
Ciekawe, czy to rzeczywiście kwestia białka. Moim pannom też ostatnio ograniczyłam, bo Trootka miała podejrzanie długo strupka na pycholu i ciągle go drapała. Moje działanie przyniosło efekt - nie ma śladu po rance. Ale kawki, jak piszesz, bez podobnych objawów, tylko drapanie.
Trzymam kciuki za zdrowie kawek i proszę o wymizianie
