![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
wymiziaj je tam i życze zdrowia !
![Kiss :-*](./images/smilies/kiss.gif)
Moderator: Junior Moderator
Jestem bardzo ciekawa jaką alternatywę zaproponuje Twój wet, bo ci u których bywałam mówili że nie ma za wielkiego wyboru.Nue pisze:Dałam enro, bo nic innego nie mam pod ręką Ale masz pewnie rację, ol. z tym uodpornieniem się bakcyli... Przy najbliższej wizycie porozmawiamy o zmianie leku, była o tym mowa już wcześniej zresztą, ale wet uznał, że skoro szczura zachowuje się normalnie, podarujemy sobie póki co kolejny antybiotyk.
Aersnem, Frappiszon miał tak samo, normalnie wieczna kichawka, porfiryna na nosku i oczkach, zwłaszcza po przebudzeniu. Pierwszy raz dostała enro u weta, w zastrzyku, potem dostawała w domu w razie potrzeby i od paru miesięcy to chroniczne kichanie naprawdę ustało. No ale z tego, co pamiętam, Lola przechodziła kurację Baytrilem, jak do Ciebie trafiła, prawdaNie wiem, czy przypadkiem Lola nie wyląduje na antybiotyku bo ciągle kicha i od czasu do czasu porfirynkuje. Dostawała różne prepararty na wzmocnienie odporności, w tym betaglukan, który polecałaś, ale nic to nie dało.
Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby w jej przypadku to była jakaś właściwośc organizmu, a nie choroba, bo objawy w ogóle się nie zaostrzają.
Tak, obie były faszerowaneNue pisze:No ale z tego, co pamiętam, Lola przechodziła kurację Baytrilem, jak do Ciebie trafiła, prawda ?
Mnie też to przyszło do głowy. Teraz Neska jest piąty dzień na enro. Dostaje jeszcze osłonowo acidolac i betaglukan na wzmocnienie. Objawów zero. Najmniejszego gruchania, nica tak mi przyszlo do glowy, ze moze skoro te objawy powracają , po antybiotyku się wyciszają, to może to myko ? ...