Smutnik :(

Tylko tu pogadasz na różne tematy (prawie bez ograniczeń)!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Vivon
Posty: 735
Rejestracja: czw paź 15, 2009 5:09 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Smutnik :(

Post autor: Vivon »

Taką jedną związaną z dawnym romansem mojej mamy... :(
Dostałam wiadomość że to nie przeminęło... :'(
zaczepiście... ciekawe czy będzie rodzina w komplecie... :'(
płakałam całą noc.
Cheedarek [*]
Awatar użytkownika
Krejzoolek
Posty: 731
Rejestracja: pn kwie 06, 2009 1:44 pm
Lokalizacja: Mosina.

Re: Smutnik :(

Post autor: Krejzoolek »

Aha przykro mi. :(
To musi być okropne dowiedzieć się,ze mama ma romans .;/
Ale trzymaj no się jakoś. :-*
Kiki, Dusia [*][/color][/size]
Awatar użytkownika
Vivon
Posty: 735
Rejestracja: czw paź 15, 2009 5:09 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Smutnik :(

Post autor: Vivon »

Już ok, okazało się że ktoś bardzo chciał zrobić mojej rodzinie na złość :-\ żal mi takich ludzi, naprawdę... :-X
Cheedarek [*]
Awatar użytkownika
kulek
Posty: 1812
Rejestracja: śr cze 10, 2009 8:25 pm
Lokalizacja: Chrzanów/Kraków

Re: Smutnik :(

Post autor: kulek »

Jest mi tak cholernie smutno. Siedzę i ryczę. Boję się.
Poza tym przykro jest kiedy okazuje się że nie zna się osoby, która udawała twojego największego przyjaciela.
Za TM: Febe, Mizia, Armia, Doris, Dylema
Awatar użytkownika
Krejzoolek
Posty: 731
Rejestracja: pn kwie 06, 2009 1:44 pm
Lokalizacja: Mosina.

Re: Smutnik :(

Post autor: Krejzoolek »

Jeju . :-\ Co za idiota se jaja robił.
Ja całe szczęście na razie nie mam aż takich problemów chociaż..nie moge całkiem dojść do siebie po zerwaniu z chłopakiem a już ponad tydz. minął. :-\ Dziwne to wszystko jest i wgl.
Kiki, Dusia [*][/color][/size]
Awatar użytkownika
kulek
Posty: 1812
Rejestracja: śr cze 10, 2009 8:25 pm
Lokalizacja: Chrzanów/Kraków

Re: Smutnik :(

Post autor: kulek »

Krejzoolek pisze:nie moge całkiem dojść do siebie po zerwaniu z chłopakiem a już ponad tydz. minął. Dziwne to wszystko jest i wgl.
Chyba dopiero...
Za TM: Febe, Mizia, Armia, Doris, Dylema
Awatar użytkownika
Landrynka
Posty: 1626
Rejestracja: ndz lut 18, 2007 4:19 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Smutnik :(

Post autor: Landrynka »

o tempora, o mores!
Obrazek
I TAK UMRZESZ.
Awatar użytkownika
Krejzoolek
Posty: 731
Rejestracja: pn kwie 06, 2009 1:44 pm
Lokalizacja: Mosina.

Re: Smutnik :(

Post autor: Krejzoolek »

no taak. xd . ale w tym przypadku to już. :P
Kiki, Dusia [*][/color][/size]
Awatar użytkownika
kulek
Posty: 1812
Rejestracja: śr cze 10, 2009 8:25 pm
Lokalizacja: Chrzanów/Kraków

Re: Smutnik :(

Post autor: kulek »

Ojca zabrało pogotowie :'( Jedziemy z bratem do szpitala.
Jezu... tak się boję... :'(
Za TM: Febe, Mizia, Armia, Doris, Dylema
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Smutnik :(

Post autor: Nina »

Wentzowa pisze:Ojca zabrało pogotowie :'( Jedziemy z bratem do szpitala.
Jezu... tak się boję... :'(
Współczuje. Niestety za dobrze znam to uczucie :(
Trzymaj sie.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
kulek
Posty: 1812
Rejestracja: śr cze 10, 2009 8:25 pm
Lokalizacja: Chrzanów/Kraków

Re: Smutnik :(

Post autor: kulek »

Nina pisze:Współczuje. Niestety za dobrze znam to uczucie
Trzymaj sie.
Ehh, dzięki Nin :(
Ojciec miał zabieg i jest już troszkę lepiej... Leży tam w szpitalu a ja wylewam morze łez.
Za TM: Febe, Mizia, Armia, Doris, Dylema
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Smutnik :(

Post autor: Nina »

Wentzowa pisze:
Nina pisze:Współczuje. Niestety za dobrze znam to uczucie
Trzymaj sie.
Ehh, dzięki Nin :(
Ojciec miał zabieg i jest już troszkę lepiej... Leży tam w szpitalu a ja wylewam morze łez.
Wiem, że łatwo mówić, ale na prawde nie ma sensu sie zamartwiać. To nie pomaga ani Tobie, ani ojcu. Ja sie tego nauczyłam dopiero z czasem, bo innego wyjścia nie było... Mój ojciec 3 miesiące spędził tylko w szpitalach (5 razy, praktycznie bez przerwy). Dwa razy zabierało go pogotowie na sygnale, miał dwie poważne operacje. Teraz wreszcie wychodzi na prostą, choć w nowy rok znowu trafił na oddział. Na szczęście wypuścili go już wczoraj - tym razem było lżej.
Ale chyba już zawsze będe miała uraz do szpitali. No i do sygnału pogotowia... przed oczami momentalnie mam wizje ojca wynoszonego na noszach o 3 nad ranem...
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
kulek
Posty: 1812
Rejestracja: śr cze 10, 2009 8:25 pm
Lokalizacja: Chrzanów/Kraków

Re: Smutnik :(

Post autor: kulek »

Nina pisze:Wentzowa napisał(a):
Nina napisał(a):
Współczuje. Niestety za dobrze znam to uczucie
Trzymaj sie.
Ehh, dzięki Nin
Ojciec miał zabieg i jest już troszkę lepiej... Leży tam w szpitalu a ja wylewam morze łez.
Wiem, że łatwo mówić, ale na prawde nie ma sensu sie zamartwiać. To nie pomaga ani Tobie, ani ojcu. Ja sie tego nauczyłam dopiero z czasem, bo innego wyjścia nie było... Mój ojciec 3 miesiące spędził tylko w szpitalach (5 razy, praktycznie bez przerwy). Dwa razy zabierało go pogotowie na sygnale, miał dwie poważne operacje. Teraz wreszcie wychodzi na prostą, choć w nowy rok znowu trafił na oddział. Na szczęście wypuścili go już wczoraj - tym razem było lżej.
Ale chyba już zawsze będe miała uraz do szpitali. No i do sygnału pogotowia... przed oczami momentalnie mam wizje ojca wynoszonego na noszach o 3 nad ranem...
Ja wiem, że to nic nie pomoże ani mnie ani ojcu. Było już dużo sytuacji związanych z moim Staruszkiem w których martwiłam się o niego jak cholera. Nie pierwszy raz zabierała go karetka, a były czasy kiedy nie było go w domu przez kilka tygodni i nie wiedzieliśmy co się z nim dzieje... Teraz kiedy wyszedł z tego co było kiedyś nie potrafię się o niego nie martwić... :'(
Za TM: Febe, Mizia, Armia, Doris, Dylema
matrix360
Posty: 2385
Rejestracja: pn paź 26, 2009 8:34 pm

Re: Smutnik :(

Post autor: matrix360 »

Ostatnio płakałam w nocy na myśl, że będę musiała oddac moją pierwszą szczuraskę :(
Awatar użytkownika
Vivon
Posty: 735
Rejestracja: czw paź 15, 2009 5:09 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Smutnik :(

Post autor: Vivon »

Yrrr !
Jestem strasznie wściekła !
Napisałam do dziewczyny w sprawie niebieściaka, i ona mi odpisała że zwolnił się jeden.
Tata się zgadza, ale mama nie ! No kurde ! >:( Co za pech !
Cheedarek [*]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pogaduchy”