Cudne Szczupaki przy korycie.

Moderator: Junior Moderator
tak mi mów, dziękujęodmienna pisze:. Po kilku dniach, już nic się wymacać nie dało. Może to był węzeł chłonny, ścięgno, czy jakieś przykurczone włókno mięśniowe… tam, w paszce pod łopatką, naprężenia przecież przeróżne bywają… Misiu ostatnio niezwykłą aktywnością fizyczną się wykazała, więc może to podobne zjawisko.
no co Tyyy? taż po to się ma więcej szczurów, żeby się sobą zajmowały i człowiekowi nie zawracały głowyTrochę się rzeczywiście obawiam tego, o czym wspomniałaś Alken, że, znalazłszy się w krzepiącym otoczeniu innych szczurów nowe, jeszcze nie do końca oswojone, mogą na powrót stracić motywację do kontaktów z człowiekiem
- powtórzyć? mam jeszcze w zapasie historyjkę o guzku na Gacusiowo-Graficzkowym ślicznym, selfikowym brzuszeczkutak mi mów,
Mi tutaj Herman pod focze kształty bardziej podchodziol. pisze: Powrócił więc do żywych, co docenił w taki sposób: http://www.youtube.com/watch?v=al0D5YmfYBg
...że tak się wtrącę - a próbowałaś z majonezem?unipaks pisze:a w czym im to scano podałaś?
Na razie i tak mi humor polepszyłaś, więc daj mi na razie myśleć o ślicznym Gacusiowym brzuszku jako o przestrzeni szczęśliwej i wolnej od wszelkiego złego. Tak się będę pozytywnie nastrajać i może te myśli emanując ku Misiowej paszce i na nią zbawiennie wpłynąodmienna pisze: mam jeszcze w zapasie historyjkę o guzku na Gacusiowo-Graficzkowym ślicznym, selfikowym brzuszeczku![]()
A czy oba te środki nie mają tej samej substancji czynnej tylko w różnym stężeniu ? Wymienia się je zawsze jako leki tożsame, a skoro tak po co się męczyć ze scanomune.unipaks pisze:moim wet przepisał scanomune , ale z niczym nie chciały tego wciągnąć i nabyłam beta
Herman - istota o wielu obliczachdenewa pisze:Mi tutaj Herman pod focze kształty bardziej podchodzi![]()
Kiedy ja przeczytałam, też obejrzałam ponownie mając oko na Misiowe poczynania, ale że nic dostrzegłam, pomyślałam: ach ta Odmienna nawet w nieruchomo śpiącym wypatrzy coś nadzwyczajnego, co mi umyka. Więc siedziałam cichodenewa pisze:Po przeczytaniu komentarza odmiennej obejrzałam filmik jeszcze raz i muszę przyznać, że można się zapatrzeć na skrzętnie moszczącego się Misia![]()
dokładnie tak, ol. .... niestety, nie każdy Stefek, ma szansę trafić w życiu na swojego Ołówka. Mało tego: nawet ludzie, często mają problem z tym trafieniem, choć przecież mają nieporównywalnie więcej szans. Nikt mnie jednak nie przekona, że szczur, który spokojnie może, w każdej niemal chwili zbliżyć się do innych szczurów a tego unika, robi to wbrew własnej woli.Ja myślę, że dla szczurów, które "podejrzewa się" o pustelnicze ciągnoty nieabsorbujący i dziwactwa charakteru, nie narzucający się towarzysz życia jest idealny.
Wymienia się je zawsze jako leki tożsame, a skoro tak po co się męczyć ze scanomune.
Misiaczek fasscynująco smacznie śpi. Porywająco smacznie. Misiaczek śpi tak...jak tylko Mosiaczki sypiać potrafią- cały jest spaniemMisiaczak smacznie śpi .
No biedne, że wygnianie je czekaalken pisze:Biedne kwiatki.
Najpierw to ja poprawię własne zdanie, bo coś się tam poprzestawiało bez zsensuodmienna pisze:Ja myślę, że dla szczurów, które "podejrzewa się" o pustelnicze ciągnoty nieabsorbujący i dziwactwa charakteru, nie narzucający się towarzysz życia jest idealny.
Ostatnio w piątek u weta spytałam właśnie o te dwa preparaty. Wet powiedziała, że to w zasadzie to samo, ale scanomune wychodzi dużo drożej. Do tego wszyscy piszą, że scanomune jest mniej chętnie pochłaniane niż beta glukan, więc przychylam się do opinii ol.ol. pisze:A czy oba te środki nie mają tej samej substancji czynnej tylko w różnym stężeniu ? Wymienia się je zawsze jako leki tożsame, a skoro tak po co się męczyć ze scanomune.
Coś mi z początku nie pasowało... ale w końcu wniosek był jednoznaczny. W życiu bym nie pomyślała, że to o spanie chodzi odmiennej i że logiczne myślenie wyprowadzi mnie w tym wypadku na manowceol. pisze:...pomyślałam: ach ta Odmienna nawet w nieruchomo śpiącym wypatrzy coś nadzwyczajnego, co mi umyka. Więc siedziałam cicho![]()