znów ich nie wyjąć. Natomiast kiedy wyłączam światło i kłądę się spać szczury wariują po klatce i starają się z niej wydostać
Sikanie do jedzenia? Dziura w hamaczku? Takie problemy, to, ośmielę się zauważyć, żadne problemy. Co byś powiedziała na konieczność wymiany większości kabli w domu, zakupu nowego węża do zmywarki, zrobienia remontu itd? U nas tak było. Szczury są jakie są i trzeba się z tym liczyć.
I dobrze pilnować.
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
Ja tam tego domyć nie mogę Ale ich brud,ich sprawa może kiedyś jakoś sam...Odleci?Rhenata pisze:inaczej będzie pól centymetra brudu na każdym i syf taki ze wstyd komukolwiek szczura pokazać
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
Uwielbiam to.alken pisze:]Przychodzisz, szczur śpi na tarasie, słodko wygląda, chcesz go pomiziać, podnosisz, a ze szczura kapie cały mokry i śmierdzący.
One to robią specjalnie ,bo i tak wiedzą że nic im nie zrobię,i mogą nawet na mnie nasikac,a ja jeszcze ich przytulę.
Demolowanie klatki :
Dzisiaj : po 15 zaczęłam im sprzątać.Aż się sama nie mogłam napatrzeć : wyprałam hamaczek,ręcznie suszyłam, wymyłam poidło,miseczkę,kuwetę,pręty,wyjełam koszyczek bo byl pożarty i włożyłam nowe żarełko.
Godzina 19 : Miska wyrzucona do gory dnem,na hamaku kupy,w rogu trocinki odkopane i w owym miejscu naszczane, chłopaki wiszą na prętach i mają dobrą zabawe - i mój wysiłek znów został niedoceniony,zresztą jak zwykle.
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
Właściwie wszystko kocham w moich pierdołkach oprócz kilku rzeczy:
1.Otwieranie klatki przez Bubę:
Niedawno była taka sytuacja ,że zakładając buty i kierując się do drzwi w celu wyjścia,kątem oka zobaczyłam czarno-białą plamę z długim ogonem i czymś z przodu wyglądającym jak orzeszek ziemny biegnącą w stronę łóżka.Oczywiście musiałam odrzucić pomysł wyjścia z domu na około jakieś 20 najbliższych minut i pójść do pokoju z jabłkiem ,usiąść na podłodze i wołać BUBA!,BUBA!
Czekając aż ujrzę słodki ryjek z czarnymi ,paciorkowatymi oczętami wyłaniający się zza łóżka.
Udało się namówić moją pierdołę żeby przyszła i zaczęła jeść ze mną jabłko,którego w mig prawie nie było ponieważ Bubiak postanowiła wszamać całe jabłko odpychając łapkami moje usta gdy tylko zbliżały się do jabłka.
Dobra. Zjadła jabłko,została schwytana i włożona do klatki.
Byłam ciekawa jak wydostaję się ze swojego mieszkanka więc siadłam i patrzyłam.
Ponieważ górne drzwiczki są centralnie podstawione pod hamaczek,Buba siadła sobie i pyszczkiem wypychała drzwiczki do momentu uzyskania otworu przez,który mogłaby się przecisnąć.
Wkładając ją ponownie do klatki zablokowałam górne wyjście słownikiem ortograficznym.
Jestem teraz w trakcie poszukiwać jakiejś małej kłódeczki,która mogłaby zastąpić książkę.
2.Podgryzanie tylko i wyłącznie palców u moich stóp przez obydwie pierdoły.
Jest to dość bolesne ,ale jak można się gniewać gdy za parę chwil widzisz pyszczek z miną
"Proszę pozwól mi jeszcze raz,przecież to taka świetna zabawa!"
Gdy tak na mnie patrzą to od razu wymiękam,choć moje stopy nie są za bardzo z tym typem zabawy
1.Otwieranie klatki przez Bubę:
Niedawno była taka sytuacja ,że zakładając buty i kierując się do drzwi w celu wyjścia,kątem oka zobaczyłam czarno-białą plamę z długim ogonem i czymś z przodu wyglądającym jak orzeszek ziemny biegnącą w stronę łóżka.Oczywiście musiałam odrzucić pomysł wyjścia z domu na około jakieś 20 najbliższych minut i pójść do pokoju z jabłkiem ,usiąść na podłodze i wołać BUBA!,BUBA!
Czekając aż ujrzę słodki ryjek z czarnymi ,paciorkowatymi oczętami wyłaniający się zza łóżka.
Udało się namówić moją pierdołę żeby przyszła i zaczęła jeść ze mną jabłko,którego w mig prawie nie było ponieważ Bubiak postanowiła wszamać całe jabłko odpychając łapkami moje usta gdy tylko zbliżały się do jabłka.
Dobra. Zjadła jabłko,została schwytana i włożona do klatki.
Byłam ciekawa jak wydostaję się ze swojego mieszkanka więc siadłam i patrzyłam.
Ponieważ górne drzwiczki są centralnie podstawione pod hamaczek,Buba siadła sobie i pyszczkiem wypychała drzwiczki do momentu uzyskania otworu przez,który mogłaby się przecisnąć.
Wkładając ją ponownie do klatki zablokowałam górne wyjście słownikiem ortograficznym.
Jestem teraz w trakcie poszukiwać jakiejś małej kłódeczki,która mogłaby zastąpić książkę.
2.Podgryzanie tylko i wyłącznie palców u moich stóp przez obydwie pierdoły.
Jest to dość bolesne ,ale jak można się gniewać gdy za parę chwil widzisz pyszczek z miną
"Proszę pozwól mi jeszcze raz,przecież to taka świetna zabawa!"
Gdy tak na mnie patrzą to od razu wymiękam,choć moje stopy nie są za bardzo z tym typem zabawy
"Czasami ma się wrażenie, że zwierzęta, zwłaszcza młode, są jakby naukowcami, którzy nie spoczną, póki nie zbadają tego, co ich interesuje."
— Antoni Kępiński
— Antoni Kępiński
Re: Czego nie lubicie u Waszych szczurasków?
Kiki, o toto! Miluś tak robi Najlepsze jest to, że nauczył się otwierać do końca, wyskakując, i zamyka tam swojego przyjaciela! Jak On się tam dostaje ponownie.. to nie wiem