Znalazłam go przy towerze, wnerwiał dziewczyny. Teraz mam stresa, czy aby na pewno nie potrafią przez pręty...
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
Dziad był tak wnerwiony, że chciał mnie ugryźć w noge. Rzucał sie na polar, którym go łapałam (inaczej zostałabym bez palców...). Furiat jeden.
Niestety są poszkodowani. A raczej jedna poszkodowana: Trishna. Ma ok 2,5-3 centymetrową sznyte na plecach. Otwiera sie przy każdym ruchu. Mała siedzi sama w koszu. Bolało ją i to mocno (była tak nieswoja i tak zgrzytała zębami, że aż mi sie płakać chciało jak na nią patrzyłam), więc dostała troszke nurofenu.
Mam nadzieje, że sie samo ładnie zasklepi...