
Dzikusek u krwiopijki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: Dzikusek u krwiopijki
Muszę się przyznać, Krwiopij, że troszkę maczałam swoje paluszki w temacie nowego domku dla Ryjka - i bardzo się cieszę, że domek ów przypadł Ci do gustu, a Ryjek czuje się szczęśliwy
Szkoda tylko, że Sokrates wybrał życie w pojedynkę, niestety, to ryzyko istniało - brak szczurzego stada w pierwszych tygodniach życia pozostawił swoje piętno. Miejmy nadzieję, że lepiej mu wyjdzie dogadywanie się z dziewczynami, gdy już będzie bezjajeczny.

TM:GuciaFelaMelaJagaVaniBubaBlusiaBonitaKivaTolaTanitaKolaEstelkaKlarysaElwirkaEdgarRolfikJadziaEnyaKlemensJulaGeminia PelaGotikaFelisiaKarinaIrenkaInkaPolaPetraZiarkoSeloniaZuba;
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
Re: Dzikusek u krwiopijki
Izabela, faktycznie ktoś mi wspominał o Twoim udziale. Korzystając więc z okazji oficjalnie DZIĘKUJĘ za tak wspaniały domek dla Ryjka!
Mały ponoć bawi się z Olim, śpi z nim, iskają się i w ogóle wielcy z nich przyjaciele. Lepiej trafić nie mógł. 
Sokrates póki co większość dnia na wybiegu z Juni spędza. Jun-Jun rujek już nie ma, a poza tym nieszczególnie Sokratesa lubi i trzyma go na dystans. Niemniej fizyczny kontakt miewają - szczególnie kiedy smoczyca goni go po pokoju albo kiedy uwali się bezczelnie w jego hamaku i nie chce zleźć.
Z Minką widują się przez kratki. Mały męczący jest niestety dla obydwu. Energii ma aż za dużo, szybki jest jak Struś Pędziwiatr i nie sposób nad nim zapanować. Dziewczyny to chyba drażni. Smutne, bo mały nie ma żadnego szczurzego przyjaciela. Z ręką na sercu - próbowaliśmy. Ale wydaje mi się, że on akceptował obce szczury tylko do pewnego momentu. Potem zaczął dorastać i każdy obcy stał się intruzem. Zobaczymy, może jeszcze kiedyś polubi jakiegoś szczura. Prędzej czy później zawędrują do nas jacyś tymczasowicze i wtedy okaże się, jak dzikuś na nich zareaguje. Może złagodnieje po kastracji, kto wie.


Sokrates póki co większość dnia na wybiegu z Juni spędza. Jun-Jun rujek już nie ma, a poza tym nieszczególnie Sokratesa lubi i trzyma go na dystans. Niemniej fizyczny kontakt miewają - szczególnie kiedy smoczyca goni go po pokoju albo kiedy uwali się bezczelnie w jego hamaku i nie chce zleźć.

Re: Dzikusek u krwiopijki
No wreszcie skończyłam
Niesamowita, miejscami dramatyczna historia.
Szkoda, że aparat nadal zepsuty
Szczerze mówiąc ja wątpię, żeby udało się znaleźć dla Sokratesa inne, niż to babskie towarzycho, które zna od maleńkiego. On jest po prostu panem i to się już nie zmieni. Chyba, że dostanie naprawdę silnego szczura do dołączenia... no ale wtedy na pewno nie obejdzie się bez walki...
Co tam aktualnie u młodego narwanego?

Niesamowita, miejscami dramatyczna historia.
Szkoda, że aparat nadal zepsuty

Szczerze mówiąc ja wątpię, żeby udało się znaleźć dla Sokratesa inne, niż to babskie towarzycho, które zna od maleńkiego. On jest po prostu panem i to się już nie zmieni. Chyba, że dostanie naprawdę silnego szczura do dołączenia... no ale wtedy na pewno nie obejdzie się bez walki...
Co tam aktualnie u młodego narwanego?
Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Re: Dzikusek u krwiopijki
Przedwczoraj Synek-Szczurzynek 3 miesiące skończył.
Już prawdziwy mężczyzna z niego. Większość dnia spędza zwykle poza klatką, do Minki noce i godziny moich zajęć należą. Dzikuś cały pokój już zwiedził, próbuje dobrać się do szafy (to pierwszy szczur, który ją poobgryzał - cóż, prędzej czy później musiało do tego dojść...), zaczepia Mineczkę przez pręty i generalnie sam nie wie, co ze sobą zrobić. Dzikość niewątpliwie po nim widać. Jest niesamowicie szybki i zwinny, błyskawicznie reaguje na najdrobniejsze bodźce, raczej niepewnie czuje się na otwartej przestrzeni. Za to kiedy wlezie mi do łóżka lub na kolana, wystarczy go dotknąć, żeby zamarł w bezruchu w oczekiwaniu na pieszczoty.
Cudny jest. Futerko ma aż śliskie, skórkę elastyczną, a pod nią czuć wszystkie mięśnie. Z zachwytu nad nim wyjść nie mogę. 
Zdjęć wciąż nie mam jak zrobić. Chciałabym też zważyć dzikusia, ale znów - nie mam sprzętu. Jakiś ogromny to on nie jest (tempo, w jakim rośnie, zauważalnie spadło), ale jednak spory chłopak z niego i pięknie jest zbudowany - szczuplutki taki i umięśniony, jak mały akrobata.
Jedynym problemem pozostaje brak odpowiedniego towarzystwa dla niego. Na razie się dokształcam - może fachowa literatura da mi odpowiedź na pytanie, czy warto ryzykować łączenie z jakimś obcym szczurem. Do tej pory myślałam głównie nad dorosłym samcem, ale być może młoda samica byłaby lepszym rozwiązaniem.
Przy okazji chcę jeszcze dodać, że Ryjek i Oli w zeszłą niedzielę dostali nowego kumpla (sama przywiozłam go z Warszawy), a już niedługo dołączy do nich pewien przeuroczy agutek. Wesoło chłopaki będą mieli.



Zdjęć wciąż nie mam jak zrobić. Chciałabym też zważyć dzikusia, ale znów - nie mam sprzętu. Jakiś ogromny to on nie jest (tempo, w jakim rośnie, zauważalnie spadło), ale jednak spory chłopak z niego i pięknie jest zbudowany - szczuplutki taki i umięśniony, jak mały akrobata.

Przy okazji chcę jeszcze dodać, że Ryjek i Oli w zeszłą niedzielę dostali nowego kumpla (sama przywiozłam go z Warszawy), a już niedługo dołączy do nich pewien przeuroczy agutek. Wesoło chłopaki będą mieli.

Re: Dzikusek u krwiopijki
Gratulacje dla młodego!
Jak widzę krwiopijka fachowe podejście - najpierw doczytać a potem dopiero działać - słusznie bo nietypowy przypadek. Czytasz jakieś lektury Debbie Ducommun, którą polecałaś, czy musiałaś sięgać dalej?
Fajnie, że ma dobry domek, siedział u mnie w bluzie tylko dwie godziny, ale bardzo, bardzo go polubiłam

Właśnie może lepiej samiczką go przekupić... takim maleństwem, co się zaraz podporządkuje, ale jeszcze będzie na tyle młode i głupiutkie, że nie będzie znać strachu przed większym...krwiopij pisze:Jedynym problemem pozostaje brak odpowiedniego towarzystwa dla niego. Na razie się dokształcam - może fachowa literatura da mi odpowiedź na pytanie, czy warto ryzykować łączenie z jakimś obcym szczurem. Do tej pory myślałam głównie nad dorosłym samcem, ale być może młoda samica byłaby lepszym rozwiązaniem

Jak widzę krwiopijka fachowe podejście - najpierw doczytać a potem dopiero działać - słusznie bo nietypowy przypadek. Czytasz jakieś lektury Debbie Ducommun, którą polecałaś, czy musiałaś sięgać dalej?

Ooooo to maluch trafił do beżyka RyjkaPrzy okazji chcę jeszcze dodać, że Ryjek i Oli w zeszłą niedzielę dostali nowego kumpla (sama przywiozłam go z Warszawy)...

Fajnie, że ma dobry domek, siedział u mnie w bluzie tylko dwie godziny, ale bardzo, bardzo go polubiłam

Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Re: Dzikusek u krwiopijki
Prawdę mówiąc z dzikusem bałabym się jakiegokolwiek dzieciaczka zapoznawać. On zbyt gwałtowny i nieprzewidywalny jest. Dla Ryjka spotkanie z nim prawdziwą traumą było i nie chciałabym żadnemu innemu szczurowi podobnych przeżyć fundować. Jeśli dziewczynka, to w podobnym wieku i w okresie zaraz po kastracji, żeby można było z jego zainteresowania płcią przeciwną skorzystać. Ale zobaczymy, zobaczymy. Debbie Ducommun raczej niewiele pisze i akurat nic o dzikusach, ale " The Rat - A Study in Behaviour" prof. Barnetta studiuję. Oczywiście nie można bezkrytycznie z tego korzystać, ale zawsze daje to jakieś pojęcie o szczurzym zachowaniu. 

Re: Dzikusek u krwiopijki
krwiopij pisze:D Cudny jest. Futerko ma aż śliskie, skórkę elastyczną, a pod nią czuć wszystkie mięśnie. Z zachwytu nad nim wyjść nie mogę.
Też uwielbiam szczury o takiej właśnie budowie. Jędrne i tryskające energią. Zakręconekrwiopij pisze:spory chłopak z niego i pięknie jest zbudowany - szczuplutki taki i umięśniony, jak mały akrobata.![]()

I jak opisujesz jego zachowanie - identyczne jak Dżuma.
To dlatego mojemu uparcie dzikie pochodzenie przypisuję, i nie sądzę żeby to było zupełnie prawdopodobieństwu wbrew, dzieckiem dzikusów może nie jest, ale jakaś piąta woda po kisielu ..
Sokrates zaczepiając samice pewnie poszukuje bodźców, inteligenciaki, które rozpiera energia i ciekawość lubią jak wokół coś się dzieje, kiedy pojawia się coś nowego co można obwąchać, zwiedzić, co dostarczy gorącej głowie jak najwięcej wrażeń. Może tutaj trochę zadziałać ?
Ryjkowa rodzina rośnie w siłę, fajnie

Re: Dzikusek u krwiopijki
Sokrates to działa aż za dużo... Większość dnia po pokoju biega, wszędzie swój wąsaty ryjek wtyka, Juni dokucza, chusteczki mi kradnie i w ogóle nieznośny jest.
Staram się jakoś urozmaicić mu otoczenie, ale on pewną nieufność wobec nieznanych przedmiotów przejawia i zawsze minie chwila, nim się do nich przekona (to poniekąd dobrze - mogę rzadziej mu je dostarczać
). Za gośćmi nie przepada, zwykle woli trzymać się na dystans. Codziennie chwilę się ze mną bawi (dosłownie chwilę, jakby wyrósł z tego), ale za to kawał czasu potrafi przeleżeć mi na kolanach poddając się relaksującemu masażowi plecków i drapaniu włochatej skórki. Myślę, że żadne atrakcje nie zastąpią mu jednak normalnego, szczurzego towarzystwa. Fajnie by było znaleźć jakieś odpowiednie, ale tym zajmiemy się już raczej po kastracji.
A żeby intelektualny potencjał Sokratesa rozwijać, myślałam, czy by z nim treningu z klikerem nie spróbować. On mało skupiony jest i trochę zbyt nerwowy, ale za to bardzo bystry - może polubi taką formę zabawy.


A żeby intelektualny potencjał Sokratesa rozwijać, myślałam, czy by z nim treningu z klikerem nie spróbować. On mało skupiony jest i trochę zbyt nerwowy, ale za to bardzo bystry - może polubi taką formę zabawy.
Re: Dzikusek u krwiopijki
Jak ja zazdroszczę! Moje w ogóle teraz się nie zatrzymują.... Ostatnio nawet ja sama nie mogę posiedzieć, bo cały czas za nimi chodzę i kończę ich niepożądane czynności i procesy demolujące...krwiopij pisze:Codziennie chwilę się ze mną bawi (dosłownie chwilę, jakby wyrósł z tego), ale za to kawał czasu potrafi przeleżeć mi na kolanach poddając się relaksującemu masażowi plecków i drapaniu włochatej skórki.
Czytałam kiedyś o klikerze... i jego użyciu w szkoleniach szczurków. Powiem Ci krwiopijka, że prawie od razu taki zakupiłam


Wiem, że pewnie wypadałoby się doszkolić w temacie...
Zdasz relację jak zaczniesz będziesz działać z klikerem...?

Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Re: Dzikusek u krwiopijki
JEŚLI zacznę, to zdam na pewno...
Na razie na etapie dokształcania się jestem. Mam fajną książkę tłumaczącą zasady działania, mam trochę informacji o szkoleniu szczurów. Nie mam do tego wielkiego zacięcia, ale to jest zawsze jakiś sposób, żeby gryzoniom produktywnie zagospodarować czas.

Re: Dzikusek u krwiopijki
Ja się czuję ostatnio trochę sfrustrowana...


Najlepszy sposób na zajęcie dla szczurów to, jak już kiedyś wspominałam, zatrudnić do rozbiórki domu...krwiopij pisze:Nie mam do tego wielkiego zacięcia, ale to jest zawsze jakiś sposób, żeby gryzoniom produktywnie zagospodarować czas.

Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Re: Dzikusek u krwiopijki
Moim rozbiórka idzie całkiem nieźle, wrodzony talent mają do tego i entuzjazmu niemało.
Dopiero co gości miałam i pięknie było wysprzątane, a już syf taki, że patrzeć na to nie mogę. Juni taki wstrętny zwyczaj ma, że włazi do klatki po ziarenka, upycha sobie do mordki nasiona słonecznika, a potem lezie z nimi na mój nowy dywan i tam mi łupinkami śmieci. Ręce opadają po prostu...
W poniedziałek powinien przyjść w końcu mój aparat. Już go naprawili, a moja mam dzisiaj odebrała go i wysłała mi do akademika. Stawiam, że Sokratesa nikt nie pozna - prawdziwy facet z niego, nie jakaś mysz niewyrośnięta. ;P


W poniedziałek powinien przyjść w końcu mój aparat. Już go naprawili, a moja mam dzisiaj odebrała go i wysłała mi do akademika. Stawiam, że Sokratesa nikt nie pozna - prawdziwy facet z niego, nie jakaś mysz niewyrośnięta. ;P
Re: Dzikusek u krwiopijki
Hmm poniedziałek mija...
No już naprawdę taki problem codziennie rano przelecieć z odkurzaczem...

Nie no krwiopijka przecie Juni nie będzie jadła na brudnym dywanie...krwiopij pisze: a potem lezie z nimi na mój nowy dywan i tam mi łupinkami śmieci

No już naprawdę taki problem codziennie rano przelecieć z odkurzaczem...

Nasza brygada-pamiętamy tęsknimy
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Diesel[*][/b] na zawsze w naszych sercach[/color], Febra[*][/b] nasza mała kochana pchełka[/color], Deli[*][/b] nasz spokojny skromny duszek[/color], Katar[*][/b] wulkan energii[/color], Puma[*][/b] kluska[/color], Polar[*][/b] dreptak[/color], Kysiel[*][/b] kluska[/color], Inka[*][/b] byczek[/color]
Re: Dzikusek u krwiopijki
Co prawda mój aparat jeszcze nie doszedł, ale pożyczyłam lustrzankę od przyjaciółki. Oto wynik pół godziny polowania na Sokratesa - wyjątkowo trudnego modela.

Mały ma obecnie 3 miesiące i półtora tygodnia. Nie rośnie już tak szybko, więc szczególnie wielki nie jest - za to piekielnie szybki, zwinny i silny. Na drugim zdjęciu Sokrates i Juni (która wcale go nie lubi i nie zanosi się, żeby ten stan rzeczy szybko uległ zmianie).






Mały ma obecnie 3 miesiące i półtora tygodnia. Nie rośnie już tak szybko, więc szczególnie wielki nie jest - za to piekielnie szybki, zwinny i silny. Na drugim zdjęciu Sokrates i Juni (która wcale go nie lubi i nie zanosi się, żeby ten stan rzeczy szybko uległ zmianie).