jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Oksymoron
Posty: 247
Rejestracja: sob wrz 01, 2007 3:19 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: Oksymoron »

Na razie przestałam ich stresować - Asmi zaszył sie w tym kartonie i wcina jogurcik, maluchy zaś śpią sobie na kartonie. Wszystkie są poza klatką, bo nie wiem kogo do jakiej wrzucić ??? Od czasu do czasu wyciągam do chłopaków łapkę, by zapoznawały się z zapachem, a przy okazji dostają jakiegoś chrupka z karmy, wcinają i kładą się dalej spać :)
Mam zamiar wrzucić je razem do wanienki jeszcze raz po obiedzie, potem maluchy wylądują w wieżyczce, bo idę na dodatkowe zajęcia.

Tak właściwie to ile mniej więcej może przebiegać takie łączenie?
No i wznawiam moje pytania co do kolejności łączenia szczurów... Bo chyba będzie najlepiej zapoznać Kaspra z Asmim ??? a dopiero potem całą resztę... Albo najpierw płochliwe maluchy, tak, by przestały się wydzierać... Kurcze, nie wiem, to moje pierwsze łączenie...
Awatar użytkownika
anathema22
Posty: 174
Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 2:44 pm
Lokalizacja: Parczew/Lublin

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: anathema22 »

Tylko spokój może Cię uratować ;D A nie może w wieżyczce pomieszkać trochę Asmi? A maluchy dać do dużej, żeby starszy nie był tak cały czas na "swoim". I ja bym radziła nie rozdzielać małych, łączyć całą grupą. W ten sposób strachliwe będą się czuły bezpieczniej, a chęć Asmiego do "ustawiania" rozłoży się na trzy ;)
I co do strachliwców to metodą małych kroczków, daj im czas, niech oswoją się z zapachami, nowymi dźwiękami itd dużo bądź z nimi, dawaj smakołyki z ręki.
Łączenie trwać może godzinę, może i kilka miesięcy ;) W tym przypadku stawiam na tydzień, góra dwa :D
Ze mną Itachi Merchowe Pole :) z TM Mysza [*] Toro [*] Ozzy [*] Jimmy [*] Chaos [*]Igi [*]Cooki[*]Pedro[*]Itachi (*)
Izabela
Posty: 1175
Rejestracja: śr paź 27, 2004 9:20 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: Izabela »

Oksymoron, nie jest źle, naprawdę, nie panikuj ;) Pozwól im wszystkim się wykrzyczeć, poprzeganiać, potarmosić, w żadnym wypadku nie rozłączaj ich teraz, niech od razu ustalą hierarchię między sobą. Bo jak zaczniesz je łączyć po 2, to jak się już dogadają i nagle dodasz trzeciego, to znowu będą musiały się dogadywać, kto rządzi. Szczury śpią razem w jednym pomieszczeniu i nie ma bójek - to już jest duży plus. Na czas, kiedy nie możesz kontrolować sytuacji, oddzielaj je do klatek (wszystkie małe do dużej, Asmiego do małej, bez mycia, żeby małe przeszły zapachem Asmiego), a potem znowu wypuszczaj na wolność, niech się dogadują. Same - bez Twojej ingerencji na każdy pisk, wrzaśnięcie, może nawet wyrwane kłaczki, kładzenie na plecki itd. Zareaguj wyłącznie wtedy, kiedy będzie naprawdę ostro.
A Ksawery nie wydawał się u mnie bardziej bojaźliwy od innych - one wszystkie są takie, nazwijmy to, ostrożne, pamiętajmy, że po przyniesieniu ze sklepu były całkowicie nieoswojone, ale teraz jest już ok. Myślę, że potrzebują tylko trochę czasu na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji - weź pod uwagę, że po 1. zostały odłączone od braci, po 2. przebyły kilkugodzinną podróż, po 3. są w nowym miejscu, z nowymi zapachami, z nowymi ludźmi, po 4. z nowym wielkim szczurem. Jednym słowem to, co teraz przeżywają, to się nazywa stres ;) Dajmy im się z nim uporać w ich tempie, traktując temat spokojnie, powoli, łagodnie i cierpliwie.
Powodzenia, trzymam kciuki za Twój spokój przede wszystkim :)
TM:GuciaFelaMelaJagaVaniBubaBlusiaBonitaKivaTolaTanitaKolaEstelkaKlarysaElwirkaEdgarRolfikJadziaEnyaKlemensJulaGeminia PelaGotikaFelisiaKarinaIrenkaInkaPolaPetraZiarkoSeloniaZuba;
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
Awatar użytkownika
Oksymoron
Posty: 247
Rejestracja: sob wrz 01, 2007 3:19 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: Oksymoron »

Asmodeusz lgnie do klatki z chłopakami i chce im pokazać kto tutaj jest szefem...
Przed chwilą znowu wrzuciłam je do jednej wanienki...

Sytuacja na stan obecny:
Kosmaty i Ksawery dali się podporządkować Asmiemu i jak najszybciej chcieli opuścić pomieszczenie. Kasperek ni w ząb nie chce dać sie Asmiemu dotknąć. Są krzyki, wrzaski, uciekanie... Maluchy zostały wrzucone do klatki ogólnej. Asmi penetrował klatkę, w której spali chłopcy podczas mojej nieobecności, teraz śpi w transporterku na klatce z chłopakami. Strasznie to zamieszane. Nie będę ich (i siebie) już dzisiaj stresować. Sądzę, ze trzy spotkania wystarczą... Jutro po szkole zagwarantuję im na pewno ze dwa spotkania.


Wiem, ze strasznie to przeżywam i że szczury są bardziej zestresowane ode mnie, ale nie chciałabym, by stała się im jakaś krzywda... Piszę to by dowiedzieć się, czy moje łączenie przebiega pomyślnie i czy nie robię jakichś błędów. Jeżeli macie jakieś uwagi, zastrzeżenia i pomysły to proszę piszcie niezwłocznie.
Awatar użytkownika
anathema22
Posty: 174
Rejestracja: ndz wrz 02, 2007 2:44 pm
Lokalizacja: Parczew/Lublin

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: anathema22 »

Cierpliwości, wszystko się na pewno ułoży, trzymamy kciuki ;) Codziennie ich wypuszczaj razem pod kontrolą, wymieniaj zapaszkami. I staraj się nie faworyzować żadnego, bo Asmi może być zazdrosny. Najważniejszy i najtrudniejszy jest spokój, bo Twój stres może tylko zaszkodzić zwierzakom ;)
Ze mną Itachi Merchowe Pole :) z TM Mysza [*] Toro [*] Ozzy [*] Jimmy [*] Chaos [*]Igi [*]Cooki[*]Pedro[*]Itachi (*)
Awatar użytkownika
Oksymoron
Posty: 247
Rejestracja: sob wrz 01, 2007 3:19 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: Oksymoron »

Chciałam tylko zawiadomić, że jest już znacznie lepiej (tak mi się wydaje, choć nie chcę zapeszać ;)).
Niedawno przeprowadziłam kolejne łączenie. "Wrzuciłam" wszystkie szczury do jednej klatki, w której był tylko hamak i jedna drabinka, wiec nie miały możliwości ucieczki na wszystkie strony (ani zbytniego sie chowania). Było małe przepychanko a potem każdy usiadł we własnym kącie i przez 30 min była cisza. Oczywiście przy każdym spotkaniu było "ej, uważaj, ja też jestem silny"...
Muszę dodać, że ta hierarchia bądź co bądź jest dla mnie nie jasna, bo wydaje mi się, że Kasperek z tego wszystkiego zdominował Asmodeusza (pogonił mu kota... a raczej szczura), który wystraszony uciekł do mnie się przytulić... ::) A przynajmniej tak to wyglądało...
Rozdzieliłam szczury bo idę zaraz spać. Maluchy dziś będą dla odmiany nocować w wieżyczce, gdzie spał Asmi poprzedniej nocy, a staruszka zostawiam w dużej klatce (chociaż bardzo mu się ona (już) nie podoba i lgnie do klatki z maluchami). Mam nadzieję, że takie coś też w jakiś sposób pomoże w wymieszaniu zapachów.
Z tego co zauważyłam Asmodeuszowi przypadło do gustu towarzystwo maluchów (albo tak bardzo chce je zdominować, że nie może usiedzieć na miejscu ;)), maluchy zaś chciałyby tylko jeść i jeść :D Ciągle mylą moje palce z jedzeniem... Muszę je tego jakoś oduczyć ???
Postaram się wrzucić je na dłużej do jednej klatki dopiero w weekend, bo wtedy będę mogła poświecić im w razie czego nawet kilka godzin.
Podsumowując... Asmi się cieszy z towarzystwa (jest taki bardziej aktywny), maluchy się powoli uspakajają, pochłaniają wszystko co sie da i walczą między sobą o teren... Jestem trochę bardziej spokojna, choć to dopiero drugi dzień. Mam nadzieję, że wszystko niedługo się ułoży i będą mogły wszystkie cztery spać ze sobą i się nawzajem iskać :D

No to tyle z moich wywodów na ten temat :)
Izabela
Posty: 1175
Rejestracja: śr paź 27, 2004 9:20 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: Izabela »

No widzisz, teraz będzie już tylko lepiej :)
TM:GuciaFelaMelaJagaVaniBubaBlusiaBonitaKivaTolaTanitaKolaEstelkaKlarysaElwirkaEdgarRolfikJadziaEnyaKlemensJulaGeminia PelaGotikaFelisiaKarinaIrenkaInkaPolaPetraZiarkoSeloniaZuba;
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
Awatar użytkownika
Oksymoron
Posty: 247
Rejestracja: sob wrz 01, 2007 3:19 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: Oksymoron »

Uff. Za nami kolejny dzień łączenia, a z nami kolejne doświadczenia...
Dziś postawiłam całą klatkę na środku pokoju, zdjęłam część akcesoriów i wrzuciłam wszystkie cztery szczury. Już nie pamiętam co było pierwsze, ale spędziły tak w jednej klatce ponad 4 godziny. Po nieskończonej liczbie pisków szczury rozeszły się, Asmi wgramolił się na samą górę i zasną w polarku. Jednak zaciekawione maluchy od czasu do czasu właziły do niego, co kończyło się krzykiem i ucieczką. W końcu dały sobie spokój i same poszły spać. Wtedy Asmodeusz przypomniał sobie o towarzystwie i próbował do nich wbić, co znowu kończyło się krzykiem i uciekaniem... Na prawdę ciężko zrozumieć szczury... ::) Gdy już obie strony się znudziły dostały jeść (osobno Asmi i maluchy, bo jeszcze bójki o jedzenie mi tu brakuje...), staruszek poszedł na drzemkę, a maluchy urządziły sobie zabawę w berka ;D To było przecudowne :D
Wydaje mi się, że skoro spędziły w klatce tyle czasu a miedzy nimi nic groźnego nie zaszło, to zbliżamy się małymi kroczkami do stworzenia stada :) Chociaż zaczyna mnie już męczyć to, ze przy każdym kontakcie jest masa pisków, po czym Asmi wraca do siebie a młode do siebie i jak do siebie wracają za 5 min jest to samo... :-\
Zastanawia mnie też zachowanie Asmodeusza. Przy każdym spotkaniu trąca chłopaków swoim tyłkiem ::) raz tak mocno wypchnął jednego, że biedak spadł z pięterka do hamaku cały wystraszony...

To w sumie jest taki komunikat głównie kierowany do Izabeli ;)
Izabela
Posty: 1175
Rejestracja: śr paź 27, 2004 9:20 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: Izabela »

Powiem szczerze - dla mnie jest to etap łączenia, kiedy zaryzkowałabym i jutro rano wsadziła je wszystkie już do wspólnej klatki, na cały dzień, łącznie z jedzeniem (tylko dałbym 2 miseczki w różnych miejscach klatki). Piski trzeba przeczekać i się do nich przyzwyczaić, nie ma wyjścia. Szczury się nie gryzą, to najważniejsze. A piski i przepychanki zdarzają się i w już połączonym stadzie - moje samice np. potrafią w jednej minucie spać przytulone razem, by za chwilę ganiać się z wrzaskiem po całej klatce
TM:GuciaFelaMelaJagaVaniBubaBlusiaBonitaKivaTolaTanitaKolaEstelkaKlarysaElwirkaEdgarRolfikJadziaEnyaKlemensJulaGeminia PelaGotikaFelisiaKarinaIrenkaInkaPolaPetraZiarkoSeloniaZuba;
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
Awatar użytkownika
Oksymoron
Posty: 247
Rejestracja: sob wrz 01, 2007 3:19 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: Oksymoron »

W takim razie wrzucę je wszystkie do jednej klatki dopiero w niedzielę, bo dziś jestem zbyt zabiegana i ciągle gdzieś wychodzę. Czas miałabym dopiero po 19, a to nie ma już sensu.
Swoją drogą chłopaki się już do mnie przyzwyczaiły a Ksawery przestał być już strachliwy, a dominacja miedzy maluchami przestała być dla mnie już tak wyraźna - Kasperek nagle stał cię strasznym mięczakiem i jest zdominowany przez Kosmatego xD
W niedzielę wieczorem napiszę jak wyglądał dzień u chłopaków i wtedy poproszę o potwierdzenie, czy można już je zostawić razem na moją nieobecność w szkole, czy jednak łączyć je tylko jak jestem w domu.
To na razie wszystko :)
Awatar użytkownika
Oksymoron
Posty: 247
Rejestracja: sob wrz 01, 2007 3:19 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: Oksymoron »

W sumie to wszystko chyba dobrze (oczywiście nadal jest kłótnia przy każdym spotkaniu, ale starają się sobie nie naprzykrzać ;) ).
Jak myślicie, można je zostawić razem na noc? Albo na czas mojego pobytu w szkole?
Izabela
Posty: 1175
Rejestracja: śr paź 27, 2004 9:20 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: Izabela »

Ja bym zostawiła :)
TM:GuciaFelaMelaJagaVaniBubaBlusiaBonitaKivaTolaTanitaKolaEstelkaKlarysaElwirkaEdgarRolfikJadziaEnyaKlemensJulaGeminia PelaGotikaFelisiaKarinaIrenkaInkaPolaPetraZiarkoSeloniaZuba;
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
Izabela
Posty: 1175
Rejestracja: śr paź 27, 2004 9:20 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: Izabela »

Oksymoron, i jak tam?
TM:GuciaFelaMelaJagaVaniBubaBlusiaBonitaKivaTolaTanitaKolaEstelkaKlarysaElwirkaEdgarRolfikJadziaEnyaKlemensJulaGeminia PelaGotikaFelisiaKarinaIrenkaInkaPolaPetraZiarkoSeloniaZuba;
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
Awatar użytkownika
Oksymoron
Posty: 247
Rejestracja: sob wrz 01, 2007 3:19 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: Oksymoron »

Uff, na reszcie mam czas coś tu napisać... Już spieszę z postem.

A wiec... (tak, wiem, nie zaczyna się od "a wiec" :p) Najpierw opiszę co się działo w nocy...
Jak zwykle była kłótnia kto ma gdzie spać (klatka okazuje sie być za mała na 4 szczury - nawet jeżeli 3 z nich to maluchy - albo za mało mają "kryjówek"... ale na jedno wychodzi, bo chłopaki nie za bardzo chcą spać z Asmodeuszem i cisną się w rurze PCV).
Noc przebiegła raczej spokojnie, przynajmniej nic mnie nie obudziło... Aż do godziny 5:33... To był horror. Ciemno, zimno, budzą mnie jakieś piski... Słabe światło wygaszacza telefonu pokazuje mi słaby zarys klatki. Wygramalam sie z kołdry, otwieram dźwiczki by rozdzielić kłócących się o domek Asmodeusza i Kasperka - tak mi sie wydawało - i naglę patrzę... (napięcie wzrasta, proszę się nie wystraszyć) coś SZTYWNEGO wystaje z klatki (tak mniej więcej wielkości małego szczura). Pierwsza myśl, jaka się nasuwa - martwy maluch! No nie! Izabela mnie zabije! Wiedziałam, żeby ich nie zostawiać samych! Zagryzły się! etc itd itp Wyjmuję szybko Asmodeusza i z walącym sercem sięgam po ów "sztywne coś" co NA SZCZĘŚCIE i wszystkim dzięki okazało się być tylko maskotką, którą wrzuciłam od niechcenia do klatki. Jednocześnie napłynęła na mnie fala nieporównywalnej z niczym ulgi (wiadomo z jakich powodów) i gniewu (wkurzona byłam, ze zrobiłam sobie niesmacznego psikusa). To było tak straszne, ze zostawiłam Asmodeusza już poza klatką i runęłam na łóżko już całkowicie rozbudzona. Okropne! Nigdy więcej nie włożę zabawki do szczurzej klatki!

Po jakimś czasie udało mi się zasnąć a Asmodeusz (nie bijcie!) zasną wraz ze mną gdzieś w nogach (tak, wiem, czytałam, ze to baaaaaaaaaaardzo niebezpieczne, ze można coś szczurowi zrobić itd, ale Asmi i Mefi sie tak do tego przyzwyczaili [nauczyli się otwierać drzwiczki, a że klatka jest koło łóżka, to hop do kołdry! a ja spałam i nie zareagowałam - potem pobudka a szczur na poduszce wącha mój nos ;D], że swojego czasu prawie każdą noc spali w mojej kołdrze - a teraz mam po nich pełno pamiątek w postaci dziur na piżamie i kołdrze ^^"). No wiec jak poszłam do szkoły to też go juz do klatki nie wkładałam (bo nie chciał, a mam do niego zaufanie i wiem, że sobie krzywy w moim pokoju nie zrobi - za to jak wracam wita mnie w progu lub na klatce i robi fajną stójkę :D), wiec dopiero po powrocie chciałam go dać chłopakom, ale on wolał spać w kartonie ::) No wiec tak wyszło, że znów byli cały czas osobno. Ale teraz są razem w klatce, jedli z jednej miski kaszkę wieloowocową, ale nadal kłócą się o to kto ma gdzie spać. ::)

Zobaczymy jak dzisiejsza noc (wywaliłam w cholerę tę głupią zabawkę! przepraszam za wyrażenie, ale na prawdę... xD) i jutrzejszy dzień. Postaram się wyrzucić chłopaków znowu z klatki na 2h tak jak w niedzielę (dziś nie miałam czasu, strasznie byłam zabiegana). Niestety mogę im poświecić na razie tylko tyle czasu, bo wolę mieć je na oku. Chociaż z tego co zauważyłam, to świetnie sobie by poradzili i bez stałej mojej kontroli (czyli oni sami sobie hasają, a ja 1,5 metra dalej tylko obserwuję).

To tyle o łączeniu. W sumie zrobiłam z tego mały offtop, ale mam nadzieję, ze admini i moderatorzy mi wybaczą. Szczerze mówiąc nie wiem gdzie indziej to zamieścić (może w nasi pupile, ale nie mam własnego wątku (jeszcze ;D) i trzeba by było to ciąć i w ogóle... :P). Tak wiec kończę. Uważam, ze na razie są połączone, a czy coś im odbije, czy raczej bedzie juz tylko lepiej, to już zależy od Ogoniastych ;D
Izabela
Posty: 1175
Rejestracja: śr paź 27, 2004 9:20 pm
Lokalizacja: Lublin

Re: jeden starszy (1,5 roku) i dwa maluchy

Post autor: Izabela »

No, wyobrażam sobie, jak musiałaś się wystraszyć :)

Daj więcej kryjówek do klatki, jeśli ogony kłócą się o miejsc do spania to znaczy, że mają go za mało. No i w ogóle to chyba nie masz wyjścia i musisz założyć swój temat w pupilach, bo tu faktycznie zaczynamy robić offtop, a ja jestem ciekawa każdego dnia ogonów w nowym domku :) I zdjęcia by się przydały :)
Ps. Ale maluchy trochę biegają poza klatką?
TM:GuciaFelaMelaJagaVaniBubaBlusiaBonitaKivaTolaTanitaKolaEstelkaKlarysaElwirkaEdgarRolfikJadziaEnyaKlemensJulaGeminia PelaGotikaFelisiaKarinaIrenkaInkaPolaPetraZiarkoSeloniaZuba;
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”