no to i ja przedstawię swoich Pupili i siebie nieco

. Na imię mi dominika, mam 21 lat, studiuje pracę socjalną, chcę zostać terapeutą osób uzależnionych
Jak się zaczęła moja przygoda z ogonami? Otóż pewnego dnia podczas wizyty w sklepie zoologicznym podeszłam do akwarium ze Szczurkami.. tak patrzyłąm na te maluchy, aż nagle jeden z nich podszedł do szyby, oparł się łapkami i nia i zaczą intensywnie sie we mnie wpatrywać (tak mi się wydaje

). Do tej pory to dokładnie pamiętam... pewnie gdybym wtedy mogła mieć Szczurka, z miejsca bym go zabrała... Był to koniec maja tego roku. Ziarno miłości do Szczurów zostało zasiane, pozostało czekać do października. Zaraz po powrocie z wakacyjnej pracy wzięłam mego Sebastian aza fraki i zaciągnęłam do sklepu. Nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak adopcja.. I tak trafił do nas Ciastek
Ciastek.
Zwany Ciastolinim, Ciachem, Ciastusiem
Moja pierwsza Miłość

.Ze mną od 3.10 .Czekałam na niego 4 długie miesiące. Kiedy przyniosłam go ze sklepu, kichał i kaszlał. Leczyłam go intensywnie przez 3 tygodnie, często nie dosypiając

. Opłaciło się - wyzdrowiał, ma sie dobrze

. Ciastek to niezwykły pieszczoch, choc jeszcze nie za bardzo otwarty. Trzyma mały dystans

. choc za smakołyki jest w stanie zrobić prawie wszystko. Ciekawski i wszędobylski, kochający bieganie i skakanie wariat z ADHD

. Przy tym łagodny, nigdy nie ugryzł człowieka (tylko kot padł jego "ofiarą"

). Od wczoraj (wtedy pojawił się Dante

) wiem o nim też, że jest zazdrosny jak nie wiem co

. Chociaż nowego malucha obwąchał sobie, nawet kilka sekund poiskał, nie robi mu krzywdy. Jednak gdy biegał po pokoju i zobaczył, że trzymam Dantego na kolanach - zarz przybiegł, wtarabanił się na ramiona i zaczął tulić się do szyi, wąchać, lizać

. Normalnie atak czułości, coś pięknego

. Jeszcze się poznajemy, ale szczerze za sobą przepadamy ;].
Dante
Z nami od wczoraj. Maleństwo

. Jeszcze bardzo mało mogę o nim powiedzieć

. Narazie wiem tyle, że jest bardzo otwarty, odważny, ciekawski i towarzyski. Polubiliśmy się od początku

. imię zawdzięcza mojemu chłopakowi, który zaraził się ode mnie miłością do Szczurków. Aktualnie szukamy duuużej klatki, ponieważ chcemy powiększyć stadko
Zdjęcia wstawię później
