Rabarbarowy 7-mio składnikowy kompocik

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
sr-ola
Posty: 1425
Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry

Rabarbarowy 7-mio składnikowy kompocik

Post autor: sr-ola »

Miało już nie być żadnego szczurka, nie mogłam patrzeć na chorującą na nowotwór (z przerzutami) Bibę, jak pod koniec cierpiała. Uśpiliśmy ją. Jak tylko o tym myślę przypomina mi się jaką jeszcze miała pod koniec wolę życia, chciała coś zjeść, podchodziła pomalutku do smakołyków (jedno oczko większe, przechylona na jedną stronę) i próbowała coś pociamkać, tylko nie miała siły poruszać pyszczkiem.. Mama kazała obiecać, że to był ostatni szczurek, że za bardzo przeżywam, że za krótko żyją… no i obiecałam, sama sobie też…

GRYZEK
A potem usłyszałam o szczurku, którego w lutym ktoś wyrzucił na śmietnik (w klatce zdaje się, choć tego nie wiem na pewno). Brak słów. Już wtedy podobno miał dziwne uszka, wszyscy myśleli, że pogryzione. Trafił do szkoły (znalazła go osoba, która tam pracuje). Nikt go nie lubił, gryzł palce do krwi i nikt nie wpadł na to, że nie wkłada się ich między szczebelki. Nadeszły wakacje, trzeba było coś zrobić z maluchą. Znalazła się na czyimś strychu, w klatce jak dla mnie za małej nawet dla chomika. Klatka włożona dodatkowo w wysoki karton, żeby się nie śmieciło, trociny nie wylatywały.. Dodam, że strych nie był towarzyskim centrum a jedynie miejscem do wieszania prania. Zaczęło się robić chłodniej a mała miała kiepskie perspektywy na trafienie w cieplejsze miejsce. I tak o niej usłyszałam. Przygotowana, że Gryzek jest agresywnym, nie nadającym się do hodowli szczurkiem wzięłam go do siebie z myślą, że chociaż dam mu ciepło i regularne jedzenie. I nie przywiążę się skoro taki aspołeczny.
„Pogryzione” uszka to był zwyczajny świerzb, nie leczony tak się rozwinął, że wyglądał jak poroże renifera. A gryzący potworek stał się małą, ciekawską kuleczką, lubiącą przesiadywać na moim ramieniu. Nadrabiał. W końcu odkąd został znaleziony na śmietniku nikt go nie brał na ręce, nie wyciągał z klatki żeby pobiegał..
Nie wiadomo w jakim może być wieku, zachowuje się powiedzmy na pół roku (wiadomo, że ma więcej). Jest mniejsza.
Obrazek

AGRAFKA
Szczurek dobrany wiekiem mniej więcej(tak wykalkulowałam) do Agrafki. Ma rok. Zaadoptowana z tego forum, wypasiona kluseczka. Z zachowania stateczna starsza pani.
Obrazek Obrazek Obrazek

SIWA
O jej początkach można poczytać tutaj: http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t=23972
Od pani Iwonki trafiła do mnie.
Obrazek
Obrazek

No i stało się. Maluchy trafiły do wspólnej klatki.

Wtorek
W nocy- głośno i piskliwie. Wstawałam tylko sprawdzić, czy krwi nie ma i padałam z powrotem do łóżka (specjalnie śpię w szczurkowym pokoju).

Środa
Rano obudził mnie oczywiście huk w klatce i okropne piski.
Serce mi się kraje jak patrzę na samotną Siwą. Agrafka i Gryzek śpią razem, Siwa osobno. Wyganiają ją z hamaczka albo nie wpuszczają do klatki, gdy Siwa idzie na przechadzkę poza mieszkanie.
Obrazek
Albo jeszcze inaczej.
Agrafka i Gryzek polubili się praktycznie od pierwszego wejrzenia, nie było żadnych problemów w łączeniu lasek. A teraz? Totalne rozprzężenie! Każde śpi osobno a między Agrafką i Gryzkiem doszło nawet do bijatyki! A takie nierozłączki! Ale fakt, nie tulą się a mimo to wszystkie śpią na jednym pięterku. Obrazek

A ja biegam tylko z jednego końca domu (kuchnia, łazienka) na drugi (pokój z klatką) i sprawdzam, czy tym razem piski nie oznaczają ran. No i oczywiście wyrzucam sobie, że tak łatwo zaufałam tym pierwszym oznakom przyjaźni na neutralnym gruncie. Ale przecież krwi nie ma! Niech się leją dzieciaki, byle żadnemu krzywda się nie działa...

Ta śliczna, chudziutka księżniczka jest tak waleczna i zadziorna! Sama zaczyna, awanturnica jedna <Lol> Najmniejsza a to Gryzek ma na ogonku ranki (powiedziałabym-zerwaną skórkę w dwóch miejscach, nie wygląda to poważnie) i wyrwaną kępkę sierści koło pyszczka. Widzę, że jest nieufna, sroży się jak tylko któraś panienka podchodzi.
Obrazek

Noc.
No nie! A ja myślałam, że ta mała taka poszkodowana przez resztę! A ten Siwulec to po prostu mała panikara! Leżałam w łóżku do późna wciągnięta w super książkę a trójkącik biegał po mnie, kopiąc tunele pod kołderką (pamiątka-ażurek w poszewce ;) ).
Obrazek
Siwa starała się trzymać blisko co chwila przybiegając. Gryzek też lubi po mnie pobiegać, więc się co chwila spotykały. I co się okazało? Niby bijatyka pod moim nosem (tylko raz się zakotłowało przez 2 sekundy, nic wielkiego) a prawda jest taka, że Siwa piszczy już na zapas, jak tylko któraś podejdzie. Śmiać mi się z niej chciało, taka zadziorna a boi się jak siusiumajtek.
Co ciekawe, nigdy nie zarejestrowałam kto wygrywa, mocują się tylko ale jeszcze żaden nie leżał na pleckach. Może dlatego tak długo to trwa. No i fakt, że Siwa nie bardzo chce resztę do siebie dopuścić (żeby powąchać, posmyrać, tak jak to się udało na neutralu)

Czwartek
Obudziłam się, pierwsze co odwróciłam się w stronę klatki i myślę sobie z radością: No wreszcie! Wszystkie trzy leżą w jednym hamaczku bez pisków i bijatyk. Hurra!

10 minut i znów przepychanka na pół klatki (kotłują się tak z jednego końca na drugi aż zastygną). Ale! Bez krzyku! To już jest coś. Czuję, że będzie przełom :)
Zaczepialska Siwucha próbuje ciągnąć Gryzka za ucho. Podrywaczka jedna. Dobrze, że warkoczy nie noszą bo pewnie Siwa byłaby tym Wackiem z tylnej ławki, który ciągnie dziewczynki za włosy, żeby zwrócić na siebie uwagę.

Ranki koło oczu ładnie się zagoiły, wyglądają w tej chwili jak gogle- ślady, które pomału będą znikać. Bardzo smakuje jej „kolba”-proso senegalskie, żółtko z jajeczka, Bobovita obiadek..a zresztą- je wszystko :)

A teraz spać. W końcu jest środek dnia, kto to myślał, żeby jeszcze szlajać się poza klatką o tak nieprzyzwoitej godzinie..
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Nietoperrr...
Posty: 5467
Rejestracja: sob paź 17, 2009 12:28 pm
Lokalizacja: Oleśnica
Kontakt:

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: Nietoperrr... »

Z uśmiechem ulgi się to czyta...
Jak dobrze,że Siwa zakończyła już swój życiowy koszmar nieodpowiedzialnych opiekunów i zaczęła nowe życie!Może i piskliwie,bo od urodzenia była jedną z dwóch piszczałek,wraz ze swoją siostrą bliźniaczką :D Taka natura,ale przynajmniej już nie wrzeszczy i nie kuli się na widok człowieka...Trzymam kciukole za powodzenie akcji przyzwyczajania do siebie całej trójcy!!!
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
Awatar użytkownika
denewa
Posty: 1502
Rejestracja: pt sie 07, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Pruszków

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: denewa »

Czytałam historię Siwej już wcześniej... :)
Gryzek też uratowana... :)
Kurczę, aż uśmiech sam wstępuje na twarz jak się czyta takie rzeczy... bardzo fajne stadko :)
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: merch »

Milo bedzie poczytac dalszy ciag tej historii.
Fajnie ze nie zrezygnowalas ze szczurkow.
A huskulec w koncu zdrowy?
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
sr-ola
Posty: 1425
Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: sr-ola »

Siwa zdrowa,tylko kandydatka na delikatne podtuczenie ;) Ale też,jak to powiedział wet,chudsze osobniki żyją dłużej (nie myślał tu oczywiście o skrajnościach)..Dwa miesiące i nie będzie różnicy między nią a Gryzkiem (do Agrafki chyba żaden nie dobije,ta kluseczka była w końcu podkarmiana od małego,z tego co słyszałam od poprzedniej właścicielki-nawet pierogami,które uwielbiała ;) ) A oczka,tak jak pisałam już wcześniej,nie wymagają już smarowania,pięknie zadziałała maść pani Iwony..

Dziś Siwulka zawojowała serca teściowej i siostry TŻ-ta :) Beż żadnego "ale" najpierw weszła na siostrę,polizała po policzku,zwiedziła kapturek,pogilgała po uchu po czym tak samo wiedziała jak się podlizać teściowej,która troszkę boi się Gryzka (po lubi łapać za palce sprawdzając czy dobre ;) ) i Agrafki (agutek w końcu kojarzy się jednoznacznie).A Siwa wylądowała na piersi mamy,wygłaskana bez strachu :) Ładni mają w życiu jednak łatwiej ;)

Tylko Reksiu (nasza suczka) zazdrośnie piszczała,żeby też ją pieścić,najlepiej bez końca i bez konkurencji (oczywiście była pieszczona,nie dało się inaczej skoro sama pchała się pod ręce i na kolana,ale jak tylko widzi,że wszyscy zbierają się wokół szczurków robi te swoje biedne oczka i skomle,niby taka zaniedbana :D )
iwonakoziarska pisze:... zaczęła nowe życie!Może i piskliwie,bo od urodzenia była jedną z dwóch piszczałek,wraz ze swoją siostrą bliźniaczką :D
Mam jakieś takie skojarzenie.Reksiu trafił do nas po roku tułaczki (jej właściciele zmarli rok wcześniej i ona została bez domu.Imię dostała od ludzi ze wsi i tak zostało).Okazało się,że jest już w ciąży.Urodziła 6 ślicznych kluseczek.Jedna z nich od pierwszych chwil życia wciąż piszczała,nawet przez sen.Wet stwierdziła,że to pewnie dlatego,że nie może się dopchać do cyca,że jest pewnie głodna i poradziła,żeby podstawiać ją i pilnować,czy inne maluszki jej nie odpychają(jeździliśmy do niej na kontrolę co dwa tygodnie).I tak rosła,piszczała czasem,potem troszkę przestała i przestaliśmy o tym myśleć..po ok.4 tygodniach,gdy małe przestały być zbitą masą a stały się pomału rozchodzącymi się wszędzie jednostkami autonomicznymi zauważyłam,że Maruda(ulubieniec każdego)nie potrafi zrobić kupki,chodzi,stęka,napina się tak jak to robią pieski ale nic z tego nie było..Wet poradziła zastosować dziecięce środki przeciwko zatwardzeniu..
Nie będę opowiadać wszystkiego.Dość,że malucha spędziła ostatnie godziny życia w cierpieniu.Okazało się dlaczego piszczała od szczeniaczka.Ponieważ nasza wet nie pomogła pojechaliśmy do innego i stamtąd już Marudy nie odebraliśmy.Została uśpiona po próbie ratowania i operacji.Maluch miał zarośnięty odbyt,w środku niepowykształcane narządy,za krótkie jelita,część narządów nieprawidłowo się ze sobą pozrastało..było dla niego już za późno,nie dało się odtworzyć odbytu...Wet dziwił się,że tyle przeżyła,nie wydaliła przecież nawet smółki... No i można było całej historii zapobiec.Zwyczajnie mierząc temperaturę maluchom przy pierwszej wizycie (wiadomo-przez pupkę).Mi to nawet do głowy nie przyszło,teraz już bym wiedziała.A do pierwszej weterynarki już nie poszłam.Nie byłaby to dla niej miła wizyta..
Przepraszam za zboczenie ze szczurkowego tematu.Chciałam tylko opowiedzieć,że czasem piszczenie może nic nie znaczyć.A czasem może znaczyć bardzo wiele.
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Nietoperrr...
Posty: 5467
Rejestracja: sob paź 17, 2009 12:28 pm
Lokalizacja: Oleśnica
Kontakt:

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: Nietoperrr... »

Jejciu,zwierzak musiał się strasznie nacierpieć... :'(
Dobrze,że Siwa,nawet jeżeli ciągle piszczy,to tylko na widok kogoś,lub czegoś...Straszna ta historia...
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: merch »

Smutna historia , niestety bez happy endu. A coz moral jest taki , ze nie mozna niczego lekcewazyc .
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
sr-ola
Posty: 1425
Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: sr-ola »

To są jednak wdzięczne stworzonka..okazana im uwaga,dużo czasu,otwarte wiecznie drzwiczki tak by mogły w każdej chwili wbiec komuś na plecy i wrócić znów do spania-procentuje.
Myślałam tylko,że Agrafka będzie niereformowalna,taka na dystans,a nawet ona zaczyna mi wchodzić sama na kolana.Dziwne,taka malutka rzecz,bo przychodzi na 3 sekundy,a cieszy. :D Długo trwa zdobywanie zaufania,ale ważne są efekty :) Siwa oczywiście wchodzi na każdego kto do niej podejdzie.Jak mamy gości i siedzimy obok siebie przechodzi z jednego ramienia na drugie.Śmigająca radość.
Wygląda już prawie normalnie,jeszcze troszeczkę i śladu nie będzie na oczkach
Obrazek

Gryzek..zaczął tak spać odkąd ma towarzystwo :)
Obrazek
Stoję tylko i się ślinię nad takimi obrazkami :D

Niestety,między nim a Siwą przyjaźni nie widać..Śpią obok siebie,tolerują się,czasem nawet widzę iskanie..bijatyk już jako takich nie ma..ale czasem jak się na siebie natykają nieruchomieją,patrzą na siebie (napięcie) i biegną dalej..Gryzek-Agrafka:tak, Siwa-Agrafka: tak, ale Gryzek-Siwa: :-\ .

A tu nasza zazdrośnica,robi te swoje biedne oczka jak tylko widzi zainteresowanie gó*** a nie nią
Obrazek
Nawet nie chodzi o to,że jest wtedy ignorowana..chodzi jej o 24 godzinne smyranie i już ;)
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Awatar użytkownika
LaCoka
Posty: 2049
Rejestracja: śr wrz 02, 2009 3:32 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: LaCoka »

Jak zobaczyłam tego małego śpiocha na zdjęciu i spojrzałam na swoje kolana to ujrzałam taki sam widok ;D (Amisia bo któż by inny ;))
Piękne maluchy :) ale nie mogę przeczytać tematu o Siwej :(
<:3)~ Feta, Koka+Hera, Szu, Banshee, Neytiri, Nanami+Calypso, Balder+Hoder, Zgredki x2, Rosalie AR, Nisha+Amishi, Tamika+Yuki
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: pin3ska »

A mi sie bardzo podoba imie Agrafka :)
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Awatar użytkownika
sr-ola
Posty: 1425
Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: sr-ola »

Oj,no rzeczywiście,tematu jakby już nie ma..

Cóż,historia dość burzliwa.Siwa została zabrana dziewczynkom ,które nie potrafiły zajmować się zwierzakiem a rodzice nie wykazywali chęci uświadomienia ich,że zwierzątko powinno lepiej jeść a ranki na głowie czy przy oczkach powinno się leczyć.Zareagowała pani Iwona,która miała kontakt z byłymi właścicielkami.Podleczyła ranki przy oczkach Siwej i pozwoliła mi zaopiekować się małą.Teraz jesteśmy w fazie:dokarmianie :)

A oto technika, którą stosuję od wczoraj w sprawie czwartej maluchy w naszych skromnych progach:
Obrazek

Marzy mi się czwóreczka,z fuzzikową dziewuszką,to by była pełnia szczęścia :D
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Awatar użytkownika
sr-ola
Posty: 1425
Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: sr-ola »

LaCoka pisze:Jak zobaczyłam tego małego śpiocha na zdjęciu i spojrzałam na swoje kolana to ujrzałam taki sam widok ;D (Amisia bo któż by inny ;))
O jaa (ja na tym forum chyba tylko takie dźwięki wydaję,gupek ;D ),serio?Na kolanach? <buja w obłokach>... O jaaa..
pin3ska pisze:A mi sie bardzo podoba imie Agrafka :)
Nie będę zachłanna na pochwały i przyznam,że poprzednia właścicielka miała taką wenę :)
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Awatar użytkownika
LaCoka
Posty: 2049
Rejestracja: śr wrz 02, 2009 3:32 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: LaCoka »

Leży na pleckach na moich kolanach i na zmianę podkula rączki i nóżki zaciskając paluszki w piąstki a za chwilę rozciąga wszystkie kończyny rozcapierzając paluszki ;)
<:3)~ Feta, Koka+Hera, Szu, Banshee, Neytiri, Nanami+Calypso, Balder+Hoder, Zgredki x2, Rosalie AR, Nisha+Amishi, Tamika+Yuki
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
Awatar użytkownika
denewa
Posty: 1502
Rejestracja: pt sie 07, 2009 9:13 am
Lokalizacja: Pruszków

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: denewa »

Zgadzam się, że fota śpiącej Gryzek jest świetna. A jak sobie ogoniaka pod nos podwinęła, co by go cały czas pod kontrolą mieć... ;D
Co do foty psiaka - no dałabym głowę, że strasznie samotny i biedny jest... a to ściemniacz jeden perfidny... ;D
sr-ola pisze:O jaa (ja na tym forum chyba tylko takie dźwięki wydaję,gupek ;D )
Hehehhe ;D ;)
Ja jakoś nie zauważyłam jeszcze... ale teraz zwrócę uwagę :P
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Awatar użytkownika
sr-ola
Posty: 1425
Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry

Re: Trzy sroczki w jednym spały domu...

Post autor: sr-ola »

LaCoka pisze:Leży na pleckach na moich kolanach i na zmianę podkula rączki i nóżki zaciskając paluszki w piąstki a za chwilę rozciąga wszystkie kończyny rozcapierzając paluszki ;)
jaaaa...Dawaj! :D
denewa pisze:Co do foty psiaka - no dałabym głowę, że strasznie samotny i biedny jest... a to ściemniacz jeden perfidny... ;D
Ona ma zawsze taki wzrok przez co mam wieczne wyrzuty sumienia,że ją za mało smyram,za mało z nią rozmawiam i w ogóle za mało..ale to był piesek przez pewien czas pomiatany,kopany,maltretowany,strzelano do niego z wiatrówki i..więcej nie chcę wiedzieć.więc może dlatego te biedne oczka?no to smyram,bo jak tu się nie oprzeć..
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”