zalbi, wchodzą wchodzą, w starej klatce miały podobnie, więc są przyzwyczajone do stromych schodków
Klatka niezmiennie super, choć już nie wydaje mi się taka wielka. Rura pomarańczowa i kolanko są w ciągłym użyciu, jak widać na zdjęciu, i dziewuchy się tam mieszczą we dwie
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Mokka próbuje otwierać drzwiczki boczne, jak w starej klatce, wie, gdzie trzeba popchnąć, ale nie wie, jak usunąć tę ferplastową blokadę przy drzwiczkach... jeszcze
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Wszystkie dziewczynki nauczyły się też, jak wchodzić i wychodzić z hamaka tak, żeby z niego nie wypaść, co im się na początku zdarzało. I każdy jest już zadowolony, o!
Co do inhalacji, wypróbuję na pewno, ale póki co, odpukać, jest dobrze... i niech tak zostanie.