Moderator: Junior Moderator
Ja Vilemcio widziałam dwa razy...więc nie ma łatwo*Delilah* pisze: Co do prośby ol. o dziwaczne pulsacje, to z doswiadczenia wiem, ze zapewne ciekżo będzie tego uswiadczyc, patrząc po Kokardzie.
Ja może z 3 razy widziałam jej wyczyny z oczętami.
Częsciej zgrzytają..
Miejmy nadzieję, ze Vilemo ma inaczej
Za to zgrzyta ząbkami bardzo często...i tak słodko przy tym kręci pyszczkiem 
jeśli ciśnienie, to napewno nie na szkłodenewa pisze:Obejrzałam pulsujące oczy Meggy. Być może mało widziałam w życiu, ale czegoś takiego jeszcze nie miałam okazji oglądać
Z czego takie pulsatory wynikają? Ciśnienie?
bo to trudno uwiecznić... może i dobrze, że dopiero dziś tę Królewnę Maggulę zobaczyłam w akcji- dobry dzień mi się zapowiada "Kto się czubi ten się lubi" ?? PrzypuszczalnieJak to tłumaczyć??
Albo dodałabym jeszcze : " trafiła kosa na kamień 
"*Delilah* pisze:Albo dodałabym jeszcze : " trafiła kosa na kamień
Pewnie masz rację. To był cudowny rok...i początek wspaniałej przygody. 
Dobrze, że wyrosła na piękną i dorodną kluskę. 
Wytrąciła z równowagi najspokojniejszego szczura - Fibi. Tak się kotłowały, że aż musiałam interweniować. 
Na szczęście to tylko lekkie zarysowanie zębami. Fibi ma małe zadrapanie na zadku. Foch na cały świat. W końcu wyszła...wlazła mi pod bluzę i zasnęła. Reszta dnia była spokojna. Nikogo nie zaczepiała, ale trzymała się raczej na dystans. Gdy wróciły do klatki jak zawsze ulokowały się w jednym hamaku. Obawiam się, że to diabelskie nasienie tak łatwo nie odpuści... !No i kolejny dowod na to, ze niebieskie=diabelskie !Meggy skończyła ze szramą na nochalu.
Po zajściu diablica siedziała ponad godzinę w kanapie i nie chciała wyjść. Była wystraszona, na każde dotknięcie reagowała piskiem.
?
A serio, u mnie też tak jest, że patrząc na szczury śpiące widzi się pełnię zgody i harmonii, ale rogi im rosną kiedy tylko zaczynają się krzątać i jeden drugiemu po piętach deptać Dziwadła i tyle . Diablica jak tylko poczuła zapach obcych szczurów w pokoju przemieniła się w wielki, niebieski pompon. Kiedy chciałam ją dotknąć, to tak wrzasnęła, że aż się przeraziłam. 
pomarszczona skórka... 
Nie wiem która jej to zrobiła bo jak dotarłam na miejsce zbrodni, to delikwentka już się oddaliła. Złapałam Diablicę i przeraziłam się widokiem jej krwi na moich rękach Od razu przeprowadziłam oględziny, ale winowajca się nie znalazł...pozostała trójka bez zadrapania. Czy to Fibi? Meggy głównie z nią ma starcia. W końcu alfa..co jak widać Diablicy nie pasuje. Co mam robić? Skoro pojawiła się krew, to już poważniejsza sprawa. Ciekawe jak długo... Serce mnie boli jak na nią patrzę. Moje biedne, niepokorne diablątko 
